Idąc za ciosem zrobiłam jeszcze jeden naszyjnik - tym razem "niebiański". Przy okazji pierwszy raz miałam możliwość wykorzystania rzeźbionych kamieni 💙 (opalitowe skrzydła zrobiły tu całą robotę, chociaż trochę się nakombinowałam jak je zamocować żeby faktycznie sztywno się trzymały).