Wreszcie zrobiło się trochę cieplej, choć może nie aż tak ale postanowiliśmy z mężem znowu "skoczyć" do lasu. Nie będę się rozpisywać, bo i co tu wiele pisać ot, taki niedzielny leśny spacer.
Po obiedzie zachciało się spać i aby nie zmarnować tego popołudnia pojechaliśmy.
Same zdjęcia teraz będą więc kto wytrwa temu chwała ...;)
Przyjemnie obserwować jak las jeszcze taki bury, zimowy a już młode drzewka, gałązki i listki "garną" się do słońca :D
💗💗💗
Po obiedzie zachciało się spać i aby nie zmarnować tego popołudnia pojechaliśmy.
Same zdjęcia teraz będą więc kto wytrwa temu chwała ...;)
Przyjemnie obserwować jak las jeszcze taki bury, zimowy a już młode drzewka, gałązki i listki "garną" się do słońca :D
💗💗💗