Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Yves Sente. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Yves Sente. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 3 grudnia 2015

[Kriss de Valnor] "Sojusze" Sente, de Vita


Tu, proszę państwa, wypływamy na suchego przestwór oceanu. Szerokie wody polityki i walk o władzę. Proszę, proszę, moim zdaniem to najciekawszy tom z serii o Kriss.

Dlaczego? Otóż to są czasy, gdy na wikińskie ziemie wkracza chrześcijaństwo. Ogniem i mieczem wkracza, Wikingowie próbują się bronić, ale ponieważ są rozproszeni, nie mają jednego wodza, trudno im stawić czoło sporej armii. Tajemniczy król uzdrowiciel z maską na twarzy próbuje zjednoczyć Wikingów pod swoim panowaniem, ale idzie mu nie najlepiej. Skandynawowie nie lubią przysięgać wierności komuś, kogo nie znają, ale że król czyni znaki, więc co niektórzy dają się przekonać.

Kriss próbuje uszarpać swój kawałek tortu, ale też jej trudno jako uzurpatorce, stąd też jej sojusz z królem, który nazywa się Taljar Sologhonn (można to sobie przeanagramować i już będzie wiadomo, kto to).

Super przebitki na armię wroga i ich knowania. Szerokie tło. To lubię, podobało mi się!


[Kriss de Valnor] 4. "Sojusze" rysunki Giulio de Vita, scenariusz Yves Sente, tłumaczenie Wojciech Birek, Egmont Polska, Warszawa, 2013.

wtorek, 1 grudnia 2015

[Kriss de Valnor] "Czyn godny królowej" Sente, de Vita



W tym tomie Kriss zostaje królową. Tak, ta kłótliwa, buńczuczna, okrutna i chciwa babka królową! Jak do tego doszło, kto na to pozwolił?

Nie, mogę napisać, jak do tego doszło, ale mogę skrótowo nadmienić, że:
  •  Kriss stała się biseksualna, przynajmniej chwilowo, a przyczyniła się do tego  fantastyczna księżniczka Brunhilda, złotowłosa i inteligentna wojowniczka. 
  •  Kriss nie spełniła warunków zwolnienia warunkowego (nałożonych przez boginię) i zatłukła paru gości, w rezultacie została uniewinniona. No błagam, logika bogini powala na kolana!
  •  pojawia się wątek berła, które Thorgal wyławiał z morskiego dna (kto pamięta oko orki?).

Wszystko się ładnie zazębia, berło jest potrzebne, by być królem/królową, ale go nie ma, więc aktualnemu królowi ziemia pali się pod stopami, jego córka Brunhilda robi, co może, żeby mu uratować tyłek, no ale...

Przyzwyczajam się do nowej Kriss. I podziwiam tę kobietę, zima, śnieg (no halo, to Skandynawia jest przecież), a ona pomyka w staniczku i obcisłych spodniach.

[Kriss de Valnor] 3. "Czyn godny królowej" rysunki Giulio de Vita, scenariusz Yves Sente, tłumaczenie Wojciech Birek, Egmont Polska, Warszawa, 2012.

wtorek, 24 listopada 2015

[Kriss de Valnor] "Wyrok walkirii" Sente, de Vita

Na okładce Kriss jest sobą, ale zanim zaczęłam się porządnie cieszyć, doczytałam, że okładkę rysował Rosiński. Cudownie! Niestety.
Okładka piękna i przewrotna, w połączeniu z tytułem odsłania całą historię, ale czy istotnie CAŁĄ? Widać, że kobieta spada, popchnięta ręką strażniczki, w otchłań. Znam już wyrok walkirii? Nawet jeśli, to warto przeczytać, jak do tego doszło.

Niepokorna Kriss, jak tylko walkirie na chwilunię odwracają wzrok, próbuje zwiać, mamrocząc pod nosem:
"Nikt nigdy nie zdołał zatrzymać w więzieniu Kriss  de Valnor... i nie widzę powodu, dla którego miałoby się to udać walkiriom!"

niedziela, 22 listopada 2015

[Kriss de Valnor] "Nie zapominam o niczym" Sente, de Vita


Ha! Thorgalowa seria powraca na Dowolnika! 


Kto pamięta Kriss de  Valnor, piękną, ambitną i śmiertelnie niebezpieczną  czarnowłosą niewiastę, ręka w górę. Kto myślał, że zginęła w tomie "Kriss de Valnor"? Ja. Autorzy zostawili ją, żeby własną bujną piersią osłaniała ucieczkę rodziny Thorgala, no i jej syna z nimi. Teraz Kriss budzi się jak ze snu, wleczona przed oblicze bogini Freyji. Trybunał Walkirii ma zdecydować, czy Kriss spędzi resztę życia w piekle, czy w Walhalli.
Bogini ma wysłuchać opowieści wojowniczki o jej przeszłości, bo może kryje się tam coś, co oprócz tego ostatniego heroicznego czynu świadczyłoby o tym, że kobieta nie jest do gruntu zła.

czwartek, 30 lipca 2015

[Thorgal] "Kah-Aniel" Rosiński, Sente - żegnaj, Thorgalu!

To jest OSTATNI tom z serii Thorgal. Zdejmijmy kapelusze i postójmy chwilę w milczeniu.


Właściwie wcale nie ostatni, ale tu na blogu ostatni na długi czas. Mam jeszcze na półce parę tomów pożyczonych od Janka, ale na razie stoją, a ja na wakacje biorę sobie grubsze egzemplarze. A może jednak wziąć i Thorgale? Teraz będę się bić z myślami...

Nie będę się rozpisywać. Thorgal w poszukiwaniu Aniela trafia na Bliski Wschód. Niestety w moim odczuciu  historia robi się nudna i bezbarwna. Panie Sente, no jak to tak? Wątek wędrówki Thorgala po pustyni w poszukiwaniu Czerwonych Magów jest mdły jak niesłony rosół. Ta szczypta pieprzu, jakim jest szybki numerek łucznika z czarnooką Salumą, nie poprawia sytuacji.

Za to Rosiński wspina się na wyżyny. Mistrzostwo świata. To już nie kadry, to obrazy!
Cudowna burza piaskowa, panorama miasta Bag Dadh, gwarny suk - przepiękne.
Wzdech.

P.S. Ach, byłabym zapomniała. Aniel stał sie Kah-Anielem, co jakoś mało mnie obeszło.

"Kah-Aniel" tom 34. serii Thorgal,  rysunki Grzegorz Rosiński, scenariusz Yves Sente, tłumaczenie Wojciech Birek, Egmont Polska 2013.

niedziela, 26 lipca 2015

[Thorgal] "Statek - miecz" Rosiński, Sente


Jeszcze tylko ten i jeszcze jeden wpis o Thorgalu i zamilknę na dłużej o wikińskim łuczniku. No bo ileż można? ;)

Kocham okładki Rosińskiego. Ta jest świetna, psy za chwilę mnie stratują. Zima, zimno - to lubię. Ale tylko w książkach.

Co w środku?
Jolan po wypełnieniu misji w Asgardzie chciałby już urwać się ze służby u Manthora. Gorąca krew. Ale sprytny czarownik stawia przed młodym padawanem nowe wyzwanie.
"Przepędzicie najeźdźców, ocalicie ludzi i wiarę ziem północy! Gdyż tylko ocalenie wiary ludzi północy może uratować Asgard!" [s.10]
A jakież to zagrożenie? Otóż - nowa wiara w jednego boga. Od razu przypomniały mi się "Mgły Avalonu". Tam też walczyli z nowym bogiem, z wiarą chrześcijan. I co im z tego przyszło?... No właśnie.
Mamy więc zajawkę przyszłych walk, scenarzysta sprytnie przygotował sobie grunt.

Można więc wrócić do Thorgala i popatrzeć, jak się szlaja po mrozie i śniegu. Niby szuka Aniela, ale udaje mu się znaleźć Lehlę, łowi berło króla, wchodzi w zatarg z handlarzami niewolników i błyskawicznie uczy się powozić psim zaprzęgiem. Uwalnia z niewoli Lehlę, w gratisie dostaje czarnooką zakwefioną piękność. Ciąg dalszy z pięknością nastąpi niewątpliwie.

Rysunkami, kadrami zachwycam się bez przerwy. Oko orki z celującym do niej z łuku człowiekiem - czad. Gdzieś to widziałam w filmie, ale gdzie? Szczęki?
Biel i błękit śniegu - ach, jak ja to kocham. No i obłoczki pary ulatujące z ust na mrozie są obłoczkami pary, a nie białymi plamami na kartce.

"Statek- miecz" tom 33. serii Thorgal,  rysunki Grzegorz Rosiński, scenariusz Yves Sente, tłumaczenie Wojciech Birek, Egmont Polska 2011.

środa, 15 lipca 2015

[Thorgal] "Bitwa o Asgard" Rosiński, Sente


"Kocham Aaricię, to najłagodniejsza, a zarazem najbardziej odważna kobieta, jaką znam" - mówi Jolan o swojej matce. Zrobiłby dla niej wszystko. 

Tak samo Manthor robi wszystko, by uratować swoją matkę przed śmiercią i znów pozwolić jej być boginią. Potrzebny mu do tego młody śmiałek,  żeby za niego wyciągał kasztany z ognia, a raczej jabłka z sadu. Idzie więc ten śmiałek, Jolan, poznając po drodze boga  tego czy owego. Ostatecznie wszyscy ci bogowie kłócą się ze sobą jak przekupy na targu, zaś Odyn wali pięścią w stół i rozsądza spory.

Thorgal (bo opowieść, jak w poprzednim tomie) prowadzona jest dwutorowo, wciąż ściga porywaczy Aniela, przy okazji zdobywając nowego przyjaciela, potężnego Pietrowa.

Sente mnie  nie porwał swoją opowieścią. No nic, czytam dalej.

 "Bitwa o Asgard" tom 32. serii Thorgal,  rysunki Grzegorz Rosiński, scenariusz Yves Sente, tłumaczenie Wojciech Birek, Egmont Polska 2010.

poniedziałek, 6 lipca 2015

"Tarcza Thora" Rosiński, Sente


Nuda, panie, nuda. Z całym szacunkiem dla twórców serii, to, że wysyła się herosów w jakiejś mega niebezpiecznej misji znane było od wieków. W thorgalowej wersji trzeba zdobyć tytułową tarczę. Po co? Potrzebna jest Manthorowi do ocalenia mamy przed starzeniem się i śmiercią (jest wygnaną z Asgardu boginią i nie powinna umrzeć, tak twierdzi jej syn).

Drużyna wyrusza, jej członkowie z rzadka i niechętnie jednoczą siły, częściej jednak podstawiają sobie wzajemnie nogi i dają kuksańce. Jolan okazuje się nie tylko najsprytniejszy, ale i najszlachetniejszy. Jak tatuś. Niedaleko pada jabłko od jabłoni...

A tymczasem w innym kawałku świata czerwoni magowie porywają Aniela, a Thorgal  wyrusza, by go odnaleźć. Jak to Thorgal.

Nuda.

"Tarcza Thora" tom 31. serii Thorgal,  rysunki Grzegorz Rosiński, scenariusz Yves Sente, tłumaczenie Wojciech Birek, Egmont Polska 2008.

wtorek, 30 czerwca 2015

[Thorgal] "Ja, Jolan" Rosiński, Sente


Dopiero co rypnęło mnie w łeb rysunkami w całkiem nowym stylu, a tu kolejna zmiana - już nie Van Hamme. a Yves Sente zajął się scenariuszem kolejnych części Thorgala.

Sente zgrabnie wymigał się od konfrontacji ze swoim poprzednikiem, zajmując się nie losami Thorgala, a jego syna Jolana. Jolan dopiero wkracza w dorosły świat i jest to świat zupełnie różny od thorgalowego - więc można było pozwolić sobie na odcięcie pępowiny.

Co z tego wyszło? Drużyna Pierścienia, niestety. Jolan jak Legolas z nieodłącznym łukiem, butny synek arystokraty Arlac przypomina Boromira, lewitujący Draye to Gandalf, gruboskórna i nieźle wykształcona (naprawdę nieźle, kształty takie, że panowie, palce lizać) Xia - hm, no może Gimli, a także bystra Ingvilda to dwaj hobbici razem wzięci.  Każdy ma jakieś moce, wszyscy ścierają się ze wszystkimi, próba sił i charakterów - a to wszystko po to, by załapać fuchę ucznia u Manthora w międzyświecie, jakby to był jakiś megaelitarny Hogwart.

W międzyczasie Sente serwuje jeszcze jedną historię, nieprawdopodobnie zawikłane drzewo genealogiczne Aniela. To, że jest synem Thorgala, to już wiadomo, ale jest też synem Kriss de Valnor, a ta jest córką Olgavy i Kahaniela de Valnor. Ten sam Kahaniel jest też ojcem Manthora (syna bogini  Vilnii). Czyli Kriss i Manthor to rodzeństwo przez ojca. Ciekawe. Jeszcze ciekawsze jest to, że Kahaniel może odrodzić się w swoim wnuku, kiedy ten będzie miał dziesięć lat. Magia, czysta magia.

Czy jestem zadowolona ze zmiany scenarzysty? Na razie nie bardzo. 

"Ja, Jolan", tom 30. serii Thorgal,  rysunki Grzegorz Rosiński,scenariusz Yves Sente, tłumaczenie Wojciech Birek, Egmont Polska 2007.