Właśnie odebrałam ze skrzynki dwie próbki. Pierwsza to Burberry, Body:
Całość przyszła pięknie zapakowana, w kartoniku, a sama próbka bardzo różni się od tych, z którymi dotychczas miałam do czynienia. Nie trzeba jej odkręcać ponieważ posiada malutki atomizer, a całość idealnie nadaje się do torebki. Sam zapach jest cudowny, bardzo kobiecy i zmysłowy i chociaż pewnie jeszcze długo go nie kupię, to z pewnością trafi na moją wish listę:)
Nuty zapachowe:
nuta głowy: brzoskwinia, frezja, zielony absynt
nuta serca: róża, irys
nuta bazy: drzewo sandałowe, piżmo, ambra, wanilia
Cena: 200zł / 35ml
Druga to Puma, Jam (tu już zachwytu niestety nie ma):
Przy otwieraniu całość wyciekła mi na podłogę i tyle się nawąchałam ;) Trochę udało mi się wycisnąć z tej saszetki, ale zapach zupełnie mi się nie podobał. Oczywiście jest to kwestia bardzo indywidualna, ale da się zauważyć różnice w reklamie jednej i drugiej firmy. Nawet jeśli komuś nie spodoba się Burberry, to trzeba przyznać, że sprzedać produkt potrafią - w bardzo elegancki sposób.