Pokazywanie postów oznaczonych etykietą makijaż. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą makijaż. Pokaż wszystkie posty
Cześć dziewczyny!


Dziś przychodzę do Was z makijażem, do którego wykonania użyłam paletki Chocolate Bar z Too Faced. 
Nie było mnie tu dość długo, ale słyszałam, że ostatnio zrobiło się o tej palecie dość głośno w blogosferze. Nie wydaje mi się żeby była jakaś nowa, ale mimo wszystko zachwyt nad nią całkowicie rozumiem ;)
Posiadam "tabliczkę" od grudnia i jestem z niej bardzo zadowolona. Nie jest to jednak jedyna paleta Too Faced, jaką posiadam. Pierwszą była rówie cudna Joy to the Girls - jeśli jesteście jej ciekawe, dajcie znać!

Dzienniak z mocniejszymi ustami to ostatnio mój ulubiony makijaż. Do tego połówki Ardel, żeby nieco otworzyć oko i ciut rozświetlacza dla dodania świeżości- to lubię! A Wam jak się podoba? Ten Makijaż może także spokojnie posłużyć jako makijaż ślubny ;)






Jeśli chcecie oglądać wiecej makijaży, koniecznie dajcie znać w komentarzach a ja już mam przygotowany dla Was następny post i obiecuję, że będzie ciekawie ;)

Dziękuję Wam za odwiedziny i do następnego!

Wasza JC.

Użyte kosmetyki:

Podkład Lasting Perfection nr 1- Collection 2000
Paletka Face Touch-Up Palette Porcelain- Bobbi Brown
Contour Kit- Anastasia Beverly Hills
Rozświetlacz Mary-Lou-Manizer- The Balm
Chocolate Bar Palette- Too Faced
Pigment AMC nr 50- Inglot
Brwi- Color Tattoo Taupe- Maybelline
Rzęsy nr 318- Ardell
Lash Modeling Mascara Extra Fusion- Kobo Professional
Rouge Edition Velvet 04- Bourjois
Cześć dziewczyny!

Wczoraj nadszedł dzień, kiedy osiągnęłam wreszcie brytyjską pełnoletność i mogę sobie spokojnie kupić wino w Tesco! ;) Jupiii! Oprócz tego mam parę fajnych planów na ten rowy rok życia i mam nadzieję, że wytrzymacie moje eksperymenty ;) 

Poza tym to jestem przepotwornie zadowolona ze swoich prezentów i przychodzę z pytaniem: Któremu z nich chcecie się bliżej przyjrzeć? ;)



Old Hollywood Mini Brush Set Limited Edition



Bobbie Brown Makeup Manual






A to mały gratis ;)



Cały zestaw prezentuje się tak:



Ogromne serducho za prezent dla mojego narzeczonego! Każdej takiego życzę! ;) I to on jest moim najcudowniejszym prezentem wbrew pozorom ;)

Do następnego i miłego dnia Wam życzę! ;)

Wasza JC.
Dzień dobry!

Dziś przygotowałam dla Was delikatny make up, w którym ostatnio świetnie się czuję! Jest bardzo podobny do tego z czwartego tygodnia "Kameleona", jednak tym razem został w całości wykonany najnowszą paletką Sleek'a.

Sleek Celestial to taka fajna zimowa gama. Sporo połyskujących niebieskości, trochę fioletu i zieleni, czyli prawie same chłodne barwy. Od razu mówię, że wielbicielki matów nie będą nią zachwycone, bo tym razem tylko dwa. Moim zdaniem Sleek miewał lepsze paletki, choć ta nie jest najgorsza i myślę, że niedługo się do niej przekonam ;)

Niebieskości i romantyczny klimat ostatnio mi sprzyjają! ;)



W ruch poszły wszystkie cztery odcienie niebieskiego, troszkę srebra i matowej zieleni. W roli różu także cień z paletki ;)



Jak się podoba? ;) Czekam na Wasze opinie! ;)

Szczerze mówiąc miałam ochotę zrobić dla Was jakieś rozdanie świąteczno- urodzinowe, ale jest ich teraz tyle... że poczekam ;) Troszkę! Na razie postaram się w prezencie dla Was wrócić do regularnego pisania i odwiedzania Waszych blogów ;)

Tymczasem życzę Wam miłego weekendu a ja... uciekam do pracy :P

Wasza JC! ;*
 
Hej dziewczyny!

Na blogach krążą ostatnio makijaże andrzejkowe, a ja uparcie nadrabiam projekt. Można powiedzieć, że jestem już w połowie, ale schoooodzi mi się, schodzi ;)

Dziś makijaż w wersji romantycznej, a że "romantyzm" to pojęcie względne, postanowiłam zainspirować się moim storczykiem, który zdecydowanie należy do jednych z najbardziej romantycznych akcentów w moim pokoju. Lubię się tak zwyczajnie na niego gapić. To słodkie. Na Mojego też tak słodko się gapię.





Chciałabym Wam podziękować za te wszystkie wirtualne motywacyjne kopniaki ;) Naprawdę cieszę się, że Was mam!
Dziękuję także za pozytywne komentarze do makijażu inspironego małym dzikiem i za cierpliwość w oczekiwaniu na uzupełnienie Katalogu- niedługo się zbiorę ;)

Trzymajcie się, moje Żuczki i do następnego! Wasza JC.

Hej kochane!

Ja wiem, że się ostatnio potwornie spóźniam ze wszystkim.... ale przepraszam :* Moja przeprowadzka na szczęście dobiega już końca i będę miała nieco więcej czasu ;) Niedługo Wam pokażę, jak się urządziłam, ale pewnie niektóre z Was widziały już na fan page'u toaletkę, z której jestem bardziej niż zadowolona! ;) To wszystko niedługo a dziś wracam z projektem Domi, spóźniona o jakiś... miesiąc?

W tygodniu trzecim miałyśmy za zadanie stworzyć makijaż w stylu wild. Zazwyczaj, kiedy brak mi weny, włączam google grafika i szukam przyjemnych inspiracji. Wow po wpisaniu "wild" nie było, więc postawiłam na język polski, zwyczajnie "dziki". Nie wiem czemu, ale byłam potwornie zaskoczona, kiedy miałam przed sobą furę obrazków z dzikami.....

Po dłuższym zastanowieniu stwierdziłam, że właściwie to perfekcyjna inspiracja! ;) Oto, co udało mi się stworzyć:

Mały dzik po dziwnych grzybkach:



Na koniec mój obrazek inspiracja:



Mam nadzieję, że się Wam podoba ;) Jeśli nie, to przynajmniej świetnie się bawiłam tworząc te mazy i wymyślając make up ;P

Przede mną jeszcze 4 tygodnie projektu. Oficjalnie ogłaszam, że nie wymięknę! ;) Taaaak tak Domi, dam radę.
Nie wiem czy wiecie, ale ostatnio Domi na swoim fan page'u stwierdziła, że jestem z moim projektem "w lesie". Ciekawe co powie na to ;)

Na dziś to już tyle, życzę miłego dnia i do następnego!

Wasza JC ;) 
Witam Was kochane!

Wiem, że spóźniam się z tym projektem potwornie, ale jak obiecałam, tak robię- nadrabiam w każdej możliwej chwili i uparcie dążę do tego, by zrobić wszystkie prace przed jego końcem ;) Mam nadzieję, że się uda!

Dziś coś eleganckiego, prostego i bez żadnych udziwnień. Mimo wszystko chciałam przemycić do tego makijażu trochę koloru i stąd fiolet, ale w stonowanych odcieniach. Sądzę, że każda z nas czułaby się w takim makijażu pewną siebie, a to w biznesie jest podstawą! ;)

Oto moja propozycja:







Mam nadzieję, że przypadła Wam do gustu i zapraszam niebawem na makijaż w stylu wild. ;)

W tym tygodniu czeka mnie przeprowadzka, więc nie chcę obiecywać że wrócę tu niebawem, ale postaram się! Szykuję sobie także przytulny kącik do nagrywania filmów, czyli wszystko jest na dobrej drodze do startu z tutorialami ;)

Nie tęsknijcie za bardzo! Wasza JC.

Hej dziewczyny!

Dziś mam dla Was coś bardzo klasycznego i kobiecego. Czarna kreska plus zmysłowa czerwień ust to ponadczasowy zestaw! Tej jesieni wraca do trendów, więc nie bójcie się mocniejszych akcentów na co dzień ;)





Mam nadzieję, że taka propozycja jesiennego makijażu przypadła Wam do gustu ;) Zapraszam też do poprzedniego posta z makijażem w barwach złota i brązów oraz na rozdanie, w którym do wygrania bon na zakupy w UK.Życzę Wam miłego wieczoru! :* 

___________________

Kosmetyki użyte do makijażu:
Twarz:
Podkład Collection 2000 nr 2
Korektor pod oczy Bourjois
Zielony korektor Vipera 01
Puder matujący Rimmel Stay Matte 003
Bronzer Body Collection Bronzing Duo
Oczy:
Baza pod cienie Inglot
Paletka MUA Undress
Kredka Rimmel Special Eyes 161 Black
Rimmel Waterproof Gel Eyeliner 001 Black
Tusz Rimmel Extra Wow LashClinique Bottom Lash Mascara
Paletka do brwi W7
Usta:
Lipfinity Lasting Lip Tint Max Factor nr 06
Sweet Kiss Naturel Bourjois nr 05 
Witam Was!

Co prawda u mnie w UK jest jeszcze totalnie zielono, ale mimo wszystko chyba przyszedł sezon na jesienne makijaże, które uwielbiam. Lubie takie ciężkie i bure wytwory... fajne są! ;)

Dziś pierwszy z nich- tradycyjny w barwach złota i brązu. Mam też ochotę na jakieś fiolety, albo lekkie oko i winne usta... ale to innym razem ;) Póki co, udało mi się stworzyć coś takiego.




W większości wykorzystałam do tego makijażu cienie z paletki Sleek The Original. Lekko pomogłam sobie brązami z Au Naturel ;) Prócz tego kreska i czarna maskara dla dopełnienia efektu ;)
Na ustach moja ulubiona Kate z Rimmel'a w odcieniu Asia nr 04. ;)

Mam nadzieję, że choć trochę Was zainspirowałam i zachęciłam do mocniejszych jesiennym barw ;)

Przypominam także o rozdaniu, które ruszyło wczoraj. Na razie jest Was baaaardzo mało. Do roboty, kochane, bo mi się rozdanie rozsypie, a szkoda by było! ;)

Trzymajcie się i miłego niedzielnego wieczoru Wam życzę! :*

Hej dziewczyny!

Spełniając Wasze prośby, by było mnie tu więcej, przychodzę na dobranoc z makijażem, który właśnie przed chwilą zmyłam ;)

Zdjęcie tylko jedno, bo ja wybredna i reszta mi się nie podobała, ale mnie wystarczy to co mam- jest dobrze ;) Chyba... No nie wiem. Jak sądzicie?

 

Całość wykonana paletką Sleek Ultra Matters Darks plus jakieś świecące eyelinery z Collection 2000. Do tego rzęski, które dorwałam jakiś czas temu.

Nienawidzę przyklejania sztucznych rzęs samej sobie! No nie nie nie! Nie lubię.... A Wy? Bo mi się zapłakuje oko ;( Ale dobrze, że się zapłakuje tylko jedno i to tylko od rzęs! ;)

Trzymajcie się i życzę Wam miłego wieczoru a ja wracam niedługo!

Paaa :*
Witam Was! Wreszcie...

Kosmos.

Pierwszy kosmos jest taki, że zostały 3 dni do pierwszych urodzin mojego bloga, a aktualnie jego status to: wymierający.

Drugi kosmos jest taki, że jak tak dalej pójdzie i nie kopnę się mocno w tyłek (bo kopanie przez innych już nie pomaga), to będzie to ostatni make up, jaki tu zobaczyłyście.

Także enjoy mój (d)efekt nudy, jaki by nie był, bo zebranie się do niego było dla mnie niezwykle wielkim wyczynem...

 



PS. Jeśli ktoś mimo wszystko twierdzi, że ma dar przekonywania durnych osłów do ogarnięcia się, złapania radości i weny, to zapraszam do opierdalania- śmiało!
 Witam Was, Papalumby moje!

Dziś kolejna, ostatnia, część cyklu postów o makijażu fotograficznym. W dwóch poprzednich poznałyście ogólne zasady jego wykonywania oraz specyfikę fotografii czarno-białych. Co przygotowałam dla Was na koniec?
W oparciu o moje doświadczenia z pozycji modelki, wizażystki i fotografa, stworzyłam dla Was mały poradnik, który pozwoli Wam zachować spokój na sesji.

Jeśli malowałyście już kogoś na jakąś okazję (np. wesele, studniówka), to czułyście już tę adrenalinkę i  presję, by sprostać oczekiwaniom klientki ;) Praca przy sesji to taki nieco wyższy stopień "dogadzania". Osób do zadowolenia więcej (co najmniej o fotografa), spokoju przy pracy mniej, więc prócz ogromu wiedzy i umiejętności, jaką powinien posiadać wizażysta, z pracą na sesji wiążę się kilka dodatkowych zasad.


1. Dobrze zapoznaj się z celem fotografa oraz jego oczekiwaniami, stylem i specyfiką.
2. Poprawnie interpretuj światło, by pozostało w harmonii z Twoim makijażem.
3. Bądź przygotowana na trudne warunki pracy (brak odpowiedniego oświetlenia, stanowiska)- bezwzględnie zachowaj spokój!
4. Kiedy coś Ci nie wychodzi (każdemu się zdarza), sprawiaj wrażenie opanowanej. Jeśli trzeba- improwizuj.
5. Współpracuj z całym zespołem (fotografem, fryzjerem, stylistą itd.), by zyskać oczekiwany efekt.
6. Pamiętaj by zabrać na sesję wszystkie niezbędne akcesoria i kosmetyki.
7. Zachowaj porządek na stanowisku pracy (jakie by nie było ;) ).
8. Nie zniechęcaj się, jeśli na prośbę fotografa musisz coś zmienić lub poprawić.
9. Bądź obecna na planie zdjęciowym do końca sesji, w razie konieczności poprawek makijażu- nie wtrącaj się jednak bez potrzeby.
10. Pamiętaj o profesjonalizmie i punktualności.

Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam, ale jeśli chcecie uzupełnić moją listę, zapraszam do pomocy w komentarzach! ;)

Jeśli chciałybyście zacząć swą przygodę z makijażem fotograficznym, zapraszam do udziału w otwartych sesjach fotograficznych. Organizatorzy przyjmują pod swoje skrzydła grono ludzi różnych specjalności (fotografów, stylistów, wizażystki itd.) o przeróżnych poziomach- od totalnych amatorów do profesjonalistów. Można uczyć się od siebie nawzajem, pracować w dużym teamie i przede wszystkim świetnie się bawić przy tworzeniu zdjęć o danej tematyce.

W Warszawie organizowane są przez Pospolite Ruszenie Fotograficzne, w moich Siedlcach przez Wschodnie Projekty Fotograficzne, więc w wielu innych miastach na pewno są organizowane podobne wydarzenia.

 
Wschodnie Projekty Fotograficzne- Sesja militarna
fot. M Woliński
mod&mua: ja
broń: Tactical Team.45


Wschodnie Projekty Fotograficzne- Potworna sesja
fot.: ja
mod&mua: Beata Sawicka


Wschodnie Projekty Fotograficzne- Potworna sesja
fot. ja
mod: Estera Szczepaniak
mua: Renata Kosieradzka


Całość cyklu o makijażu fotograficznym znajdziecie oczywiście w zakładce Paczuszka Pomocy Naukowych ;) Mam nadzieję, że się podobał i powoli uda mi się stworzyć jakieś kolejne ;)

Tymczasem idę kucharzyć a Wam życzę miłego popołudnia! ;)

Buziaki! JC :*
Witam Szkraby moje! ;)

Dziś mam przyjemność zaprezentować Wam kolejną część cyklu, w której opisuję najważniejsze zasady makijażu fotograficznego. Jeśli dopiero raczkujecie w tej dziedzinie lub macie zamiar wykonać swój pierwszy makijaż na sesję, naprawdę warto znać te zasady ;)

W poprzednim poście pt. "Makijaż fotograficzny bez tajemnic cz. 1." poznałyście 7 podstawowych zasad wykonywania makijażu fotograficznego. Pora na kolejne!

8. Wspominałam już o tym, że twarz musi być dobrze i wyraźnie wymodelowana. Oprócz tego większą uwagę, niż zwykle, zwracamy także na nakładanie różu. Warto dołożyć dodatkową warstwę lub użyć ciemniejszego odcienia. Przydatnym produktem może być także róż w kremie, który aplikujemy w fazie mokrej makijażu, by podbić kolor nakładanego później różu w kamieniu.

9. Brwi powinny byś świeżo wydepilowane, bez śladów odrastających włosków. Należy je wyraźnie podkreślić. Ogromnie ważna w ich przypadku jest także ich symetria.

 fot. P. Stach, mua: P. Budzińska

10. Rzęsy powinny być dokładnie wytuszowane i wyczesane (najlepiej metalowym grzebykiem np. firmy Inglot). Ważne, by nie pozostawiać na nich żadnych grudek. Przydatne w dodawaniu rzęsom objętości mogą być kępki rzęs lub całe ich paski. Pamiętajcie jednak, by nie przysłonić nimi makijażu oka.

11. Powieki także powinny być pomalowane mocniej niż zazwyczaj, z naciskiem na bardzo dokładne roztarcie granic między cieniami. Pamiętajcie o zachowaniu symetrii, szczególnie przy wykonywaniu kresek.

12. Usta powinny być podkreślone konturówką i wypełnione szminką w tym samym kolorze. Należy pamiętać o korekcji ich kształtu (znów prześladująca symetria). Błyszczyk nakładamy na środek ust.

13. Najważniejsza zasada- przy wykonywaniu makijażu fotograficznego zawsze należy pamiętać o zasadach przypisanych poszczególnym typom makijażu (np. ślubnemu, beauty, make up no make up)!


Fotografia czarno- biała

Zasady makijażu w fotografii czarno-białej nie różnią się znacznie od powyższych. Należy jednak pamiętać, że użyte przez nas kolory przybierają różne odcienie szarości. Oto mała ściągawka dla Was:

Jasne odcienie szarości- róże, fiolety, niebieskości i zielenie
Ciemne odcienie szarości- żółcie, pomarańcze, czerwienie, ciepłe odcienie brązu i zieleni (np. oliwka)
Czerń- duża ilość czarnego kosmetyku (przy mniejszej zyskamy ciemny odcień szarości).

Najważniejszą regułą przy modelowaniu twarzy i oka w tym typie makijażu jest operowanie jasnymi i ciemnymi odcieniami, czyli gra światłocieni.



 fot. P. Stach, mua: P. Budzińska



Mam nadzieję, że skorzystacie z moich porad i będzie mi bardzo miło, jeśli przekażecie je wizażystkom, które zaczynają pracę przy sesjach ! ;)

W ostatniej części cyklu pojawi się mały skrót wszystkich zasad oraz charakterystyka dobrego wizażysty "sesyjnego". Serdecznie Was zapraszam i dziękuję za ciepłe słowa pod wczorajszym postem! ;)

Pozdrawiam- Wasza coraz bardziej oddana JC  ;)


Cześć kochane!

Zapewne znajdują się wśród Was dziewczyny, które już nieco odważnej zajmują się makijażem. Jeśli Wasze prace "zaczynają wychodzić z domu" i malujecie już nie tylko na własne potrzeby, ale powoli zdobywacie klientki, to prędzej czy później, Waszym zadaniem będzie wykonanie makijażu do sesji fotograficznej.

Przyznam, że to najczęściej wykonywany przeze mnie rodzaj makijażu, bo taki jeden fotograf niedawno mi  się oświadczył... Rozumiecie ;) Współpraca się kręci! Wracając do tematu...

Chciałabym przypomnieć Wam dziś kilka podstawowych zasad związanych z tym rodzajem makijażu. Większość z nich poznałam w szkole, niektóre podpatrzyłam przy współpracy z wizażystkami jako modelka, ale opracowałam też kilka własnych. Mam nadzieję, że się przydadzą i zapraszam do obszernej lektury ;)

Wszystkie zasady podzieliłam na dwa posty, by za bardzo Was nie zamęczyć. Ostatnią (trzecią częścią) będzie podsumowanie i kilka dodatkowych informacji. 

Podstawowe zasady makijażu fotograficznego (część 1): 

1. Makijaż fotograficzny powinien być zdecydowanie ciemniejszy niż użytkowy. Należy pamiętać, że aparat zazwyczaj "kradnie", więc lekko przerysowana całość make up'u będzie jak najbardziej na miejscu.

2. Symetryczna twarz jest uznawana jako najbardziej atrakcyjna, dlatego należy przestrzegać tej zasady także w makijażu. Pamiętajcie o korekcie kształtu ust i oczu. Makijaż fotograficzny najlepiej wykonywać z lustrem, by stale kontrolować symetrię.

3. Każde światło daje inny efekt.

Światło ciepłe
podkreśla koloryt skóry i ciepłe odcienie kosmetyków. Także lekko zaokrągla twarz. Fiolety, róże i niebieskości ulegają zszarzeniu.
Światło zimne eksponuje barwy chłodne, podkreśla rysy twarzy oraz nadaje cerze porcelanowy wygląd.
Makijaż do intensywnego  światła powinien być wykonany przy użyciu matowych barw z silnym modelowaniem twarzy.
Światło miękkie ( odbijane od blendy np. dzienne) pasuje do minimalistycznych makijaży opartych o pastelowe odcienie. Ciężkie podkłady i ostre linie wyglądają bardzo nienaturalnie.

  Światło ciepłe. fot. R. Dąbrowski, mua: P. Budzińska
 
 Światło zimne Światło zimne. fot. M. Monart, mua: A.Wąsowicz

4. Twarz powinna być idealna a niedoskonałości cery dobrze zakryte. Należy używać bardzo gęstego podkładu lub kamuflażu o ton ciemniejszego niż cera (aparat "zjada" kolor).
Podkład nakładamy także na szyję, dekolt i inne widoczne części ciała (przy czym można użyć już lżejszego kosmetyku).

5. Twarz powinna być dobrze wymodelowana, ponieważ obiektyw ją spłaszcza. Najlepiej zrobić to jeszcze w mokrej fazie makijażu- kamuflażem lub ciemniejszymi odcieniami podkładu.

  fot. M. Woliński, mod: J. Nowak, mua: ja

6. Cienie pod oczami powinny być pokryte beżowym lub cielistym korektorem. Jasne odcienie mogą spowodować efekt "białych okularów" poprzez odbicie światła lamp.

7. Należy pamiętać o tym, by twarz pozostała matowa. Koniecznie jest dokładne pokrycie pudrem transparentnym (najlepiej fiksującym). Warto także w trakcie sesji odsączać nadmiar tłuszczu specjalną bibułką.

cdn.

To by było na tyle w pierwszej części cyklu. Mam nadzieję, ze Was nie zanudziłam, że informacje się przydadzą i jeśli jesteście ciekawe reszty zasad, zapraszam na kolejny post ;)

Całość cyklu o makijażu fotograficznym, będzie można znaleźć w zakładce Paczuszka Pomocy Naukowych, którą powoli (po długiej przerwie) biorę w obroty ;)
A Może macie propozycje co powinno się w niej znaleźć? ;) Czekam na komentarze!

Pozdrawiam :*

Witam Was, kochane! ;)

Chyba zebrało mi się dzis na wspomnienia... Równo rok temu, w Białymstoku na Krakowskiej, zaczęło się moje malowanie "na poważnie" ;)

Pamiętam, jak dziś, kiedy szłam na pierwszą lekcję z podstawami make up'u i byłam przekonana, że ja- kompletna amatorka- nie powinnam tam iść... Cykor totalny. Bałam się, że stracę zapał po paru słowach krytyki i na tym się skończy. Był płacz, były nerwy, ale walczylam do końca aż zdobyłam te wszystkie certyfikaty. Tak, teraz wiem, że jestem fighterem! ;)

Prawda jest taka, ze żadna szkoła nie nauczy nas makijażu. Nauczy nas tylko technik, które mogą się przydać, ale i tak na przestrzeni czasu wypracujemy swoje własne. Jak każdy, mam lepsze i gorsze prace, czasami kompletnie niepoprawne, ale dziś chcę pokazać Wam moje ulubione ;) Taki "chwalipięcki" post. A co! ;)



Tymi dwoma pracami zakończyłam kurs... Lubię je. Pewnie bardziej ze względów sentymentalnych, ale jednak ;) No i zmywanie tej masy różności z modelki ;) Jest co wspominać!



Jeden z moich ostatnich glamourowych wybryków. ;) Taka pamiątka z Ashridge Forest- lasu pełnego niebieskich dzwoneczków. Cieszę się, że udało mi się zrobić ten make up, bo zanim na dobre zdążyłam zakochać się w tym cudnym lesie, kwiatki przekwitły... 10 miesięcy do kolejnych! ;) Przynajmniej zdjęcie zostało. 


Make up wykonany na konkurs u Mademoiselle Zu. Bardzo długo krążył w sieci... nawet podpisany nie moim nazwiskiem ;) Lubię mówić o śmierci, lubię "malować o niej"... Bo w końcu make up to sztuka zachowania piękna- z tym "makijażem" jego utrata staje sie nieodwracalna. Metafoty metafory... też lubię ;)

Mało mam tych swoich ulubieńców, mimo że mam za sobą ogrom makijaży do sesji, dziennych i typowo pokazowych. Za czasem pewnie ta liczba się zwiększy, ale póki co wystarczy ;)

Jesteście ciekawe ktory makijaż Wam sie najbardziej podobał?

Wykonany był na projekt "Zainsiruj się orientem" u Domi. Przyznam, że w kwesti technicznej nie podobał mi się wcale, mnóstwo bym w nim zmieniła. A to kleju zapomniałam i kleiłam na mąkę, a to eyeliner mi się rozmazał... Dlatego tym bardziej dziękuję Wam za jego docenienie!



Makijaż inspirowany zupką chińską... ;)

Pamiętajcie, że w makijażu liczy się kreatywność. Z nią każdy może stworzyć coś pięknego (w moim przypadku niekoniecznie... ) i niepowtarzalnego ;)

Życzę Wam, i sobie także, wielu cudownych makijaży, niekończącej się weny i pasji! ;)

Od wczoraj moich ulubieńców makijażowych można oglądać także na make up geek . Powoli uzupełniam galerię, więc zapraszam do serduszkowania i dołączenia do tej społeczności! ;)

A! Co do społeczności... wiecie, że brakuje już tylko jednej osoby do pierwszej 50 w moim Katalogu? ;) Niech rośnie rośnie! ;)

Trzymajcie się kochane, życzę Wam milego dnia!

A ja... uciekam żonkować w kuchni ;)  

Hej dziewczyny!

Jak wspominałam wczoraj, moja stara zapomniana paletka 120 cieni przeżywa odrodzenie ;) Jakaś taka wena mnie z nudów naszła i maluję jak szalona ;)

Dziś coś bardziej kolorowego, mniej stonowanego i zdecydowanie mniej do noszenia na co dzień. Chociaż... jak kto woli ;)

Nazwałam ten makijaż cyrkowym. Właściwie nie wiem do końca dlaczego, ale to było moje pierwsze skojarzenie. ;) Wisienką na torcie jest brokatowy eyeliner z Collection 2000.

















Trochę mi na otwartym oku perspektywa zepsuła efekt i rzęska mi się zawinęła, ale już trudno... Tyle rzeczy widzi się dopiero na zdjęciu! Dlatego uważam fotografowanie makijaży za cudowną metodę samokształcenia- perfekcyjnie widać niedociągnięcia ;) Następnym razem będzie lepiej ;)

Jak Wam się podoba kolejny make up wykonany zapomnianymi cieniami? ;)

Buziaki i miłego dnia! 
Witam Was, dziewczyny! ;)

Dziś pokażę Wam makijaż wykonany zapomnianą przeze mnie paletką 120 cieni. Przyznam, że jej trwałość jest straszliwa, ale do makijaży na bloga nadaje się znakomicie! Można poszaleć z kolorami a po chwili wszystko bez najmniejszego problemu zmyć. Mam zamiar do niej wrócić, by poćwiczyć trochę połączenia kolorów i różne kształty w makijażu oka.

Jeśli chodzi o ten konkretny makijaż, to kiedyś podpatrzyłam gdzieś to połączenie kolorów i strasznie mi się spodobało. Może nawet i make up był łudząco podobny... nie wiem, nie pamiętam. Chętnie obejrzę, jak ktoś odnajdzie makijaż, na którym się wzorowałam ;)

Make up całej twarzy na razie, niestety, muszę sobie odpuścić. Moja skóra potrzebuje odpoczynku i grubszej rewitalizacji, więc póki co musicie zadowolić się samymi oczkami ;)

Nie przedłużając, oto mój dzisiejszy make up:





Jak Wam się podoba? Co sądzicie o możliwościach mojej "staruszki"? A może same macie w swoim posiadaniu właśnie taką paletkę?

Czekam na komentarze!

Do następnego ;)
Wiatm Was, dziewczyny!

Ostatnie posty były dość pesymistyczne, prawda? Ale jak przystało na 100% kobietę... znudziło mi się. Znudziło mi się marudzenie, bunienie, ryczenie... W sumie i tak to nic nie da, więc koniec. ;)

Wzięłam się zatem troszkę do roboty!

Jak wiecie, mój Luby jest fotografem. Nie udało nam się jeszcze  po przeprowadzce do UK stworzyć dla niego fajnej ekipy modelek, wizażystów i stylistów, dlatego działamy na razie tak skromnie, sami. Mimo wszystko czasami udaje się stworzyć coś bardzo fajnego, a nawet jeśli nie, to każda sesja jest ogromnym doświadczeniem.

Męczymy ostatnio taką małą fajną... a mała fajna się rozkręca. Oto co wyczarowaliśmy z nią ostatnio:



Wiecie co? Podoba mi się. Dawno mi się nic nie podobało (bo w sumie ostatnio nic mi się nie podobało)... To taki dobry początek na wyjście z dłka, nie sądzicie? ;)

Nawet zachciaaało mi się modelować twarz już na podkładach i chyba w końcu widać efekty na zdjęciach. Nie jest tak płasko. Warto się trochę namęczyć i "zrobić" policzki nieco inaczej iż na co dzień. W sumie do każdego makijażu fotograficznego powinno się już na etapie mokrym modelować twarz, ale... komu by się chciało ;) Czasami sesje wychodza tak spontanicznie!

Na przykład ta. Z wczoraj ;) Ja i mój make up w 3 minuty.



No.... i tak sobie tworzymy. W końcu! Zwlaszcza, że pogoda sprzyja ;) caly czas koło 30 stopni. Jak nie w Anglii ;)

A wiecie co łączy te dwa zdjęcia? Oczywiście w aspekcie makijażowym ;] Czekam na sugestie, bo o tym już w następnym poście!

Buziale, Papalumby moje! ;)

Witam Was, kochane!

Troszkę mnie ostatnio mniej i troszkę rzadziej do Was zaglądam... i jakaś taka stresująca atmosfera mi się w życie wdała.... No nic, mam tylko nadzieję, że szybko minie ;)

Tymczasem dziś mam dla Was, obiecany jakiś czas temu, makijaż wykonany paletką Sleek i- Divine Candy.





Trochę wcześniej nie przyuważyłam, że mi się lampa od błyskotek w cieniach odbiła i średnio widać cały efekt, ale mam nadzieję, że mimo wszystko w miarę przyjemnie się na to patrzy ;) No szkoooda mi kolorów... następnym razem dopilnuję.



Do wykonania makijażu użyłam obydwu fioletów i moich dwóch ulubionych cieni z tej paletki- Pear Drop oraz Apple Sour (czyli ta jasna piękna gruszkowa zieleń i ta jabłkowa po lewej). W sumie... w użyciu czwórka z prawego górnego rogu ;)

Jakieś propozycje na kolejny make up? A może stepy w końcu? ;) Czekam na komentarze!

Trzymajcie się i do kolejnej! ;)

PS. Dla tych, którzy trzymają za mnie kciuki w postanowieniach "ćwiczeniowych"- jest wiadomość dobra i zła. Dobra- trwam uparcie w moich ćwiczeniach na brzuch i uda już dwa tygodnie! ;) Ta zła... zabijcie, ale kompletnie zapomniałam o dokumentowaniu... bo  kto by tam robił zdjęcia brzucha. Za to od jutra postaram się zmobilizować i przez kolejne 4 tygodnie będziecie mogły obserwować wraz ze mną zmiany, które powoli widać ;)
PS2. Powoli trwają przymiarki do nagrywania filmików!!! ;)