sobota, 6 grudnia 2014

Dekoracji ciąg dalszy...



Jak wspominałam już, od początku grudnia pojawiaja sie u nas dekoracje. Teraz więcej już ich w oknie i w domu.


Najpierw pojawił się wianek na drzwiach. W tym roku skromny, bo tylko kilka gałązek iglastych, kilka czerwonych owoców, a wszystko przymocowane na obręczy zrobionej z bluszczu.



Okno główne, to od ulicy... Dwa razy robiłam do niego podejście. Powtórzyłam wygląd z pierwszego próby, ale musiałam zmyć cały śnieg, wyciąć śnieżynki jeszcze raz i porozwieszać światełka i łańcuchy.


Za drugim razem dałam grubsza warstwę śneigu, bo ta pierwsza była mało widoczna. Nawet teraz nie widać tak dobrze konturów śnieżynek, ale trzeci raz poprawiać już nie będę.



Od środka wygląda to tak:




Korytarz, jak zwykle, przybrany w kulkowe łańcuchy, a w tym roku doszły do tego puchate "boa". Zakupiłam ich chyba ponad 10, a to dlatego, że rok temu nie było można dostać właśnie takich - ciemnozielonych, tylko same cukierkowo-sztuczne kolory, które nie pasowały mi do wystroju:



W kuchni główby żyrandol, ten nad jadalnianym stołem, już z lekka przybrany:



W świetle lampy wygląda to tak:



Dzisiaj dotarł do dzieciaków Mikolaj, jak to zwykle się dzieje w Polsce. Dziewczyny czekały na Świętego Mikołaja podobnie, jak ich koleżanki z Niemiec. Dzieciaki dostały drobne upominki, wszak główny prezent będzie pod choinką. Mikołaj nei zapomniał o całej rodzinie i jako wspólny prezent przyniósł kulę z pozytywką oraz dwa zestawy puzzli dla rodziny(1000 i 2000 części):




A w kuchni mamy już małą kolekcję aniołków. Niektóre przypominają mi dawne znajomości:



Na koniec wiadomość dla rodziny. Malgosia otrzymała w szkole tzw. "licencję na pisanie długopisem czy też piórem. Zadowolona jest niezmiernie. W naszej szkole dopiero w 4 klasie dzieciaki przestają pisać ołówkami. Do tego czasu ćwiczą kształtne literki i mają możliwość korygowania pomyłek. Od teraz trzeba już uważać! Mikołaj pamiętał o Małgosi nowym przywileju i dostarczył jej piękny dziennik, który będzie mogła zapełnić swoimi myślami.

6 komentarzy:

  1. Aniu, bardzo podoba mi się ten pomysł aby od początku grudnia dekorować dom. Gdzieś u kogoś w komentarzach przeczytałam, że nie robi porządków świątecznych bo ma za duży dom i generalne sprzątanie zajęłoby cały miesiąc, więc sprząta na bieżąco przez cały rok, a przed świętami zajmuje się głównie dekoracjami. Podoba mi się takie podejście i zamierzam za rok wprowadzić je w życie (w tej chwili u nas wciąż kubły z farbą, narzędzia i kurz).
    A Twoje domki na oknie są genialne!!! Nie mogę się na nie napatrzeć. Dziewczyny będą mieć super wspomnienia z dzieciństwa:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, nie spodziewałam się, że te domki tak się będą podobac. u nas za to kurz i inne takie zaczną się niedługo:)

      A.

      Usuń
  2. Aniu, obejrzałam twoje dekoracje, są bardzo fajne, oryginalne i nastrojowe. Zobaczyłam też, że dałaś mi wyzwanie - zobaczymy, czy uda mi się sprostać. U mnie trochę zmian w życiu, co sprawia, że czasu mam mniej niż wcześniej. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję. co do wyzwania, zrozumeim, jeśli nie podejmiesz go; to i gorący okres roku, a do tego jeśli masz inne sprawy na głowie... nie ma problemu.

      A.

      Usuń
  3. Tak u Ciebie już pięknie i świątecznie!
    Te białe domki w oknie tak mi się podobają, że chyba też sobie takie zrobię. Tylko okno trzeba będzie najpierw umyć...
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zrób sobie takie krajobrazy; nawet nie wiedziałam, że będą aż tak urocze.

      Anka

      Usuń