12 stycznia 2011

Pięć lub mniej składników #4



Poprzednie posty z serii:

#1 Zasady serii i wieprzowina w sosie karmelowym

#2 Łosoś pieczony z koprem włoskim i oliwkami

#3 Tagliatelle z cukinią i suszonymi pomidorami


Odświeżam serię i zgodnie z jej zasadami wyłączając sól i pieprz, pokazuję danie, do przygotowania którego potrzeba nie więcej niż pięć składników. Dzisiaj dla odmiany przekąska, lekki lunch, czy po prostu zapchajdziura w oczekiwaniu na główne danie.

Przyznaję, że pierwszy raz połączyłam niebieski ser z awokado i dla mnie to połączenie zadziałało, myślę, że można połączyć oba składniki w jedną pastę, ale tym razem po prostu pokruszyłam go na wierzch.


Pasta z awokado z niebieskim serem

2 porcje

2 dojrzałe awokado*
sok i skórka otarta z jednej limonki
nieco pokruszonego niebieskiego sera (użyłam Blue Stiltona)
4-6 kromek świeżej bagietki, lub czerstwej zgrillowanej
sól
świeżo zmielony czarny pieprz

Awokado przekroiłam na pół, przekręciłam obie połówki w przeciwnym kierunku i rozdzieliłam. W jednej z nich została pestka, więc szybkim ruchem wbiłam w nią poziomo nóż i wykręciłam z miąższu. Wydrążyłam miąższ łyżeczką i umieściłam w mini robocie kuchennym. Dodałam sok i skórkę limonki, nieco soli i sporo pieprzu. Zmieliłam na gładką masę. Rozsmarowałam na bagietce i na górę pokruszyłam ser.


*w sklepie często awokado jest dość twarde, należy je owinąć w gazetę/papier i zostawić w pokojowej temperaturze przez 2-3 dni

17 komentarzy:

  1. podoba mi się ta seria. i awokado uwielbiane.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super pomysł z tą serią :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. to ja Ci porywam dwie takie pyszności na śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam pastę z awokado! Uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. znam to połączenie, chyba za sprawą Nigelli, i muszę przyznać, że mi też zadziałało

    OdpowiedzUsuń
  6. Odważne połączenie.Znam połączenia awokado z czosnkiem, z twarożkami, a przede wszystkim z jajkami, na ser pleśniowy bym nie wpadła, jakoś tak mi to nie pasuje - ale ostatnio przekonałam się , ze że połączenia, które odrzucam, bo tak jakoś mi się wydaje, ze jedno z drugim nie gra, okazują się być zaskakująco dobre lub zaskakująco ciekawe w smaku, więc może i to. Do spróbowania. Pozdrawiam. Kinga

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna seria! Ja łączę właśnie ser pleśniowy z avocado w jedną masę. Pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. To moze byc swietny starterek!

    OdpowiedzUsuń
  9. Pamiętam, jak w jednej ze swoich książek Nigella proponowała Roquamole, czyli guacamole z Roquefortem, jakoś tak jednak obawiałam się tego połączenia. Jeśli jednak Ty go wypróbowałaś i polecasz, to może naprawdę warto? ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. cudnie wyglada ta kanapka aż chce mi się biec po awokadao!

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie cudne zdjęcie tak zwykłej, niezwykłej kanapki.

    OdpowiedzUsuń
  12. do mnie te połączenia bardzo przemawiają, zapowiada się bardzo smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. niesamowicie smakowite zdjecie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pasta z awokado i sera plesniowego jest rewelacyjna, miałam właśnie zaprezentować ale mnie uprzedziłaś. Chociaz co tam i tak zrobię;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziękuję bardzo za odwiedziny i komentarze! :)

    Na połączenie awokado i sera pleśniowego wpadłam ponownie u Niki Segnit, więc postanowiłam wypróbować, tym bardziej, że od paru tygodni chodzi za mną avocado w jakiejkolwiek konfiguracji 0 mogłabym jeść takie pogniecione widelcem. Piszę ponownie, bo właśnie Nigella mi gdzieś mignęła jak robiła je z Roquefort (Zaytoon, warto spróbować! Nina tez to potwierdza:) ). Wtedy to nie wzbudziło mojej ciekawości. Cieszę się, że w końcu spróbowałam.

    Kingo, wiele połączeń, które wydawały mi się dziwne, świetnie ze sobą współpracuje, więc warto się przełamać.

    Lidko, miałam chwilę zawahania, czy nie zrobić z fetą, jak na Twoim blogu. :)

    Dziś będę robić kolejną pastę z awokado, bo apetyt na nie mi nie przeszedł, więc mam nadzieję, że wyjdzie smaczne i pochwalę się nim na blogu wkrótce.

    Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń

Wściubisz nochal? Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad. Zapraszam i pozdrawiam! :)