23 kwietnia - data bliska sercu każdego książkowca. Ale my przecież ŚWIATOWY DZIEŃ KSIĄŻKI obchodzimy codziennie. Wszystkim molom książkowym, bibliofilom i maniakom czytania składam życzenia z efektywnym czytaniem i dalszych cudownych wirtualnych spotkań :)
Od siebie - pochwalę się ostatnim zakupem - jeszcze ciepłym wydaniem biografii Herberta autorstwa Franaszka.
Pyszna lektura, ale niemal dwa tysiące stron nie dadzą się połknąć w jeden wieczór. Ze smutkiem też zauważam, że pomimo ogłoszenia Roku Herberta - jakaś niepokojąca cisza... Zatem polecam. I pamiętajmy o Panu Cogito...