Pokazywanie postów oznaczonych etykietą spódnice. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą spódnice. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Kilka zajawek z cyklu: co niedługo będę szyła




Wzięło mnie na szycie, choć w kolejce mam zaczętą rzecz na szydełku.


Przygotowane i sfastrygowane:




Sukienka dla Gosi.




Spódnica dla Moniki.



Czeka też, pocięty w paski, materiał z próbnika, który kiedyś dostałam:




Kocham ten kwiatowy wzór.


Mam nadzieję, że w najbliższym czasie fastrygę zastąpię normalnym, maszynowym szwem.

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Uszyłam, ale...

...nie mogę zrobić dobrych zdjęć, bo Gosia się buntuje. Sukienka straciła cały urok, kiedy moja córka pozowała, jak pozowała. Monika już trochę lepiej, ale też to nie to, co bym chciała.



To Moniki spódnica zrobiona z dwóch bluzeczek mojej siostry:






I zbliżenia:




Podoba mi się ta falbanka:



Brzeg falbanki wycięłam w półkola i nawet nie musiałam tego "zygzakować". 


Sukienka Gosi:



Niestety, moja córka wybrała sobie niefortunną bluzkę pod spód i nic prawie nie widać. Do tego jej pozowanie...





Do kompletu jest opaska, ale oczywiście "jest i leży" i na tym kończy się jej funkcja. Chyba wymyślę jakieś kwiatki z materiału dolnego i przyszyję przy wycięciu przy szyi.




A moja szydełkowa rzecz rośnie powoli:





Spieszyć się muszę, a natchnienia jakoś brak!

środa, 29 kwietnia 2009

Spódnica



Rok leżała głęboko w szufladzie. Pocięta, w niektórych miejscach sfastrygowana ale wciąż w kawałkach. Wczoraj doczekała się szczęśliwego zakończenia:




Nie szyłam jej od początku. Przerobiłam z długiej, lekko rozszerzanej spódnicy. 


Moim głównym założeniem była falbana, najlepiej podwójna:




Marszczenie wyszło dość dobrze:


...przynajmniej takie są moje odczucia.


Jako urozmaicenie, doszywając falbankę, zrobiłam z niej "kwiatek":


Umieściłam go z prawej strony.



I... to tyle.