Chwila już minęła odkąd pokazywałam poprzednie wersje mojego ulubionego wzoru kolczyków, oczywiście w międzyczasie powstało kolejnych kilka par ;)
Airgid z onyksami i moimi ulubionymi od jakiegoś czasu jasnosrebrnymi koralikami Miyuki
Altin, czyli wersja wyplatana zamiast haftowanej (te fasetowane labradoryty są z obu stron tak ładne, że po prostu musiałam wykombinować wersję, w której cała ich uroda będzie widoczna)
Ceruleo
Vihreä
Fengári z bransoletką do kompletu
I lapisowa Safaia wersja II i III ;)
Cudowne prace
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńWszystkie są tak cudownej urody, że nie odważę się wybrać tej najpiękniejszej pary :)
OdpowiedzUsuńOch, dzięki :*
UsuńKażda para ma w sobie to coś, ale te pierwsze i złote najbardziej przypadły mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńTo też moje dwie ulubione :)
UsuńWszystkie są piękne, ale Airgid skradły moje serce;P Piękne połączenie;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo mi miło, dziękuję i pozdrawiam gorąco :)
UsuńPowiem Ci, że w tej samej kolorystyce co Aigrid szykuję coś dużego ;)
Wszystkie przepiękne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuń