Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Greiffenstein. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Greiffenstein. Pokaż wszystkie posty

środa, 9 maja 2012

...i po majówce!

W tym roku pierwszy majowy weekend był wyjątkowo długi. Spędziliśmy go stadnie, trochę nad Jeziorem Sławskim (festiwal, festiwal...) i pod koniec zabawiliśmy parę chwil w Przecznicy. Przyjechaliśmy, bo zarośnięte włości domagały się pielęgnacji i nasiona różnych warzyw paliły w kieszeni. Krótki raporcik: trawsko skoszone, warzywniak założony, poziomki i jabłonki posadzone, różne plany poczynione...
A naprzeciwko nas już niedługo "otworzy się" zaprzyjaźniona agroturystyka :) W przerwie od prac ogrodowych Uczestnik poczynił kilka ujęć przecznickiej okolicy - zdjęcia zostały zrobione w  sąsiednim Rębiszowie, mniej więcej, na wysokości ośrodka zdrowia:
górna część Przecznicy, powyżej widoczna jest pionowa wycinka - ponoć przed wojną były plany pociągnięcia wodociągów ze Świeradowa -  Zdroju do Przecznicy...Nadal mamy studnię:)
widok na Gierczyn
tu szerszy widok na Gierczyn i trasę gondolową w Świeradowie - Zdroju
Stóg Izerski
obrót w prawo i najbardziej "wystająca" część krajobrazu, czyli zamek Gryf oraz zabudowania Proszówki
Na koniec wrzucę zdjęcia szklanego kubka, który kupiliśmy wraz z domem. Wstępnie przeczesałam sieć w poszukiwaniu analogii...i nic. Może ktoś z czytających może coś więcej powiedzieć na temat tego dość topornego kubka/szklanki? Mam w domu podobnie zdobiony kieliszek do wina, też z grubego szkła, na stopce, dla odmiany barwa niebieska. I też nie wiem kiedy mógłby być zrobiony (pochodzi albo z Lubomierza, albo ze Świerzawy).


a może to... musztardówka:)?

czwartek, 21 lipca 2011

Trochę romantyzmu, czyli izerski zachód słońca

Wiem, że teraz nastały deszcze, ale na przekór tego, co widzę za oknem i  o czym czytam w internecie, przedstawię nasze Słońce (bo ponoć po deszczu zawsze wychodzi słońce, czy jakoś tak mówi porzekadło). A dokładniej, zaprezentuję zachód naszej gwiazdy w izerskich okolicznościach przyrody. Z pewnością zjawisko jest romantyczne (ach! och!), trochę naiwne i do pełni kiczu brakuje pozującego ryczącego jelenia :)ale za to gdzieś na jednym ze zdjęć widać będzie młodego;). Zdjęcia, robione ręką Uczestnika, przedstawiają zachód słońca w Rębiszowie 14.07.2011 r. Zatem zapraszam na romantikę !
Tu widok na Stóg Izerski, mniej więcej w tym miejscu mam zrobione zdjęcie profilowe
po prawej na horyzoncie odznacza się pagór z zamkiem Gryf
tu Gryf jest już na środku:)
jelenia brak, ale za to jest młody:)
A na koniec coś, co zauważyłam po 7 latach bywania w okolicach tego obiektu, czyli pozostałości napisu na fasadzie sklepu w Rębiszowie (naprzeciwko stacji PKP):

sobota, 26 marca 2011

XIII. stoleti

Dzisiaj słów parę o trzynastym stuleciu. We wsi Proszówka (rzut beretem od Mirska, jeszcze szybciej i malowniczo: od Stawów Rębiszowskich lasem i aleją kasztanową) na bazaltowym pagórze górują nad okolicą romantyczne ruiny zamku Gryf. O jego historii nie będę pisać - w sieci jest sporo informacji na ten temat, nie będę kopiować:) Wspomnę jedynie, że powstanie  najstarszej części zamku, tzw. zamek górny datuje się na XIII. stulecie. Poniżej zamieszczam kilka poglądowych fotek, które, dla odmiany zrobiłam ja, podczas wycieczki rowerowej z pewną sympatyczną Anią (pozdrawiam Pomorze!) w marcu 2008 r. Nie wiedzieć czemu zamki górskie kojarzą się mi zawsze z z najlepszym towarem eksportowym naszych sąsiadów, po piwie i czekoladzie Studentskiej, czyli muzyką zespołu XIII. Stoleti. (niezależnie od Castel Party:) ) Zdjęcia proszę oglądać z podkładem muzycznym ( link pod fotkami)
a tu link do utworu "Fatherland" z płyty "Metropolis"  XIII. Stoleti ( rok wydania 2000):
http://www.youtube.com/watch?v=v2G03Zvi7U4&feature=related