środa, 27 kwietnia 2022

Wiosna w pełni

 


Czas pędzi jak szalony. 

Były święta i minęły, dzieciaki w końcu wróciły do szkół po przerwie. Ja powoli przyzwyczajam się do centrum ogrodniczego. 

Praca z klientami daje mi dużo satysfakcji. Opowiadam o roślinach, o tym jak rosną, czego potrzebują, dokładam jakieś ciekawostki. Ludzie są zadowoleni. Część klientów rozpoznaje mnie z poprzedniego miejsca, więc nie jestem już anonimowa. Chętniej wybierają mnie do rozmów, bo to ktoś "swój", z Portarlington, a nie z innej miejscowości. Często spotykam rodziców koleżanek moich dzieci, wtedy schodzimy na jeszcze inne tematy, poza roślinnymi. Mąż stwierdził, że całkiem nieźle, skoro mój szef płaci mi za prowadzenie życia towarzyskiego w pracy:)

Oczywiście nie wszystko jest takie piękne i łatwe. Nie pracowałam nigdy wcześniej w tak dużym centrum ogrodniczym. Kwiaty i ich pielęgnacja, to jedna rzecz. W najbliższym czasie będę jednak musiała ogarnąć system zamówień, dostawców i całą papierkową robotę, bo jak tylko będę gotowa, będę sama zamawiać rośliny do części ogrodniczej, którą zarządzam. Trochę mnie to przeraża...  

Podsumowując, jest dobrze, ale trochę niepewnie. 


Tymczasem w ogrodzie...


(Miało być tak pieknie napisane, ale widzę, że wstawiło mi zdjęcia bez ładu i składu, trudno. Będą trochę pomieszane, ale za to według dat:) )


Jestem niezmiernie oczarowana jaskrami. To nie anemony, jak padło pytanie, to jaskry azjatyckie. 

Rozwijają kolejne pąki i są naprawdę dekoracyjne.




Powojnik na początku kwietnia miał już zaróżowione pąki.





Orliki zieleniły się w kątach ogrodu i wypuszczały pierwsze kwiatowe pędy.



Pierwiosnki zdołały zakwitnąć bez większych ślimaczych uszkodzeń, bo noce były chłodne.







Kilka dni później, biały jaskier przebarwił brzegi płatków na różowo



...a różowy pokrecił płatki i wygląda jak goździk



Powojnik już zaczyna rozwijać kwiaty:



A w skrzynce z wrzosami coś nowego:

Wrzos (Calluna vulgaris) Zilly



Przepiękny, mięciutki, srebrzysty. Na zdjęciach jeszcze przed przycięciem.



Czosnek Everest już osiągnął chyba z 70-80cm wysokości




Pod płotem chwieją się na wietrze dzwonki cebulicy, którą dostałam od sąsiada pszczelarza:



 Kolejne kwiaty powoli pojawiają się w ogrodzie, ale to w następnym poście

czwartek, 7 kwietnia 2022

I proszę bardzo, kwiecień już zapiernicza....

 



... a ja nie mogę przysiąść do napisania czegoś porządnego.

Dzisiaj też będzie głównie kwiatowo. Na początku jednak pochwalę się swoją nową pracą. To miejsce to centrum ogrodnicze Solas Eco Garden Shop. Możecie obejrzeć po kliknięciu na nazwę. 

Rok temu zostało otwarte w naszej miejscowości, a ja w końcu aplikowałam i dostałam pozycję wykwalifikowanego ogrodnika; moim zadaniem jest doradzać ludziom przy zakupach, pomagać dokonywać wyboru roślin do nasadzeń i oczywiście poza tym, praca z kwiatami, w otoczeniu kwiatów... Jednym słowem to, co uwielbiam!


Teraz kilka zdjęć z mojego ogródka.


Na początku nowości czyli jaskry:





























Kolejny raz, po wielu latach, w moim ogródku zagościły jaskry azjatyckie. Mam je w czterech kolorach i musze przyznać, że wyglądają absolutnie pięknie.


Nowością są też kolejne żonkile 



Tym razem kwiat pełny, delikatnie pachnący i w bardzo jasnym, żółtym kolorze. Takim jakby rozbielonym. 


Narcyze białe już praktycznie mi przekwitaja, a wczorajsza wichura jeszcze przygięła je do ziemi.



Oczy cieszą szafirki, w tym te o pełnych kwiatach:











Piwonia już taka duża, a w zasadzie jeszcze większa, bo zdjęcie sprzed tygodnia.



Cieszę się, że choć chwilami mam czas zatrzymać się i zachwycić ulotnym pięknem kwiatów.