Wiecie, ze 3 miesiące temu zostałam mamą? A to oznacza, że w ostatnim czasie moje życie obfituje w najpiękniejsze chwile. Nic więc chyba dziwnego w tym, że własnie kolekcja, która nosi tą nazwę stała mi się ostatnio bardzo bliska.
W ramach dzisiejszej inspiracji przygotowałam blejtram, który upamiętnia ostatnie dni, w których najpierw szedł brzuch, a potem ja. Mam nadzieję, że mimo, że na zdjęciach jest dwóch mężczyzn (jeden obok mnie, a drugi w brzuch) to wybaczą mi, że ubrałam ich w kwiatki. Ale tonacja niebieska! Chłopięca!
Blejtram jest naprawdę duży, ma 40 cm średnicy! A mimo to do jego ozdobienia użyłam zaledwie jednego arkusza. To jest właśnie magia elementów do wycinania, o której zawsze Wam opowiadam!
Wykorzystałam: