
Cześć Kochani,
Dawno mnie nie było, ale to za sprawą mojego internetu, który musiałam zmienić. Dlatego też nie mialam jak dodawać nowych postów, czytać Waszych blogów i ich komentować. Ale mam zamiar to szybciutko nadrobić.
Nie wiem czy Wam wspominałam, że kosmetykiem, którego dość rzadko używam są maseczki do twarzy. Nie wiem czemu ale mam neutralne zdanie o nich. Nie lubię ich zmywać, nakładać itp. Od jakiegoś czasu zaczyna się to zmieniać hyhy.
Dzisiaj będzie recenzja dwóch maseczek, które pokochałam za wszystko.
Kremowa maska na noc "Winogrona" tianDe
Od producenta:
Dzięki flawonoidom, witaminie E, C i właściwościom przeciwutleniającym winogron maska spowalnia proces starzenia, łagodzi, odświeża i odmładza skórę, poprawia elastyczność i jędrność, spłyca zmarszczki, łagodzi stres, a także aktywnie przywraca tony.
Moja opinia:
Jak już wcześniej wspomniałam nie przepadałam za kosmetykami tej formy, ale ostatnio coraz częściej po nie sięgam. Po części z nich widzę efekty, które cieszą me oko i twarz ;)
Maseczka winogronowa o tyle skradła me serce o i ile używa jej się wyłącznie na noc. Jes to dosknałe wyjście dla mnie, a dlaczego? Otóż maseczka ma dwa sposoby usuwania resztek - wycieram wacikiem pozostałości lub - wklepuję paluszkami resztę na twarz. Oczywiście ja używam tej wersji drugiej. Przynosi mi ona nie tylko regenracje i odżywienie ale całą noc moja skóra jest fajnie natłuszczona. Nie muszę już na noc kłaść kremu a i rano też niekoniecznie. To właśnie maska sprawia, że bardzo dobrze nawilżoną buzię.
Zauwazyłam też ,że malutka kaszka w postaci podskórnych krostek w okolicy policzków zniknęła. Nie wiem czy to chwilowa wysypka była czy zniknęła za sprawą maseczki, ale ważne że uciekła i przepadła.
Konsystencją przypomina mi delikatnie budyń. Kolor delikatnie pistacjowy i pachnie zielonymi landrynkami.
Jest przyjemna w użyciu, praktyczna, bo nie zmywamy. Saszetka starczyła mi na 3 porządne seanse.
Pojemność: 18g
Cena: 8zł
Dostępność: http://www.tiande.pl/
UWAGA! Dla widzów o mocnych nerwach ;)
Dawno mnie nie było, ale to za sprawą mojego internetu, który musiałam zmienić. Dlatego też nie mialam jak dodawać nowych postów, czytać Waszych blogów i ich komentować. Ale mam zamiar to szybciutko nadrobić.
Nie wiem czy Wam wspominałam, że kosmetykiem, którego dość rzadko używam są maseczki do twarzy. Nie wiem czemu ale mam neutralne zdanie o nich. Nie lubię ich zmywać, nakładać itp. Od jakiegoś czasu zaczyna się to zmieniać hyhy.
Dzisiaj będzie recenzja dwóch maseczek, które pokochałam za wszystko.
Kremowa maska na noc "Winogrona" tianDe
Od producenta:
Dzięki flawonoidom, witaminie E, C i właściwościom przeciwutleniającym winogron maska spowalnia proces starzenia, łagodzi, odświeża i odmładza skórę, poprawia elastyczność i jędrność, spłyca zmarszczki, łagodzi stres, a także aktywnie przywraca tony.
Moja opinia:
Jak już wcześniej wspomniałam nie przepadałam za kosmetykami tej formy, ale ostatnio coraz częściej po nie sięgam. Po części z nich widzę efekty, które cieszą me oko i twarz ;)
Maseczka winogronowa o tyle skradła me serce o i ile używa jej się wyłącznie na noc. Jes to dosknałe wyjście dla mnie, a dlaczego? Otóż maseczka ma dwa sposoby usuwania resztek - wycieram wacikiem pozostałości lub - wklepuję paluszkami resztę na twarz. Oczywiście ja używam tej wersji drugiej. Przynosi mi ona nie tylko regenracje i odżywienie ale całą noc moja skóra jest fajnie natłuszczona. Nie muszę już na noc kłaść kremu a i rano też niekoniecznie. To właśnie maska sprawia, że bardzo dobrze nawilżoną buzię.
Zauwazyłam też ,że malutka kaszka w postaci podskórnych krostek w okolicy policzków zniknęła. Nie wiem czy to chwilowa wysypka była czy zniknęła za sprawą maseczki, ale ważne że uciekła i przepadła.
Konsystencją przypomina mi delikatnie budyń. Kolor delikatnie pistacjowy i pachnie zielonymi landrynkami.
Jest przyjemna w użyciu, praktyczna, bo nie zmywamy. Saszetka starczyła mi na 3 porządne seanse.
Pojemność: 18g
Cena: 8zł
Dostępność: http://www.tiande.pl/
Nawilżająca maseczka do twarzy i szyi "Kwas Hialuronowy" tianDe
Od producenta:
Wyrażny
efekt nawilżenia ,przywrócenie i wzmocnienie ochronnej bariery
naskórka, zwięklsza zdolności utrzymania wody w skórze.Połączenie kwasy
hialurynowego i kompleksu witaminowego zapewnia efekt "błyskawicznego
piękna",nawilża,wzmacnia skórę, polepsza jej strukturę.
Zastosowanie:Stosować maskę tuż po otwarciu opakowania.
Maseczką nałożyć na oczyszczoną skórę twarzy i szyi pozostawiając na 15-20 minut, następnie maską usunąć a twarz spłukać wodą .UWAGA! Dla widzów o mocnych nerwach ;)
Moja opinia :