Tę tartę robiłam już dwa razy – raz z kruchym ciastem, a raz z francuskim. Obydwa warianty bardzo mi smakowały, ale bardziej przypadło mi do gustu ciasto francuskie. Z okrawków, które mi zostały, zrobiłam malutkie pakieciki z kostką czekolady w środku. :)
Przepis znalazłam na forum.gazeta.pl i przyznam, że ja też robiłam to danie nieco "na oko"... ;)
TARTA DYNIOWA Z SEREM PLEŚNIOWYM
- 1 opakowanie ciasta francuskiego,
- pół kilograma oczyszczonego miąższu dyni,
- 100g sera pleśniowego (np. lazur, gorgonzola)
- 1 duże jajko,
- 150ml mleka,
- 1 ząbek czosnku,
- sól, pieprz
- rozmaryn,
- 2 łyżki masła
Ciasto francuskie rozmrozić. Dno tortownicy (24 cm średnicy) wyłożyć papierem do pieczenia. Z ciasta wykroić koło większe niż średnica tortownicy i wyłożyć nim dno i boki formy. Podziabać widelcem i zapiec w 220 stopniach do momentu, gdy zacznie się rumienić.
W tym czasie dynię (obraną i pozbawioną pestek) pokroić w kostkę. Podsmażyć na maśle razem z przeciśniętym przez praskę czosnkiem, rozmarynem i odrobiną soli. Odstawić, by nieco przestygła.
Jajko wymieszać z mlekiem. Doprawić pieprzem i solą (nie za dużo soli, bo ser jest sam w sobie słony).
Dynię wyłożyć na cieście. Na nią pokruszyć ser pleśniowy. Całość zalać masą jajeczno-mleczną, by wypełniła przestrzenie między dynią, a serem.
Piec w 180 stopniach przez około 25 minut.
Może zainteresuje Cię również
No i nastała ta nieszczęsna pora, kiedy zaczyna mi być zimno przez 24 godziny na dobę. Bez względu na to, jak ciepły mam sweter, koc albo jak gorące wypiję kakao, mam praktycznie stale zimne ręce i stopy. Jestem chronicznym zmarzluchem.
A najgorsze, że ten stan potrwa mniej więcej do kwietnia.
Ta nieszczęsna pora to też czas, kiedy przebywanie w kuchni w pobliżu piekarnika sprawia mi jeszcze większą przyjemność :)
Dziś, na początek kolejnego Festiwalu Dyni organizowanego przez Beę, postanowiłam upiec coś bardzo prostego, a jednocześnie ciepłego i smacznego. Idealną przekąskę na jesienną szarugę...
PIECZONA DYNIA Z ROZMARYNEM
- 1 kg dyni,
- 1-2 gałązki rozmarynu,
- kilka łyżek oliwy z oliwek,
- gruboziarnista sól,
- grubo mielony pieprz
sos:
- 100 g jogurtu naturalnego,
- 150 g śmietany,
- ząbek czosnku,
- kilka kropel soku z limonki
Dynię umyć, pokroić na kawałki, usunąć miękisz z pestkami. Ułożyć na płaskiej blasze wyłożonej papierem do pieczenia skórkami do dołu. Górę i boki każdego kawałka posmarować oliwą. Posypać solą, pieprzem i igiełkami rozmarynu.
Piec w 200 stopniach przez 45-50 minut, aż miąższ będzie miękki.
Sos: Jogurt wymieszać ze śmietaną. Czosnek obrać, przecisnąć przez praskę i dodać do sosu. Doprawić solą, pieprzem i sokiem z limonki.
Dynie podawać na ciepło z sosem jogurtowym.
(przepis znalazłam w ubiegłorocznej gazetce "To jest pyszne")
Może zainteresuje Cię również
Kurczaka z ananasem i serem jadamy w domu od bardzo dawna, ale dopiero przeglądając blog Oli natknęłam się na pomysł, by w samym środku umieścić odrobinę konfitury żurawinowej. I jakkolwiek wcześniej było smacznie, tak z żurawiną okazało się przepysznie :) kwaskowaty dżem stał się taką kropką nad "i" w tym daniu ;)
PIERŚ KURCZAKA Z SEREM, ANANASEM I ŻURAWINĄ
- 4 nieduże filety z piersi kurczaka,
- 4 plastry ananasa z puszki,
- 4 plastry żółtego sera np. gouda,
- 4 łyżeczki dżemu żurawinowego,
- przyprawa złocista do kurczaka albo przyprawa jerk,
- słodka lub ostra papryka w proszku,
- olej do smażenia
Filety umyć, osuszyć, rozbić tłuczkiem na kotlety. Posypać przyprawą do kurczaka. Na patelni rozgrzać niewielką ilość oleju. Usmażyć filety z jednej strony na rumiano, obrócić, zmniejszyć ogień. Na każdy kotlet położyć plaster ananasa, na środek włożyć łyżeczkę żurawiny, a na wierzch nałożyć plaster sera i posypać papryką. Patelnię przykryć i smażyć przez chwilę, aż ser się stopi.
Może zainteresuje Cię również
Przyznaję się do sromotnej porażki. W niedzielę postanowiłam upiec dyniowe ciasto – pierwsze w tym sezonie. Zdjęcie z gazetki kusiło nieziemsko, jednak robiąc wszystko idealnie z przepisem, wyhodowałam spektakularnego, żółtego zakalca, kompletnie niejadalnego.Co tu dużo mówić, smutno mi się zrobiło, bo napaliłam się na to ciasto porządnie, a tu niedziela bez ciasta jakaś taka niekompletna się wydaje...Znalazłam jednak u smallangel inny przepis, nie z dynią wprawdzie, a z jabłkami i żurawiną, a że akurat obie te rzeczy miałam, więc w trymiga ciasto machnęłam. Ciężko powiedzieć, czy szybciej się go robiło, czy jadło. Faktem niezaprzeczalnym jest, że pyszny był :)
|
łatwe ciasto z jabłkami i żurawiną |
CIASTO Z JABŁKAMI I ŻURAWINĄ
- 2 szklanki mąki,
- 5 dużych jajek,
- ¾ szklanki cukru,
- 1 opakowanie cukru wanilinowego,
- ¾ szklanki oleju,
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia,
- szczypta soli,
- 3-4 jabłka (np. renety),
- 100 g suszonej żurawiny
- cukier puder do posypania
Białka ubić na sztywną pianę ze szczyptą soli. Potem stopniowo dodawać cukier, cukier wanilinowy i żółtka. Następnie łyżką delikatnie wmieszać po trochę oleju oraz mąki wymieszanej z proszkiem do pieczenia. Na koniec wmieszać obrane i pokrojone w kostkę jabłka oraz żurawinę.Ciasto wylać do formy (u mnie 25 x 30, może być też mniejsza) wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w 180 stopniach przez około 45-50 minut.Upieczone ciasto posypać cukrem pudrem.
|
ciasto z jabłkami i żurawiną |
Może zainteresuje Cię również
To ostatnia moja propozycja w makaronowej zabawie "Viva la pasta!" Uffff! :) Ostatnia, ale za to jaka pyszna... Krewetki, mleko kokosowe i szczypta pikanterii – oczywiście z moim ulubionym tagliatelle.
Przepis znalazłam u Tangerinki i odrobinę go zmodyfikowałam :) Polecam!
|
makaron z krewetkami w sosie kokosowym |
MAKARON Z KREWETKAMI W SOSIE KOKOSOWYM
(4 porcje)
- 400 g makaronu pappardelle lub tagliatelle,
- 400g mrożonych krewetek,
- 350 ml mleka kokosowego,
- 3 ząbki czosnku,
- ½ łyżeczki pieprzu cayenne (lub mniej, wg uznania),
- płaska łyżeczka ziaren kolendry,
- 1 łyżeczka tartego imbiru,
- 1 czubata łyżeczka mąki ziemniaczanej,
- 1 liść limonki kaffir (można pominąć)
- skórka starta z 1/2 limonki,
- 2 łyżki oliwy,
- listki świeżej kolendry
Krewetki rozmrozić. W woku rozgrzać oliwę, wrzucić posiekany czosnek, starty imbir, krewetki, pieprz cayenne, zmieloną lub utłuczoną w moździerzu kolendrę i skórkę z limonki. Smażyć krótko (2 minuty). Wlać mleko kokosowe. Gdy zacznie się gotować, zagęścić mąką ziemniaczaną wymieszaną z odrobiną zimnej wody.
Makaron ugotować wg przepisu na opakowaniu, odcedzić i od razu wymieszać z sosem. Na koniec posypać listkami kolendry.
Może zainteresuje Cię również
Historia tego dania jest o wiele bardziej złożona niż ono samo. No bo niby zwyczajny makaron z brokułami zalatujący studencką kuchnią. A skąd on się wziął na moim stole?
Sierpniowy weekend we Wrocławiu. Po Parku Japońskim i Zoo oprowadza mnie i moją kumpelę poznany poprzedniego wieczoru kolega. W Zoo zaczyna lać siermiężny deszcz. Ponieważ kolega jest miły, a my przemoczone i głodne, proponuje ewakuować się do jego mieszkania, bo akurat mieszka niedaleko. Po drodze zahacza o sklep i kupuje wino, a z braku brokułów – mielone mięso. W domu robi nam pyszne spaghetti bolognese i zdradza przepis na swoje "popisowe danie" jakim jest makaron w sosie serowo-brokułowym, które zrobiłam wkrótce po powrocie do domu. Oj, smaczny był, smaczny...
Tak oto zostałam poderwana :D
I kto powiedział, że tylko do serca faceta trafia się przez żołądek? ;)
MAKARON W SOSIE SEROWO-BROKUŁOWYM
(4 porcje)
- 400 g makaronu (u mnie rigatoni),
- 450 g mrożonych brokułów,
- 1 cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- 200 g (2 kostki) serka topionego,
- ok. pół szklanki mleka,
- 2 łyżki oleju lub oliwy,
- zioła prowansalskie,
- sól i pieprz
Brokuły ugotować w wodzie z dodatkiem odrobiny soli i cukru.
Na oleju lub oliwie podsmażyć posiekaną cebulę, pod koniec dodając przeciśnięty przez praskę czosnek. Dodać serki topione i mleko. Podgrzewać mieszając, aż wszystko razem połączy się i utworzy sos. W razie potrzeby można dolać jeszcze trochę mleka.Doprawić do smaku solą, pieprzem i ziołami prowansalskimi.
Ugotowane brokuły podzielić na małe kawałki i wymieszać z sosem. Podgrzewać jeszcze chwilę razem.
Makaron ugotować al dente, odcedzić, wymieszać z brokułowym sosem i od razu podawać.
Może zainteresuje Cię również
Zielono. Na przekór jesiennie rdzewiejącemu światu... ;)
Sycący i pyszny makaron z sosem 3 sery. Ricotta, gorgonzola i parmezan to wyjątkowo udane trio.
ZIELONE TAGLIATELLE Z SOSEM SEROWYM
(4 porcje)
- 400g zielonego makaronu tagliatelle,
- 100g gorgonzoli lub innego sera pleśniowego (np. lazur),
- 150 g ricotty lub innego kremowego twarożku,
- 2 łyżki tartego parmezanu,
- 2/3 szklanki śmietanki kremówki,
- natka pietruszki,
- 2-3 listki szałwii,
- pieprz i sól
Do dużego rondla wlać śmietanę, dodać drobno pokrojony ser pleśniowy, ricottę i parmezan. Podgrzewać na małym ogniu, mieszając, aż sery się stopią i utworzą jednolitą, gładką masę, nie dopuszczając jednak do zagotowania. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
W tym czasie makaron ugotować al dente, odcedzić i od razu przełożyć do garnka z sosem. Mieszając, chwilę podgrzewać na małym ogniu. Wyłożyć na talerze, posypać posiekaną natką i szałwią.
(Przepis wygrzebany z jednego ze starych "Poradników Domowych")
Może zainteresuje Cię również