niedziela, 31 lipca 2022
Zupełnie inaczej, tyle że tak samo
Do kawiarni weszła dawno niewidziana przyjaciółka. Ich rozmowa toczyła się zwyczajnie, ale tematów takich nie mamy: koleżanka pracowała w fabryce literatury. Siedziała w wielkiej sali z setkami komputerów i opisywała motyw na wyznaczonej liczbie stron. Dbano o jej rozwój, posłano na kurs do policji, by się przyjrzała pracy detektywów, skończyła również kurs elegancji i stylu, by opisywać wyższe sfery. Rozmawiałam z panem milicjantem, pisząc moją powieść "Raport", książka nadal dobrze się sprzedaje. A moja znajoma pisarka, zresztą nie tylko ona, zarabia, organizując warsztaty literackie. Tak sobie gawędziły, dziobiąc łyżeczką lody z pucharka. Wszystko tak samo, tyle że od ówczesnych sztucznych lodów się nie tyło.
Kiedy jednak przyjaciółka usłyszała, że Etta ma androida za towarzysza, wybuchła tak głośnym śmiechem, że patrzyli na nią goście z sąsiednich stolików. Pytanie o zdrowie brata odwróciło uwagę przyjaciółki.
niedziela, 24 lipca 2022
Android też człowiek
niedziela, 17 lipca 2022
Piękno wieczne i nagłe
O pięknie Gdańska pisano wiele, jest to naprawdę urocze miasto, ale czy zauważyliście, o czym tak naprawdę się mówi? Zawsze o tych samych fragmentach miasta, czyli Starym Mieście, mylonym z Głównym Miastem. W mojej powieści "Nagła cisza" rozdzielam te informacje. Myślę, że i tak nie zmienię określeń i nadal będą mylone. Pan Gutter również zachwycał się ulicami, przeczytajcie, co napisałam poniżej, ale może zdobędę się na odwagę i pokażę kiedyś miejsca wzbudzające niechęć. Pana GG , oczywiście.
Szedł pieszo, miał blisko, jego słynna kawiarnia mieściła
się na Długiej. Wabiła gości dyskretnym
neonem w starym stylu z dwóch splecionych liter GG, które się czytało Gerard
Gutter. Gdańszczanie żartowali, że nie wolno jej ominąć idąc do cztery G –
Gdańskiej Galerii Guntera Grassa, mieszczącej się na rogu ulicy Szerokiej.
Wybrał kawiarnię w Hiltonie z ważnego powodu. Otóż ktoś w
niej zasiadał i to zawsze przy tym samym stoliku, specjalnie dla niego w stałej
rezerwacji. A był to profesor Januszajtis, chluba Gdańska. Pan Gerard, dumny
obywatel miasta, chciał się poszczycić profesorem, wskaże go dyskretnie swojemu
gościowi, szepnie kilka słów o jego wielkich zasługach.
Naprzeciwko mostu, idąc w dół rzeki, była wyspa, w roku 1350
Krzyżacy zbudowali na niej młyn, czyniąc to przemyślnie: kanały odcinały go od
lądu. Sto lat później Kazimierz Jagiellończyk podarował go Gdańskowi. Zaliczano
go do jednego z największych zakładów przemysłowych średniowiecznej Europy.
Osiemnaście kół wodnych poruszane wodami Raduni obracały kamienie młyńskie. Na
poddaszu aż sześć kondygnacji wypełniały wory z ziarnem i mąką. Aż do 1945 roku
karmił mąką ludzi i okoliczne wróble ziarnem rzucanym hojną ręką przez
młynarzy, toteż wtedy były tłuste i zadowolone. Odbudowano to piękne dzieło
architektury przemysłowej, mimo że została z niego tylko jedna ściana z
sześcioma dziurami okien.
Pracowita Radunia poruszała w dawnych wiekach ponad
czterdzieści zakładów przemysłowych, była również rzeką pamięci. Po tragicznym
roku 1308 śpiewano piosenkę:
„A w Raduni krwawa woda,
Szkoda ojca, brata szkoda.”
Idąc po lewej stronie wzdłuż ulicy Korzennej,
przedzielającej rzekę, dochodziło się do Ratusza Starego Miasta, bo tu właśnie
była najstarsza część Gdańska, co wszystkich myliło, gdyż powszechnie starym
miastem nazywano ulice wokół Długiego Targu ze Studnią Neptuna na jego brzegu.
Te ogromne ilości zboża kojarzą mi się w pewną sytuacją, ale ono minie jak nagła cisza.
https://www.empik.com/nagla-cisza-popik-emma,p1288256479,ebooki-i-mp3-p
https://ebookpoint.pl/ksiazki/nagla-cisza-emma-popik,e_29wz.htm
niedziela, 10 lipca 2022
Jak wymierzyć sprawiedliwość
W jednej ze scen powieści Nagła cisza" koleżanka opowiada Lili o przeszłości swojej rodziny. Warto poznać takie wydarzenia, by porównać z innymi czasami. A może to nie była prawda, przecież powieść jest fikcją literacką.
"Dziadek miał pod Gdańskiem fabrykę dachówek. W tamtych
czasach, tuż po wojnie, robił je w czterech kolorach. Niby to nieważne – wykonała
gest rękoma – ale wtedy po tej strasznej wojnie ludzie również chcieli mieć
ładne domy. Sprzedawał ogromne ilości, wkrótce do produkcji dołączył ładne
płaskie cegiełki na wykończenie ścian. Konto rosło. I nagle ciach: fabrykę
upaństwowili. Willę zabrali, bo przecież nowy pan dyrektor musi gdzieś
mieszkać.
- Tak z dnia na dzień wyrzucili was z domu?
- Byli łaskawi – Augusta wykrzywiła wargi w ironicznym
uśmiechu – pozwolili zabrać meble. Cenne antyki schowaliśmy na strychu u
zaprzyjaźnionych ludzi, resztę położyliśmy na podwórku, przykrywając plandeką.
Te ze strychu znikły.
- Ukradli – rzekła Lili kiwając głową.
- Ci ludzie tłumaczyli, że nic nie wiedzą, ktoś w nocy je
wyniósł, nie słyszeli.
- Po cichu wynieśli olbrzymie kredensy i ciężkie bufety –
zadrwiła Lili. – Jasne, że byli w zmowie ze złodziejami.
- Ale cóż było robić – Augusta podniosła brwi – przecież nie
mogliśmy pozwać ich do sądu. Któż przyznałby rację nam, kapitalistom,
wyzyskiwaczom?
- Oczywiście - uśmiechnęła się krzywo Lili – sprawiedliwość
dziejowa. – Jej palce machinalnie
wertowały książkę z zakładką „bogowie i sprawiedliwość”.
- Długo była wymierzana. Najstarszy syn dziadka nie dostał
się na studia, gdyż był synem kułaka, obszarnika. Babcia miała ładny kawał
ziemi, z tego powodu tak chłopaka zaklasyfikowali społecznie.
- Ziemię oczywiście zabrali.
- Został tylko kawałek piaszczystej ziemi porośniętej
drzewami. I za te resztki staramy się
uzyskać odszkodowanie.
Jak sądzicie, czy to jest sprawiedliwość?
Książkę wydało wydawnictwo Saga Egmont
niedziela, 3 lipca 2022
Za moich czasów
Taką opinię często wyrażały starsze osoby, gdy mówiły o młodzieży, ich obyczajach, sposobie ubierania się lub mówienia i słownictwa. To zdanie wyrażało krytykę, oznaczało, że współczesność jest znacznie gorsza od przeszłości, a właściwie od okresu młodości osoby mówiącej. Nie możemy ocenić, czy przed kilkudziesięciu laty istotnie świat był piękniejszy, obyczaje subtelniejsze, a kultura wyższa, czy tylko tak je widziały zachwycone oczy nastolatka.
Starsza bohaterka mojej powieści "Nagła cisza" również wyraża taką opinię:
„Za moich czasów”, mawiała ciocia, „istniał miesięcznik literacki Litery, prowadził go Antek Fac, promowano młodzież, drukowano gazetki na uczelniach, a poza tym był klub Żak!”. Często o nim mówiła. Tu grał sławny Zbyszek Cybulski, zanim pochłonął go film. Odbywały się wieczory literackie, konkursy poetyckie, wokalne, był teatr, a poza tym kino w zabytkowej sali na piętrze, o przykurzonych ścianach. Młodzież oglądała festiwale filmowe, najświetniejsze produkcje zachodnie, sławnych aktorów, dzieła światowej klasy reżyserów, znanych do dziś, jak Antonioni czy Bergman. Młodzież tworzyła kulturę i sztukę.
Obecnie w tym budynku, zasłużonym dla młodzieżowej kultury mieści się Rada Miasta Gdańska. Jeden z bohaterów tej powieści, który chciał zostać poetą, został poburbowany w eleganckim rzekomo lokalu w Sopocie, gdzie miał się odbyć jego wieczór poetycki, lecz nagle wtargnęli tam wielbiciele jakiegoś celebryty, co dla chłopaka skończyło się siniakami. Poeta odwiedził w Gdańsku klub "Rudy Kot", zamknięty i zaniedbany. " Spojrzał na otwarte drzwi, zobaczył brudną klatkę schodową i
zdezelowane schody. Odwrócił się ze wstrętem. Jakże by się odróżniał swoją
czystą odzieżą. Od razu by spostrzegli, że nie jest swój, ale obcy i pewnie
nimi gardzi, bo ma dokładnie przystrzyżone włosy, które odcinają się czarną
linią od karku, a oni mieli na kołnierzu rozrzucone brudne kłaki, gdyż należeli
do grupy punk, tacy wtedy rządzili. Nigdy by nie przekroczył progu takiego
klubu, by tańczyć w zadymionej sali, wśród zapachu brudnych i spoconych ciał i
jeszcze być z tego zadowolonym. Miał wyższe wymagania kulturowe, tego był
pewien."
„Jakie to wszystko śmieszne! Te rozkloszowane spodnie albo obciśnięte i podarte, buty na gołe stopy czy skarpetki w paski. Regularnie zmieniała się moda oraz idee, jakie wyznawali zwykli chłopcy.”
Ciekawe, jak za kilkadziesiąt lat zostaną ocenione nasze czasy, pewne jest, że będzie inaczej. Powieść "Nagła cisza" została wydana przez wydawnictwo Saga Egmont z Kopenhagi, formie audio i ebooka i rozpowszechnia w Europie naszą literaturę.
https://www.empik.com/nagla-cisza-popik-emma,p1288256479,ebooki-i-mp3-p
https://ebookpoint.pl/ksiazki/nagla-cisza-emma-popik,e_29wz.htm
https://ebookpoint.pl/ksiazki/nagla-cisza-emma-popik,e_29wz.htm
Subskrybuj:
Posty (Atom)