Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zielone orzechy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zielone orzechy. Pokaż wszystkie posty

19 lipca 2009

Orzechówka z miodem


Pierwsza połowa lipca to już ostatnia chwila na zebranie zielonych orzechów. I to tych rosnących zdecydowanie poza granicami wielkich miast, a więc ciut później dojrzewających. Orzechy powinny być miękkie w środku, łatwo dawać się nakłuć lub pokroić.
Pamiętajcie proszę, że zielone orzechy bardzo farbują. Uważajcie więc podczas zbierania i przygotowywania - pomocne będą gumowe rękawiczki i jakaś stara deska do krojenia.
Wedle ludowej mądrości orzechówka to znakomite lekarstwo na żołądek. A w dodatku pyszne, i - przyznaję - nie zawsze spożywane w ilościach homeopatycznych... Ta jest słodka, delikatna - "babska".
  • 1 kg zielonych włoskich orzechów,
  • 1/2 litra spirytusu,
  • 1/2 litra wódki czystej 40%,
  • 1 szklanka miodu,
  • szczypta imbiru
Orzechy opłukać, wytrzeć, ponakłuwać (np. drutem do robótek), wsypać do gąsiora (najlepiej 3 litrowego... w 5 litrowym trochę giną). Zalać spirytusem, zakorkować i odstawić w ciepłe miejsce , na dwa miesiące.
Po dwóch miesiącach zlać spirytus do innego gąsiora, przesączając (choćby przez filtr do kawy) i zakorkowane odstawić.
Z miodu i wódki zrobić syrop (do podgrzanego na małym ogniu miodu dodawać wódkę), ostudzić i wymieszać z orzechowym spirytusem w gąsiorze.
Rozlać do butelek, szczelnie zakorkować przed wypiciem przeleżakować 6 miesięcy, najlepiej w chłodnym miejscu.
Już niedługo kolejny przepis na orzechówkę, trochę wytrawniejszą. Ale nadal - nie tylko leczniczą.
To moja pierwsza propozycja w ramach Spiżarni...