Miniony tydzień spędziliśmy w Rębiszowie i Przecznicy - wiejskimi klimatami oraz kokoszeniem się na łonie rodziny rozkoszowałam się ja oraz nasze potomstwo. Pewnego dość ciepłego popołudnia stwierdziłam, że zrobię sobie z młodą spacer do Przecznicy, tam wyplewię co nieco warzywniak i wrócę. Miała to być skromna zaprawa na dalsze piesze wędrówki po górach, na jakie mam nadzieję, wybierać będziemy się latem. Młody pozostał w Rębiszowie i zgłębiał tajniki karmienia królików.
No i ruszyłam, zaopatrzyłam nas obie w zapas wody i wio! Wybrałam drogę, trochę opłotkami, przez Mlądz. Poniżej trochę zdjęć z widoczkami (niestety, robiłam je ja i do tego najprostszym i wiekowym aparatem cyfrowym, więc nie będzie to niestety jakość fotek Uczestnika):
|
widok na Tłoczynę z bocznej rębiszowskiej drogi |
|
a tam gdzieś jest Przecznica - widać, że nasza wieś leży już w górach |
|
a tu jeszcze rzut okiem na Stóg Izerski |
Pogoda na wyraz dopisywała, młoda zasnęła w wózku, jednym słowem - było cudnie!
Poniżej kilka fotek już z Mlądza:
|
Przecznica już blisko! |
|
jedna z dróg z Mlądza do Przecznicy |
|
tym pojazdem wieziona była młoda |
Doszłyśmy do naszej chałupy, zajęło nam to godzinę z haczykiem, byłam bardzo spragniona i dziękowałam Niebiosom (i Uczestnikowi) za półlitrowe opakowane napoju izotonicznego, które znalazłam w kuchni! Wyplewiłam to, co miałam wyplewić, uwieczniłam na zdjęciach 2 wieszaki na ubrania, które pozostały zapewne po przedwojennych właścicielach i jestem pewna, że przynajmniej jeden z nich należał do pana Oswalda (vide:
tutaj ). Oto one:
|
wieszak pochodzi z domu mody dla panów i młodzieńców z przedwojennego Wrocławia |
Młoda po przebudzeniu była bardzo zadowolona:
|
tu młoda siedzi w przecznickim wózku:) |
Zbliżała się 19 godzina, więc wybrałyśmy się w drogę powrotną - tym razem przez cały Mlądz, bez polnych skrótów. Poniżej kilka zdjęć dokumentujących ciekawostki z drogi powrotnej ( i ta trwała 1,5 h):
|
to drzewko rośnie przy ruinach dużego budynku w Przecznicy (przy głównej drodze) |
|
mlądzki słup pod napięciem |
A na koniec - potrzeba matką wynalazków!