Dziś chciałabym pokazać Wam dwa produkty, które niestety są już na wykończeniu więc postanowiłam użyć ich w dzisiejszym makijażu bo później może nie być okazji żeby o nich powiedzieć.
Pierwszy produkt to paletka cieni Oriflame, z serii Giordani Gold. Pisałam już kiedyś o podobnej paletce, w sumie mam ich trzy i uważam, że są świetne. Ta poniżej nazywa się symphony i składają się na nią głównie odcienie różu i fioletów.
Paleta nie należała do najtańszych, ale jest warta swojej ceny. Kolory są bardzo trwałe, a sama paletka wystarcza na prawdę na długo. Ja swoją mam 2 lata i z żalem muszę się z nią rozstać z powodu upływu terminu przydatności.
O zaletach cieni GG pisałam już kiedyś, dodam tylko, że wielkim plusem jest eleganckie opakowanie, które posiada lusterko i przykrywkę, która chroni przed rozsypywaniem się cieni. Jakość cieni jest na prawdę świetna.
Dziś do śmietnika trafi też fioletowy eye-liner z Avonu. Dość długo był nieużywany i strasznie się wysuszył. Udało mi się zrobić jeszcze jako tako kreskę żeby pokazać Wam kolor:
Ceny nie pamiętam, ale była dość niska. Bardzo lubię eye-linery z Avonu, są wygodne w aplikacji i trwałe.
Kiedyś konsystencja była płynna, dziś po wygrzebaniu z zapomnianej kosmetyczki wygląda tak:
Polecam zarówno pierwszy,jak i drugi produkt. Aż żal się z nimi rozstawać :(
Te cienie maja fajne opakowanie,może można je wydłubać i wcisnąć inne?;) Tylko czy taki rozmiar będzie...
OdpowiedzUsuńŚwietny make-up ;)
OdpowiedzUsuńKochana bardzo ciekawy post. Cienie bardzo ładne, takie delikatne i eleganckie, makijaż z nimi szykowny i romantyczny:-))
OdpowiedzUsuńMiałam podobny eye-liner z avonu, tylko czarny kolor. : )
OdpowiedzUsuńwpadnij do mnie na bloga ; p
:)ładnie
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie ;) http://martusia-life.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńśliczny ten makijaż
Bardzo fajny makijaż gruba kreska to lubię :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny blog:)
zapraszam do mnie wolnej chwili.
wybór jest szeroki to może skusisz sie na inne butki:)?
OdpowiedzUsuń