Tak jakoś ostatnio dni szybko płyną.
Minął tydzien pierwszej zmiany w pracy
teraz tydzień popołudniówki a za następny , nocki.
Ten tydzien upłynął mi na porządkowaniu terenu przed moim domem, gdzie na środku rosła wielka choinka.
Zabierała ona prawie cały teren przed domem i już ciężko było manewrować kosiarką.