Magia słowa i chora dusza
Pozwolę sobie przytoczyć opinię Jacka Inglota, znakomitego pisarza, którego opowiadania czytałam z wielką pasją. Bardzo lubię ten sposób komponowania scen w dziele literackim, są doskonale zbudowane, logiczne. Z pewnością ktoś będzie bardzo zdziwiony, że fantastyka, science-fiction jest logiczna. "Przecież to fantazja" - powie. I tak właśnie jest: fantastyka ma wewnętrzny porządek. Jeśli go nie ma, nie jest szaloną fantazją, lecz bałaganem."Emma Popik to pisarka-szamanka. bogata mądrością wielu pokoleń kobiet, która swoją literaturą-magią słowa-próbuje naprawić chorą duszę naszego zepsutego świata." Opinia ta została zamieszczona na ostatniej stronie okładki mojej książki "Szaman", wydanej przez Wydawnictwo OdeSFa - Odmienne Stany Fantastyki. Poprzez zniszczone miasto przemieszcza się kilku ocalałych mieszkańców. Mimo wszelkich trudności dźwigają ze sobą olbrzymi rulon. Przytoczę słowa dowódcy tego maleńkiego oddziału:"Opowiedział im, jak pewnej nocy podczas seansu łączności dowiedział się, że naczelne dowództwo się poddało. Zdobyto bazę z super wytrzymałego materiału i zniszczono urządzenia obronne. Naczelny zdradził, sprzedał nie tylko siebie, ale wszystkich. Na Ziemi powstał jeden wielki obóz koncentracyjny, gdzie dusze zamienia się na dusze wrogów."Jasne więc i jakże trafne są słowa Jacka Inglota. Ale co niosą ze sobą mężczyźni z oddziału, co jest tak cenne, że warto poświęcać życie i ponosić trudy, by go ocalić?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz