Chłodnik z arbuza i malin
Upał dziś na całego.
Wczoraj kupiłam kawał arbuza, słodkiego i soczystego. Był tak duży, że ledwo go dotachałam do domu, ale w głowie już roiło mi się od pomysłów na wykorzystanie go. Można go było zjeść tak po prostu, od razu, ale tym razem miałam inne, niecne plany wobec niego ;)
W ogrodzie pojawiły się pierwsze maliny (tak, u mnie rosną te późne odmiany), więc razem z arbuzem wylądowały w przepysznym, słodkim chłodniku. Polecam tę świetną zupę zwłaszcza amatorom zup owocowych. Choć jak już kiedyś wspomniałam, nie wszystkie zupy owocowe mi odpowiadają, jednak ta smakowała mi ogromnie :)
chłodnik z arbuza i malin |
CHŁODNIK Z ARBUZA I MALIN
(na 6 porcji)
- 1 kg arbuza,
- 500 g malin,
- pół szklanki słodzonego skondensowanego mleka,
- pół szklanki gęstej śmietany 18%,
- 1 szklanka zimnej, niegazowanej wody mineralnej,
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
Maliny umyć, 100g odłożyć do dekoracji, a resztę zmiksować z pokrojonym miąższem arbuza (bez pestek!), mlekiem skondensowanym, śmietaną i cukrem waniliowym. Następnie wymieszać z zimną wodą i schłodzić w lodówce.
Zupę rozlać na talerze, każdą porcję udekorować pozostałymi malinami. Podawać z groszkiem ptysiowym lub płatkami kukurydzianymi (ja polecam groszek ptysiowy z Lidla, jest drobny i bardzo chrupiący ;)
(przepis na bazie receptury z książeczki „Zupy” N. Kosińskiej i M. Grzymskiej)
5 komentarze
Wygląda świetnie i słodko :D
OdpowiedzUsuńslicznie wyglada i jestem pewna, ze smakuje rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńLubię bardzo owocowe chłodniki i na taki arbuzowy chętnie się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńPtysie sa super! Do tej pory znalam je tylko w wersji zupa-krem albo co-by-tu-pochrupać. W chłodniku, w dodatku owocowym - jeszcze nie :)
OdpowiedzUsuńJuż niedługo będą arbuzy, więc b będę mogła wypróbować ta zupę. Uwielbiam arbuzy, tylko czy zostanie coś na zupę ;)
OdpowiedzUsuń