1-4 lewa strona; 5-8 prawa strona
Tak jak w tytule. Moje włosy mają po prostu na mnie focha. Olej ze słodkich migdałów nie przypadł im do gustu - spuszone. Powyżej macie eksperyment z olejem z czarnuszki. Wierzchnia warstwa spuszona (fot. 1-4), wewnętrzna ma się bardzo dobrze (fot. 5,6), pojedyncze nawilżone pasma (fot. 7,8). Możliwe, że będę kolejny raz próbować, ale nie podoba mi się zbytnio zapach tego oleju. Może nakładany na mokro da lepsze efekty.
Poza tym kończę za niedługo CP, zostało mi dokładnie 6 dni. Efekty widać w szczególności na paznokciach, włosów jeszcze nie mierzyłam, bo mam nadzieję chociaż na 1 cm. Później wezmę się za odżywkę pokrzywową Anna. Po skończeniu szamponów (Avalon Cosmetics i Labell) będę myła włosy mydłem Alterra, dokładnie tym. Możliwe, że po skończeniu wcierki będę wcierała jakiś olej.
Poza tym kończę za niedługo CP, zostało mi dokładnie 6 dni. Efekty widać w szczególności na paznokciach, włosów jeszcze nie mierzyłam, bo mam nadzieję chociaż na 1 cm. Później wezmę się za odżywkę pokrzywową Anna. Po skończeniu szamponów (Avalon Cosmetics i Labell) będę myła włosy mydłem Alterra, dokładnie tym. Możliwe, że po skończeniu wcierki będę wcierała jakiś olej.
A jak u Was sprawdza się olej ze słodkich migdałów i z czarnuszki? Nakładacie go na suche włosy, na mokro czy na odżywkę?