Danie idealne na upały - na zimno, a przy tym sycące :) Młode ziemniaki, mięsne klopsiki, chrupiący ogórek i aromatyczny koperek - czego chcieć więcej?
To mój ostatni przepis do tegorocznej akcji "Skandynawskie Lato", ale z pewnością nie ostatni na te upały, które nic a nic nie odpuszczają ;)
|
sałatka ziemniaczana z klopsikami |
SZWEDZKA SAŁATKA Z MŁODYMI ZIEMNIAKAMI I KLOPSIKAMI
(przepis na 4 porcje)
- 1-1,2 kg młodych ziemniaków,
- 500 g mięsa mielonego wieprzowo-wołowego,
- 2 długie ogórki albo 4 ogórki gruntowe,
- 1 jajko,
- 3 czubate łyżki bułki tartej,
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego,
- 1 czubata łyżka majonezu,
- 3 czubate łyżki gęstego jogurtu (użyłam greckiego),
- 2 łyżki soku z cytryny,
- 1 łyżeczka cukru,
- 3 łyżki posiekanego koperku,
- sól i pieprz,
- olej do smażenia
Ziemniaki obrać lub tylko wyszorować pod bieżącą wodą, małe zostawić w całości, większe pokroić na 2 lub 4 części. Ugotować w osolonej wodzie, odcedzić i odstawić do ostudzenia.
Mięso wymieszać w misce z jajkiem, bułką tartą i koncentratem pomidorowym, doprawić solą i pieprzem. Wilgotnymi dłońmi uformować malutkie klopsiki i usmażyć je na niewielkiej ilości oleju. Przełożyć na talerz wyłożony papierowymi ręcznikami, odstawić do ostudzenia. W tym czasie ogórki obrać, przekroić wzdłuż na 4 podłużne kawałki, usunąć części nasienne, następnie pokroić na mniejsze cząstki.
Majonez wymieszać z jogurtem, dodać sok z cytryny i cukier, doprawić solą i pieprzem do smaku.
Do dużej miski przełożyć ziemniaki, klopsiki, ogórek i koperek, wlać sos, całość delikatnie wymieszać. Odstawić do lodówki na co najmniej 30 minut.
(inspiracja stąd)
Może zainteresuje Cię również
Fløterand to deser ponoć mocno retro w Norwegii. Przypomina nieco włoską panna cottę, jednak dzięki ubiciu śmietanki, jest on bardziej puszysty i delikatny. Idealnie komponuje się z sosem z kwaśnych, sezonowych owoców (porzeczki, maliny, jeżyny itp.).
W Norwegii deser ten tradycyjnie przygotowuje się w dużej formie w kształcie wieńca, a środek wypełnia owocami. Ja przygotowałam go z mniejszej ilości składników i w małych, jednoporcjowych foremkach. Jeśli ktoś chce, można podwoić ilość składników i przełożyć masę do foremki w kształcie babki z kominkiem. Wówczas deser musi tężeć dłużej w lodówce (ok. 5 godzin).
FLOTERAND - NORWESKI DESER ŚMIETANKOWY
- 300 ml mocno schłodzonej śmietanki kremówki 30%,
- 1,5 łyżki cukru pudru,
- 1 łyżeczka cukru z wanilią,
- 2 czubate łyżeczki żelatyny
sos owocowy:
- 150 g owoców jagodowych (u mnie jeżyny i borówki) + dodatkowa ilość do dekoracji
- 1 łyżka cukru,
- odrobina soku z cytryny (opcjonalnie)
Żelatynę wsypać do szklanki, zalać odrobiną (ok. 3 łyżki) zimnej wody, wymieszać i odstawić do napęcznienia. W tym czasie schłodzoną śmietankę ubić na sztywno, pod koniec ubijania dodając cukier puder i cukier z wanilią.
Szklankę z żelatyną włożyć do miseczki z gorącą wodą i mieszając, rozpuścić żelatynę, aż nie będą widoczne kryształki. Do rozpuszczonej żelatyny dodać łyżkę bitej śmietany, wymieszać i tak zahartowaną żelatynę wlać do pozostałej ubitej śmietany, dokładnie mieszając całość mikserem.
Przygotować 4 nieduże foremki lub kokilki i przepłukać je zimną wodą, następnie nałożyć masę śmietanową. Odstawić do lodówki do stężenia na 2-3 godziny.
W tym czasie przygotować sos: Do rondelka włożyć owoce, wsypać cukier, wlać 3-4 łyżki wody. Gotować na małym ogniu ok. 5 minut, aż cukier się rozpuści, a owoce puszczą sok i będą miękkie. Owoce zmiksować blenderem i przetrzeć przez sitko, aby pozbyć się pestek. Jeśli sos wydaje się zbyt gęsty (zależy to od rodzaju użytych owoców), można dolać jeszcze odrobinę wody. Sos można dodatkowo zakwasić odrobiną soku z cytryny. Odstawić do ostudzenia.
Deser wyjąć z foremek i przełożyć na talerzyki. Jeśli deser nie chce wyjść po dobroci, naczynka należy zanurzyć na kilka sekund w gorącej wodzie.
Fløterand podawać z sosem i świeżymi owocami.
(inspiracje stąd i stąd)
Może zainteresuje Cię również
Uwielbiam kurki i każdego lata nie mogę doczekać się, aż będą dostępne w sklepie lub na straganie. W mojej okolicy niestety kurki nie rosną, zatem odpada ich samodzielne zbieranie, chociaż bardzo grzybobranie lubię :)
Moja pierwsza potrawa z kurek w tym roku inspirowana jest kuchnią norweską. W Norwegii kurki są znanymi i lubianymi grzybami. Często przygotowuje się je w sosie śmietanowym, a w tej wersji wzbogacony jest także kozim serem. Nie jest to wprawdzie kozi ser prosto z Norwegii, ale jest dokładnie taki, o jaki chodzi autorce przepisu - biały, twardy i łatwo topiący się.
|
kurki z patelni w sosie śmietanowym z serem kozim |
KURKI Z PATELNI Z KOZIM SEREM
(przepis na 2 porcje)
- 200 g kurek,
- 1 łyżka masła,
- 120 ml śmietanki kremówki,
- 100 g twardego koziego sera,
- sól i pieprz,
- świeży tymianek
Kurki dokładnie oczyścić, większe pokroić na kawałki.
Na patelni stopić masło, dodać kurki, oprószyć szczyptą soli, pieprzu i świeżego tymianku, smażyć ok. 5-8 minut, aż soki, które puszczą kurki, odparują. Wlać śmietankę, gotować kilka minut, aż sos zacznie gęstnieć. Następnie całość posypać startym serem, zmniejszyć ogień i podgrzewać jeszcze krótką chwilę, aż ser się stopi. Na koniec posypać dodatkową porcją świeżego tymianku.
Podawać z grzankami lub świeżą bagietką.
|
kurki w sosie śmietanowym z serem |
Może zainteresuje Cię również
Burak liściowy jest mało popularnym warzywem w Polsce i trudno dostać go na straganach... Na szczęście jest wybitnie niewymagający w uprawie i bez problemu można wyhodować go sobie w ogródku lub nawet w donicy na balkonie i nie trzeba mieć do tego szczególnych umiejętności ogrodniczych ;)
Burak liściowy jest równie wdzięczny w obróbce jak szpinak i można go używać w podobny sposób; smak ma jednak nieco inny, zbliżony do botwinki.
Ja swojego buraka liściowego użyłam ostatnio jako nadzienie do naleśników. Wraz z roztopioną mozzarellą i słonym serem feta, zwykłe naleśniki zamieniły się w letnie comfort food... :)
|
naleśniki z burakiem liściowym i serem |
NALEŚNIKI Z BURAKIEM LIŚCIOWYM I SEREM
- 8 sztuk naleśników (przepis)
- 2 ząbki czosnku,
- 2 duże pęczki buraka liściowego,
- 3-4 łyżki posiekanego koperku,
- 250 g tartej mozzarelli,
- 100 g sera feta,
- oliwa,
- sól i pieprz
Liście i łodygi buraka umyć i pokroić. Na patelni rozgrzać odrobinę oliwy, wrzucić przeciśnięty przez praskę czosnek, smażyć kilkanaście sekund, następnie dodać pokrojone łodygi i liście buraka. Dusić na niewielkim ogniu ok. 5 minut, aż łodygi nieco zmiękną, liście zwiędną, a nadmiar wody odparuje. Doprawić solą i pieprzem do smaku, dodać koperek, dokładnie wymieszać.
Na połówce każdego naleśnika rozłożyć nieco farszu z buraka, posypać startą mozzarellą i pokruszoną fetą. Naleśnik złożyć na pół i jeszcze raz na pół, tworząc trójkąt.
Naleśniki obsmażyć na patelni na niewielkiej ilości oliwy, dociskając je łopatką, aż ładnie się zarumienią, a ser się stopi.
Podawać na ciepło.
|
naleśniki z burakiem liściowym i serem |
Może zainteresuje Cię również
Klopsiki szwedzkie to chyba najpopularniejsza i najbardziej znana szwedzka potrawa narodowa. Na swoim blogu pokazywałam Wam przepis na klopsiki szwedzkie już kilka lat temu (klik!) a teraz przyszła pora na nieco bardziej "odchudzoną" ich wersję, idealną na lato.
Takie klopsiki w wersji light najlepiej podawać nie z frytkami, lecz młodymi ziemniaczkami z koperkiem, które również są znane i lubiane w Szwecji pod nazwą färskpotatis med dill.
Obowiązkowym dodatkiem jest także dżem z borówki brusznicy lub z żurawiny :)
KLOPSIKI SZWEDZKIE W WERSJI LIGHT
klopsiki:
- 500 g mielonego mięsa z indyka,
- 1 jajko,
- 2 łyżki bułki tartej,
- 2 ząbki czosnku,
- 1 łyżeczka suszonego oregano,
- 1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku,
- 1/2 łyżeczki pieprzu cayenne,
- 1/2 łyżeczki soli,
- szczypta pieprzu
sos:
- 1 łyżka oliwy,
- 125 g serka kremowego śmietankowego light,
- 1 łyżka musztardy Dijon,
- 1 łyżka sosu Worcester,
- 2 łyżki mąki,
- 2 szklanki bulionu drobiowego,
- 1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku,
- sól i pieprz
Klopsiki: Mięso przełożyć do miski, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek i pozostałe składniki, całość dokładnie wymieszać na jednolitą masę. Wilgotnymi dłońmi formować małe klopsiki i układać je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec w 200 stopniach przez ok. 15 minut. W tym czasie przygotować sos.
Sos:
W rondlu lub na patelni rozgrzać oliwę, dodać mąkę i wymieszać, smażyć ok. 1 minuty. Stopniowo wlewać bulion, cały czas mieszając trzepaczką i rozprowadzając grudki. Dodać serek, musztardę, sos Worcester oraz słodką paprykę w proszku, całość dokładnie wymieszać trzepaczką. Jeśli powstały jakieś grudki, sos można przelać do innego naczynia i zmiksować blenderem.
Gotować kilka minut na małym ogniu. Doprawić solą i pieprzem do smaku.
Upieczone klopsiki wymieszać z sosem.
(na podstawie przepisu stąd)
Może zainteresuje Cię również
Mizeria to popularny w Polsce dodatek do obiadów, ale jak się okazuje, ta prosta sałatka z ogórków świetnie znana jest także w Szwecji :)
Szwedzka mizeria przypomina tę Polską, często jednak zawiera dodatek cukru i koperku, a czasami także cebuli. To świetny dodatek do letnich obiadów :)
SZWEDZKA MIZERIA Z OGÓRKÓW
(przepis na 4 porcje)
- 2 długie ogórki,
- 1/2 czerwonej cebuli,
- 3 łyżki octu jabłkowego,
- 2 łyżeczki cukru,
- sól do smaku,
- posiekany koperek
Cebulę pokroić w piórka i przelać na sitku wrzącą wodą, następnie przełożyć do miski, wymieszać ze szczyptą soli i odstawić.
Ogórki obrać lub nie (ja obrałam tylko częściowo tak, aby były w paski) i pokroić w cienkie plasterki (użyłam szatkownicy). Przełożyć do miski z cebulą.
Dodać ocet jabłkowy, cukier i 1-2 łyżki koperku, ewentualnie nieco soli do smaku. Całość dokładnie wymieszać, odstawić do lodówki na co najmniej 30 minut.
(na podstawie kilku różnych przepisów znalezionych w Internecie)
Może zainteresuje Cię również
Lato sprzyja kreatywnym i zdrowym śniadaniom, ponieważ trwa sezon na niezliczoną ilość pysznych owoców i warzyw. Z tego powodu, zainspirowana przepisem z książki Jamiego Olivera "Superfood na co dzień" przygotowałam koktajlowe naleśniki z bananem i borówkami. Dlaczego koktajlowe? Ponieważ składniki do ciasta miksuje się podobnie jak koktajl w blenderze :)
Pozmieniałam nieco proporcje w przepisie, by dostosować je dla 2 osób.
Do śniadania użyłam borówek amerykańskich z własnych krzaczków na działce :)
Razem ze mną sezonowe, letnie śniadanie przygotowała także Ania i Patrycja :)
|
pełnoziarniste pancakes z bananem i borówkami |
KOKTAJLOWE PANCAKES Z BANANEM I BORÓWKAMI
(przepis na 8 sztuk)
- 1 dojrzały banan,
- 200 g borówek amerykańskich,
- 1 jajko,
- 170 ml mleka,
- 180 g mąki pszennej pełnoziarnistej,
- 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia,
- 4 łyżki jogurtu naturalnego,
- miód,
- 2-3 łyżki grubo posiekanych orzechów (dowolnych: włoskich, laskowych, migdałów itp)
- mielony cynamon
Do kielicha blendera włożyć banana, dodać połowę borówek, jajko, mleko, mąkę i proszek do pieczenia. Zmiksować na gładką masę. Dodać pozostałe borówki i wymieszać łyżką.
Rozgrzać nieprzywierającą patelnię (można dodatkowo posmarować ją odrobiną oleju, używając papierowego ręcznika) i łyżką nakładać placki (około 8 cm średnicy). Smażyć na niedużym ogniu z obu stron.
Usmażone pancakes można dodatkowo rozkroić na połowy, aby było widać owoce.
Podawać z jogurtem, polane miodem i posypane orzechami oraz odrobiną cynamonu.
|
pełnoziarniste naleśniki z borówkami i bananem |
Może zainteresuje Cię również
Smażone kalmary to smaczna przekąska w wakacyjnym klimacie, często sprzedawana w śródziemnomorskich kurortach w Grecji, Chorwacji itp. Jest to jedna z lepszych propozycji na debiut z owocami morza. Tak przygotowane kalmary smakują prawie każdemu, także tym osobom, które nie przepadają za owocami morza takimi jak krewetki czy mule.
Świetnym dodatkiem do smażonych krążków kalmarowych są frytki, lekka sałatka i sos czosnkowy :)
|
kalmary smażone w panierce |
KRĄŻKI KALMARÓW SMAŻONE W PANIERCE
(przepis na 2 porcje)
- 18-20 sztuk pierścieni kalmarów (świeżych lub mrożonych),
- 1 jajko,
- 2 czubate łyżki mąki,
- 1/2 łyżeczki soli,
- szczypta pieprzu,
- 1/2 łyżeczki słodkiej papryki w proszku,
- bułka tarta do panierowania,
- olej do smażenia
Pierścienie kalmarów opłukać i z grubsza osuszyć papierowymi ręcznikami (mrożone uprzednio rozmrozić).
Mąkę wymieszać z solą, pieprzem i słodką papryką. Kalmary panierować kolejno w mące z przyprawami, roztrzepanym jajku i bułce tartej.
Smażyć na oleju na złocisty kolor. Do smażenia można użyć także oliwy, ale nie z pierwszego tłoczenia.
Usmażone kalmary odsączyć z nadmiaru tłuszczu na papierowych ręcznikach i od razu podawać.
|
krążki kalmarów smażone w panierce |
Może zainteresuje Cię również
Z okazji akcji "Skandynawskie lato" organizowanej przez Anię, przygotowałam islandzki sernik na zimno, na który od dawna miałam ochotę. A islandzki sernik, wiadomo, musi być zrobiony na islandzkim nabiale, na szczęście od ok. roku bez problemu można go dostać m.in. w Biedronce. Mowa o skyrze, czyli serku homogenizowanym, który charakteryzuje się znikomą (0-0,5%) ilością tłuszczu i dużą zawartością białka. Skyr to najpopularniejszy nabiał na Islandii, podczas naszego pobytu na tej wyspie w październiku ubiegłego roku mieliśmy okazję jeść skyr w najróżniejszych smakach. W islandzkich sklepach regały ze skyrem ciągną się metrami, a wybór smaków jest ogromny: od zwykłych naturalnych i waniliowych, poprzez przeróżne owocowe, na rabarbarowym i lukrecjowym skończywszy.
Na szczęście do tego sernika potrzebujemy zwykłego skyru o smaku naturalnym, który bez problemu można u nas kupić. Sernik ma lekką konsystencję i jest idealny na lato. Polecam!
A inny skandynawski deser przygotowała też dzisiaj Ania i Ania :)
|
sernik na zimno z jagodami |
ISLANDZKI SERNIK NA ZIMNO Z JAGODAMI
spód:
- 220 g herbatników pełnoziarnistych*,
- 80 g stopionego masła
masa:
- 750 g skyru naturalnego (5 opakowań po 150 g)
- 300 ml śmietanki kremówki 30% lub 36%,
- 3 łyżeczki żelatyny,
- 100 g cukru pudru,
- 3 łyżeczki cukru z wanilią
wierzch:
- 3 łyżki dżemu jagodowego,
- ok. 150 g świeżych jagód (lub borówek amerykańskich)
Dno tortownicy o średnicy 22 cm wyłożyć odpowiednio dociętym krążkiem papieru do pieczenia.
Herbatniki połamać na kawałki i zmielić w blenderze lub włożyć do foliowej torebki i zgnieść wałkiem na proszek. Do herbatników dodać stopione masło i dokładnie wymieszać; całość powinna mieć konsystencję mokrego piasku. Herbatniki przełożyć do tortownicy i dociskając dłońmi, uformować spód. Odstawić do lodówki.
Żelatynę wsypać do szklanki, wlać niewielką ilość wody (max. 1/3 szklanki) i wymieszać, odstawić na kilka minut do napęcznienia.
W misce ubić śmietankę.
Do drugiej miski przełożyć skyr, dodać cukier puder i cukier waniliowy, zmiksować.
Szklankę z żelatyną umieścić w miseczce z gorącą wodą i mieszając, rozpuścić żelatynę, aż nie będą widoczne grudki. Do rozpuszczonej żelatyny dodać łyżeczkę skyru, wymieszać, następnie dodać kolejną łyżeczkę i wymieszać. Tak zahartowaną żelatynę wlać do skyru i dokładnie zmiksować.
Dodać ubitą śmietanę i dokładnie połączyć łyżką. Masę przelać na przygotowany wcześniej spód, wyrównać powierzchnię i odstawić do lodówki na min. 6 godzin, a najlepiej na całą noc.
Gdy sernik stężeje, posmarować jego wierzch dżemem jagodowym i udekorować świeżymi jagodami.
* Użyłam pełnoziarnistych ciastek śniadaniowych z orzechami i odrobiną czekolady (typu Belvita, Ricoranki) i w tym serniku sprawdziły się wyśmienicie :)
(inspiracja stąd)
|
sernik na zimno z borówkami |
|
sernik na zimno z jagodami |
Może zainteresuje Cię również
Kto nie lubi gofrów? Ja chyba nie znam takiej osoby ;) Zrobienie gofrów w domu to bułka z masłem, o ile ma się dobry przepis. Ja przetestowałam niejeden, zanim znalazłam ten najlepszy, z którego korzystam już od lat - odkryłam go w czasach, gdy jeszcze mieszkałam z rodzicami i od czasu do czasu robiliśmy gofry na niezbyt dobrej gofrownicy z wymiennymi płytkami. Pomimo że gofrownica nie miała zbyt dużej mocy, gofry z tego przepisu wychodziły bardzo smaczne. Teraz mam porządną gofrownicę 1300 W i gofry wychodzą jeszcze lepsze :) Są chrupiące z wierzchu i miękkie w środku. Najlepsze :)
Ja najbardziej lubię gofry z bitą śmietaną i frużeliną wiśniową domowej roboty, ale gofry można podawać z wieloma dodatkami: jogurtem, owocami, sosem czekoladowym, dżemem itp. :)
|
przepis na gofry |
GOFRY - PRZEPIS PODSTAWOWY
(przepis na ok. 14 sztuk)
- 3 jajka
- 2 szklanki mąki
- 1,5 szklanki mleka,
- 2 łyżki cukru
- 7 łyżek oleju,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- szczypta soli,
- niewielka ilość oleju do smażenia
Oddzielić żółtka od białek. Białka ubić z solą na sztywną pianę, odstawić. Osobno w drugiej misce zmiksować razem żółtka, mąkę, mleko, cukier, olej i proszek do pieczenia. Dodać pianę z białek i delikatnie połączyć łyżką lub trzepaczką.
Rozgrzać gofrownicę, powierzchnię grzejną posmarować olejem za pomocą pędzelka i łyżką lub chochelką nakładać ciasto. Smażyć 4-7 minut, w zależności od mocy gofrownicy, aż gofry będą rumiane i chrupiące.
Usmażone gofry przekładać na kratkę, aby nie zawilgły od spodu.
Najsmaczniejsze są bezpośrednio po przygotowaniu.
(przepis Alicji15 z portalu smaker)
|
najlepszy przepis na gofry |
|
gofry idealne przepis |
Może zainteresuje Cię również
Ostatnio pokazywałam na blogu przepis na sałatkę z bobem i wędzonym pstrągiem, a dziś mam dla Was... również sałatkę, ale nieco inną, inspirowaną smakami Grecji. Bób jest niesamowicie wszechstronnym warzywem, które świetnie komponuje się z wieloma składnikami. W tej sałatce doskonale współgra smakowo z pomidorkami koktajlowymi, oliwkami i serem feta. Idealna na drugie śniadanie lub kolację :)
|
sałatka z bobem, serem feta i oliwkami |
SAŁATKA Z BOBU W STYLU GRECKIM
(przepis na 2-3 porcje)
- 500 g bobu,
- 200 g pomidorków koktajlowych,
- 100 g sera feta,
- 50 g czarnych oliwek bez pestek,
- garść kiełków młodego groszku lub kiełków słonecznika,
- 3 łyżki oliwy,
- 2 łyżki soku z cytryny,
- 1 łyżeczka octu balsamico,
- 2 łyżki posiekanego koperku,
- sól i pieprz
W garnku zagotować wodę, wrzucić bób i gotować 7 minut, następnie odcedzić, przelać zimną wodą, a po ostudzeniu obrać ze skórek i przełożyć do miski.
Pomidorki przekroić na połówki, oliwki w plasterki, a ser feta w kostkę, następnie przełożyć do miski z bobem. Dodać kiełki i koperek.
Oliwę wymieszać z sokiem z cytryny i octem balsamicznym, doprawić solą i pieprzem, polać sałatkę i delikatnie wymieszać.
Podawać od razu po przygotowaniu lub schłodzić w lodówce.
Może zainteresuje Cię również
Upały nie dają za wygraną - na szczęście nie trzeba odpalać piekarnika, by przygotować pyszne ciacho na letnie popołudnia :)
Sernik na zimno inspirowany tortem szwarcwaldzkim okazał się prawdziwym hitem zeszłego weekendu :) Jest absolutnie przepyszny - zwłaszcza masa czekoladowa o konsystencji musu. Spróbujcie go koniecznie!
|
Sernik na zimno a la Czarny Las |
SERNIK NA ZIMNO A LA CZARNY LAS
spód:
- 230 g ciastek oreo,
- 70 g stopionego masła
wsad wiśniowy:
- 200 g wydrylowanych wiśni,
- 100 g cukru
masa czekoladowa:
- 200 g gorzkiej czekolady,
- 400 g serka kremowego śmietankowego (typu Philadelphia, Twój Smak itp.),
- 300 ml schłodzonej śmietanki kremówki 30%,
- 100 g cukru pudru,
- 2 czubate łyżki kakao,
- 3 łyżeczki żelatyny
masa śmietankowa:
- 200 ml schłodzonej śmietanki kremówki 30%,
- 200 g serka kremowego śmietankowego (typu Philadelphia, Twój Smak itp.),
- 3 łyżki cukru pudru,
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
dodatkowo:
- wiśnie do dekoracji (najlepiej z szypułkami),
- 3-4 łyżki startej gorzkiej czekolady (najlepiej "oskrobać" ją obieraczką do warzyw)
Przygotowanie ciasta najlepiej zacząć od wsadu wiśniowego: wydrylowane wiśnie i cukier umieścić w rondelku, wymieszać i zagotować. Gdy tylko wiśnie zaczną wrzeć, a cukier się rozpuści, zdjąć rondel z ognia i odstawić do ostudzenia do temp. pokojowej. Po tym czasie wiśnie odsączyć na sitku, a powstały sok wiśniowy zachować na później.
Spód: Dno tortownicy o średnicy 22 cm wyłożyć odpowiednio dociętym krążkiem papieru do pieczenia. Ciastka oreo wraz z nadzieniem zmielić w blenderze. Dodać stopione masło i dokładnie wymieszać. Ciastka powinny mieć konsystencję mokrego piasku. Ciastka przełożyć do tortownicy i dociskając dłońmi uformować dno i boki na wysokość połowy ścianek tortownicy. Gotowy spód odstawić do lodówki.
Masa czekoladowa: Czekoladę połamać na kawałki, przełożyć do miski, miskę umieścić nad rondlem z niewielką ilością gotującej się wody i w ten sposób na parze roztopić czekoladę. Czekoladę odstawić do lekkiego ostudzenia.
Żelatynę wsypać do szklanki, dodać niewielką ilość wody, wymieszać i odstawić do napęcznienia na kilka minut. W tym czasie w dużej misce zmiksować serek i cukier puder. Dodać czekoladę, ponownie zmiksować (masa zrobi się rzadka, ale nie trzeba się tym przejmować). Cały czas miksując, stopniowo wlewać śmietankę. Miksować kilka minut, aż masa nabierze konsystencji puszystego musu. Dodać kakao a także - jeśli masa wydaje się nam za mało słodka, dodać jeszcze nieco cukru pudru - i ponownie krótko zmiksować.
Szklankę z napęczniałą żelatyną umieścić w miseczce z gorącą wodą i mieszając, rozpuścić żelatynę, aż nie będą widoczne kryształki. Do żelatyny dodać łyżkę musu czekoladowego, wymieszać i tak zahartowaną żelatynę wlać do pozostałego musu. Całość dokładnie zmiksować na niedużych obrotach miksera. Na koniec dodać odsączone z soku wiśnie i delikatnie wymieszać łyżką. Masę przełożyć na przygotowany spód i dokładnie wyrównać powierzchnię. Odstawić do lodówki na co najmniej 2 godziny lub na całą noc.
Masa śmietankowa: Schłodzoną śmietankę ubić na sztywno. Dodać serek, cukier puder i cukier waniliowy, miksować, aż powstanie krem. Część masy rozprowadzić na musie czekoladowym na grubość 1 cm i wyrównać powierzchnię. Pozostałą masę przełożyć do szprycy i dookoła sernika zrobić rozetki. Sernik włożyć do lodówki - jeśli wcześniej masa czekoladowa spędziła w lodówce tylko 2 godziny, to odstawić sernik na całą noc, a jeśli masa czekoladowa chłodziła się już całą noc, to wystarczy schłodzić sernik 1-2 godziny. Ważne jest, aby tak czy siak masa czekoladowa spędziła noc w lodówce i odpowiednio stężała.
Odsączony z wiśni sok gotować, aż nadmiar wody odparuje i powstanie syrop. Syrop odstawić do ostudzenia.
Przed podaniem środek sernika posypać startą czekoladą. Sernik polać ostudzonym syropem wiśniowym, tworząc wzorki. Na czubkach rozetek i na środku ułożyć całe wiśnie.
Ciasto przechowywać w lodówce.
|
sernik na zimno a la Czarny Las |
|
sernik czekoladowy z wiśniami na zimno |
Może zainteresuje Cię również
Filety z kurczaka w cieście migdałowym to świetna propozycja na niedzielny obiad. Posmakują chyba wszystkim - zarówno tradycjonalistom, jak i osobom lubiącym eksperymenty w kuchni ;) Mięso usmażone w ten sposób jest niezwykle soczyste, a ciasto ma delikatnie migdałowy posmak.
Do tak przygotowanych filetów podałam pieczone ziemniaki (równie dobrze sprawdzą się młode ziemniaczki lub frytki) oraz lekką sałatkę :)
|
kurczak w cieście migdałowym |
FILETY Z KURCZAKA W CIEŚCIE MIGDAŁOWYM
(przepis na 4 porcje)
- 4 nieduże filety z piersi kurczaka (ok. 150 g każdy),
- 1 szklanka mleka,
- ok. 1 szklanki mąki,
- 1 jajko,
- 6 łyżek migdałów w płatkach,
- sól i pieprz,
- 1/2 łyżeczki słodkiej papryki w proszku,
- olej do smażenia
Umyte i osuszone filety rozbić na grubość 1,5 cm. Oprószyć solą i pieprzem, odstawić.
W misce wymieszać mleko, mąkę, jajko, szczyptę soli i paprykę w proszku na gęste ciasto (powinno mieć konsystencję gęstej śmietany). Dodać płatki migdałowe i ponownie wmieszać.
Na patelni rozgrzać dość dużą ilość oleju (co najmniej 2 cm głębokości). Filety zanurzać w cieście i smażyć z obu stron na średnim ogniu na złocistobrązowy kolor (uwaga: zbyt duży ogień spowoduje, że ciasto usmaży się, a kurczak w środku nie).
Usmażone filety odsączyć z nadmiaru tłuszczu na papierowych ręcznikach i od razu podawać.
(inspiracja stąd, z moimi zmianami)
Może zainteresuje Cię również
Nie przepadam za większością ciast z kremem, są jednak takie, po które od czasu do czasu sięgam z przyjemnością. Kremówki, w niektórych rejonach polski zwane napoleonkami, należą do kanonu tradycyjnych polskich ciast. A spośród wszystkich kremówek, najbardziej znane i osławione są kremówki wadowickie :)
Być może miałam pecha, ale będąc w Wadowicach jadłam kremówkę absolutnie okropną, w której czuć było tylko margarynę...
Zawsze najbardziej smakowały mi kremówki z krakowskiej cukierni Czarodziej, które dawniej mój tata kupował co roku na imieniny. Przyznam, że kremówek od Czarodzieja nie jadłam już kilka lat, nie wiem więc, czy w smaku są tak samo dobre jak kiedyś, ale w tym przepisie chciałam odtworzyć ich smak... :)
Po pierwsze, istnieją 2 rodzaje kremówek: na tradycyjnej masie budyniowej (w której dużą ilość masła ubija się, stopniowo dodając zimny budyń), jak i dwuwarstwowa, z budyniem i bitą śmietaną. Obie wersje są właściwe i tradycyjne, ja jednak zdecydowanie wolę tę drugą, ponieważ jest jakby nieco 'lżejsza', a poza tym uwielbiam bitą śmietanę ;)
Chcąc uzyskać jak najlepszy efekt, przygotowałam kremówki nie uznając półśrodków: sama zrobiłam ciasto francuskie (przepis) jak i budyń. I nieskromnie powiem, że to najlepsze kremówki jakie jadłam w życiu ;)
|
kremówki / napoleonki |
KREMÓWKI (NAPOLEONKI)
(przepis na 12 sztuk)
- ciasto francuskie z tego przepisu lub 2 płaty gotowego ciasta francuskiego (po ok. 275 g)*
krem budyniowy:
- 800 ml mleka,
- 150 g cukru,
- 2 łyżeczki cukru waniliowego lub nasiona z 1/2 laski wanilii,
- 4 żółtka,
- 1 jajko,
- 120 g mąki pszennej,
- 70 g mąki ziemniaczanej,
- 50 g masła
bita śmietana:
- 600 ml śmietanki kremówki 30% lub 36 % (mocno schłodzonej),
- 2 łyżki cukru pudru,
- 1 łyżka cukru waniliowego,
- 2 łyżeczki żelatyny
dodatkowo:
- cukier puder do posypania
Przygotować płaską, szeroką blachę do piekarnika oraz prostokątną foremkę 25 x 30 cm. Przygotowane domowe ciasto francuskie przekroić na 2 równe części. 1 część odłożyć do lodówki, a drugą rozwałkować na delikatnie oprószonym mąką blacie na grubość ok. 3-4 mm. Z ciasta wykroić prostokąt nieco większy niż foremka 25 x 30 cm - ciasto podczas pieczenia znacznie się kurczy, najlepiej wykroić z ciasta prostokąt większy o 5-6 cm, czyli 31 x 36 cm.**
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia i ułożyć na niej ciasto. Ciasto dość gęsto ponakłuwać widelcem, aby zanadto nie wyrosło. Włożyć do piekarnika nagrzanego do 220 stopni i piec ok. 20 minut, aż ciasto będzie złocistobrązowe.
Dokładnie w ten sam sposób przygotować i upiec drugą połowę ciasta - tak, aby otrzymać 2 równe prostokąty. Drugi z prostokątów po upieczeniu ostrym nożem podzielić na 12 porcji (dzięki temu dużo łatwiej będzie kroić gotowe kremówki).
Przygotować krem budyniowy: Odlać 1 szklankę mleka i zmiksować ją z żółtkami, jajkiem, mąką pszenną i ziemniaczaną. Pozostałe mleko zagotować z cukrem i cukrem waniliowym. Masę mączną wlać do mleka i miksując mikserem, gotować 1-2 minuty aż do zgęstnienia. W smaku nie powinna być wyczuwalna surowa mąka. Uwaga: zdecydowanie lepiej jest mieszać gotujący się budyń mikserem niż ręcznie trzepaczką, ponieważ unikniemy w ten sposób powstawania grudek. Jeśli powstaną nam grudki, najlepiej przygotować masę od początku albo się z nimi pogodzić. Nie polecam miksowania budyniu blenderem celem zniwelowania grudek, ponieważ wówczas budyń zrobi się rzadki i już nigdy nie zgęstnieje (przerobiłam to).
Ugotowany budyń zdjąć z ognia, dodać masło i krótko zmiksować mikserem, aż budyń wchłonie masło. Naczynie z budyniem przykryć szczelnie folią aluminiową i odstawić do lekkiego ostudzenia (na ok. 20-30 minut).
Formę 25 x 30 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Na dnie umieścić pierwszy (cały) płat ciasta francuskiego. Jeśli płat jest nieco za duży, przyciąć nadmiar ostrym nożem. Na ciasto wylać równomiernie ciepły budyń i wyrównać powierzchnię. Odstawić do ostudzenia na ok. 20 minut, następnie włożyć do lodówki na co najmniej 1 godzinę, aż masa będzie zimna.
Przygotować bitą śmietanę: Żelatynę wsypać do szklanki z niewielką ilością zimnej wody (ok. 1/3 szklanki) i odstawić do napęcznienia na kilka minut.
W tym czasie w dużej misce ubić schłodzoną śmietankę, pod koniec dodając cukier puder i cukier waniliowy.
Szklankę z żelatyną włożyć do miseczki z gorącą wodą i mieszając, rozpuścić żelatynę, aż nie będą widoczne kryształki. Do rozpuszczonej żelatyny dodać 1 łyżkę bitej śmietany, dokładnie wymieszać i tak zahartowaną żelatynę wlać do pozostałej bitej śmietany. Całość krótko lecz dokładnie zmiksować.
Bitą śmietanę wyłożyć na zimną masę budyniową i wyrównać powierzchnię. Całość przykryć ciastem francuskim pokrojonym na kwadraty. Odstawić do lodówki na co najmniej 2 godziny.
Po tym czasie kremówki posypać cukrem pudrem i pokroić na porcje.
* Jeśli nie macie czasu lub ochoty, by samodzielnie robić ciasto francuskie, można użyć gotowych płatów, jednak trzeba je przed pieczeniem lekko rozwałkować wszerz i przyciąć nożem tak, by uzyskać wspomniany w przepisie prostokąt 31 x 36 cm. Dalej postępować tak jak w przepisie.
** Pozostałe po wykrojeniu prostokątów resztki ciasta można pokroić na mniejsze kawałki, posmarować roztrzepanym jajkiem i posypać cukrem, sezamem, ostrą papryką lub dowolną inną posypką i zrobić małe szybkie przekąski.
|
kremówki / napoleonki |
Może zainteresuje Cię również
No i stało się! Zakasałam rękawy i poczyniłam sama ciasto francuskie :) nie było to wcale bardzo trudne, jednak mocno czasochłonne... ale uparłam się, by zrobić domowe kremówki od A do Z sama, więc ciasto francuskie nie mogło być kupne.
Muszę przyznać, że takie domowe ciasto francuskie na maśle jest pyszne, smaczniejsze niż to sklepowe, a jego przygotowanie daje naprawdę dużo satysfakcji :)
CIASTO FRANCUSKIE - PRZEPIS KROK PO KROKU
- 300 g masła,
- 300 g mąki,
- 1 jajko,
- 1 łyżeczka octu,
- ok. 100 ml ciepłej wody
Masło przełożyć do miski, dodać 100 g mąki i zagnieść jednolitą masę. Masę przełożyć pomiędzy dwa kawałki folii spożywczej i rozwałkować, formując kwadrat grubości 1 cm (ok. 20 x 20 cm). Zawiniętą w folię masę maślaną odstawić do lodówki na ok. 30-40 minut - tak, aby schłodzona, gotowa do użycia masa była zwarta, ale nie zesztywniała na kamień.
W tym czasie z pozostałych 200 g mąki, jajka, wody i octu zagnieść miękkie, jednolite ciasto (podobnie jak ciasto na pierogi). Na oprószonym mąką blacie rozwałkować ciasto na kształt koła, następnie na środku ułożyć schłodzoną masę maślaną. Wystające spod masy maślanej ciasto złożyć do środka jak kopertę, sklejając ze sobą łączenia.
Ciasto odwrócić złączeniami do dołu i rozwałkować na długi prostokąt grubości ok. 1 cm, wałkując zawsze w tym samym kierunku. Następnie złożyć do środka oba boki jak na zdjęciach poniżej. Lekko rozwałkować (na grubość ok. 2 cm), zawinąć w folię spożywczą, ułożyć na desce do krojenia lub na tacy i włożyć do zamrażalnika na 15 minut.
Schłodzone ciasto ponownie rozwałkować na długi prostokąt grubości ok. 1 cm, wałkując zawsze w tym samym kierunku i złożyć tak jak poprzednio. Znów lekko rozwałkować, zawinąć w folię i schłodzić w zamrażarce 15 minut. Czynności te powtórzyć jeszcze 2 razy (w sumie proces wałkowania, składania i schładzania powinien odbyć się 4 razy).
Gotowe ciasto w przekroju ma widoczne warstwy ciasta i masła.
Ciasto jest gotowe do użycia.
Ja przygotowałam z niego kremówki (napoleonki) - przepis znajduje się TUTAJ.
Może zainteresuje Cię również