Na początek chciałabym się podzielić radością, jaką wywołała u mnie wygrana w
Candy u Agni :) Radość była tym większa, że to taka pierwsza moja wygrana.
W zeszłym tygodniu odebrałam paczkę, która przyszła do mnie aż z Grecji. Oj dawno nie dostałam paczki, zapomniałam już jakie przyjemne uczucia i ekscytacja temu towarzyszą. Poniżej prezentuję skarby, jakie dostałam:
|
piękny obrazek |
|
kawa po grecku |
|
Kawa z tradycyjnego tygielka jest wyśmienita, muszę tylko popracować nad pianką! Jeśli ktoś chciałby się napić kawy po grecku, zapraszam do Agni, która podaje przepis
tu, a informację co to jest komboloi
tu. Agni jeszcze raz bardzo Ci dziękuję i przy okazji serdecznie pozdrawiam!
Skoro już piszę :) to przedstawię relację remontową ze stycznia 2011, nie będzie zbyt długa, choć prace trwały nieprzerwanie cały miesiąc, nie licząc Świąt oczywiście.
Prace w styczniu polegały głównie na układaniu i ocieplaniu podłóg na górze:
|
ta belka zostanie wyeksponowana, szkoda nam jej zatynkować |
Podłogę na górze kładziemy jednolitą, na zdjęciach może tego tak nie widać, ale deski są różnej szerokości, mają od 13cm do 34cm, będziemy je jeszcze szczotkować i olejować.
I tak na koniec - któregoś, bliżej jeszcze nie określonego dnia grudnia, opuścimy wynajmowane mieszkanie w mieście i zamieszkamy w naszym Domu na wsi. Oczywiście remont będzie trwał nadal, będziemy go tylko przeprowadzać mieszkając, na razie na parterze - góra niestety jeszcze się nie nadaje. Nie oznacza to także, że dół się nadaje całkowicie, po prostu nadaje się bardziej od góry. Idą zmiany, idzie nowe... Mam tylko nadzieję, że ta zima, nie okaże się zimą stulecia -
Riannon- pozdrawiam!