Ochrona ust jest bardzo ważna, niezależnie od pory roku. Ich skóra jet bardzo cienka i delikatna - latem narażona na szkodliwe działanie promieni słonecznych, a zimą, z powodu braku warstwy lipidowej, podatna na pęknięcia i podrażnienia. A przecież wszystkie chcemy mieć piękne, kuszące usta... Dlatego ja o swoje dbam wyjątkowo szczególnie, ostatnio z pomocą naturalnego balsamu do ust marki Pat&Rub.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą balsam do ust. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą balsam do ust. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 10 października 2013
piątek, 3 maja 2013
Wielki ukłon dla tego balsamu, czyli piękne usta z Decubalem!
Zima, choć zdecydowanie za późno, to jednak odeszła w zapomnienie. Dla mnie nadejście dni, to przede wszystkim powrót kolorów. Kolorowych ubrań, kolorowych paznokci i kolorowych ust! Aby moje wargi nadawały się do malowania, muszę o nie porządnie dbać, bo są bardzo podatne na wysuszenia. I choć wszystkie Carmexy i inne tego typu kosmetyki dawały radę, to nigdy do końca nie byłam w pełni usatysfakcjonowana, aż... dopadłam białą tubkę, która sprawiła, że moje usta są miękkie, delikatne i świetnie nawilżone!!!
czwartek, 7 lutego 2013
Pierwsze spotkanie z Laurą Conti
Jakiś czas temu Pani z serwisu UrodaiZdrowie zaproponowała mi przetestowanie dwóch kosmetyków marki Laura Conti. Ponieważ wcześniej o nich nie słyszałam(ach ta ciekawość!), a pomadek i lakierów nigdy za wiele, zgodziłam się ;) Nazwa firmy kojarzy mi się z luksusowymi kosmetykami, jednak są to produkty z dość niskiej półki cenowej. Pewnie jesteście ciekawe, jak ma się to do jakości?
Zobacz więcej postów o:
balsam do ust,
lakier,
laura conti,
paznokcie,
urodaizdrowie.pl
środa, 9 stycznia 2013
Zimą tubki idą w odstawkę, a do kosmetyczki trafia Carmex w sztyfcie!
Carmex - jak wiadomo - robi karierę na całym świecie, także w Polsce. Ja posiadam go w czterech wersjach: truskawka w tubce, zwykły w słoiczku, zwykły w sztyfcie oraz Moisture Pink Plus. Pisałam w wakacje o wersji pierwszej, czyli owocowej. I choć latem sprawdziła się idealnie, zimą zupełnie nie zdała egzaminu. I właśnie kiedy przymierzałam się do kupienia balsamu, który ochroniłby moje usta w czasie mrozów - w paczce od Urodowej Mikołajki dostałam Carmex w sztyfcie. Postanowiłam sprawdzić czy stawi czoła minusowym temperaturom i zaczęłam testowanie.
czwartek, 16 sierpnia 2012
Carmex - małe cudo zamknięte w tubce?
Uwaga, uwaga... na scenę wchodzi Carmex w truskawkowej tubce... Chyba nie trzeba go nikomu przedstawiać? Ja - choć usłyszałam o nim bardzo dawno, a moja mama posiada go w zakręconym słoiczku - zaprzyjaźniłam się z nim dopiero kilka tygodni temu, kiedy to po nawiązaniu współpracy z firmą przyszła mi mała paczuszka. Ucieszyłam się gdy znalazłam w niej truskawkową tubkę, gdyż właśnie ta odpowiadała mi najbardziej.
Produkt: balsam w tubce - truskawka
Firma: Carmex
Zastosowanie: do ust
Cena: ok. 9zł/10g
Carmex jak większość z nas doskonale wie - zamknięty jest w małej żółtej tubce, w moim przypadku z czerwoną nakrętką. Truskawkowa ma bardzo ładny zapach, który wręcz uwielbiam... Ale to już tak chyba jest, że wszelkie słodkie zapachy zdobywają moje serce. W środku znajduje się klarowny, biały balsam do ust - konsystencja raczej gęsta.
Po nałożeniu czuję lekkie mrowienie i wyczuwam zapach mięty, daje to ustom orzeźwienie, które wiele osób sobie chwali. Na mnie nie zrobiło to ogromnego wrażenia, zwłaszcza zapach mięty zmieszany z truskawką, ale na szczęście utrzymuje się tylko kilku minut.
Nie wypróbowałam Carmex'a w żadnych ekstremalnych sytuacjach, kiedy moje usta były popękane, suche... ale jako balsam do zwykłej, codziennej pielęgnacji spisał się bardzo dobrze. W jego składzie znajdują się filtry, które chronią przed promieniami słonecznymi - SPF 15, dzięki czemu moje usta podczas spotkań ze słońcem są całkowicie zabezpieczone, a w porównaniu do poprzednich wakacji - nie są ani podrażnione, ani poparzone.
Podsumowując, Carmex spisał się tak jak myślałam - dobrze. Nie wywołał u mnie ogromnego wrażenia, ale widzę w nim potencjał, dlatego zawsze mam go przy sobie, zwłaszcza na plaży. W najbliższym czasie będę miała okazję wypróbować Carmex Moisture, którego jestem ciekawa jeszcze bardziej. Jeśli wy również chcecie testowac ze mną - zapraszam do wzięcia udziału w konkursie - zasady poniżej!
Subskrybuj:
Posty (Atom)