Szlag mnie trafił jak przeczytałam na stronie
EKONOMIA GASTRONOMIA że nasz kochany chleb powszedni jest najczęściej wyrzucanym produktem! Przecież to o pomstę do nieba woła,tym bardziej ,że tyle biednych ludzi na tej kuli ziemskiej i jestem pewna ,że marzą o tym, żeby choć kromeczkę zjeść .CHLEB TO ŚWIĘTOŚĆ jak można go wyrzucać? Jak można wyrzucać ziemniaki ,jajka ? no jajka to już w ogóle nie rozumiem ,ile muszą leżeć w lodówce żeby się musiały zepsuć? Ja wychowałam się w rodzinie gdzie nie zawsze było kolorowo i pamiętam dni gdzie nawet suchy chleb smażony na patelni smakował najbardziej.Nie raz rezygnowałam z kanapki na rzecz młodszej siostry .Ktoś kto zawsze miał pełny brzuszek nie zawsze zrozumie głodnego i może dlatego z taką łatwością ludzie marnują jedzenie.
Na
DURSZLAKU jest akcja do której ja się z przyjemnością dołączam i zachęcam wszystkich do ekonomicznego planowania posiłków.Nie marnowania resztek jedzenia bo z nich można jeszcze wyczarować pyszności,zapraszam
TUTAJ. Chodźmy na zakupy z listą to naprawdę ułatwia kupowanie i ograniczamy w ten sposób wydawanie pieniędzy .Planujmy menu z wyprzedzeniem to nam da obraz tego co musimy dokupić i w jakich ilościach.Zamrażajmy potrawy ,naprawdę można .Wekujmy zupy,kapusty,sosy wystarczy gorące wlać do słoika i mamy na następny obiad.Nie wybierajmy się na zakupy głodni bo to już porażka ogromna a efekt taki , że przynosimy torbę z zakupami na zasadzie "bo oczy jedzą"
Nie marnujmy wody,jedzenia ,zanim chcemy coś wywalić do kosza pomyślmy o tym ,że są ludzie ,są dzieci które głodują.I nie myślmy że nas głód nigdy nie dosięgnie ,bo tak naprawdę nikt nie wie co mu pisane i jeszcze nie raz możemy zatęsknić za kromką chleba .
A teraz przyznać mi się bez bicia co Wy robicie z resztkami jedzenia ? czy je wykorzystujecie i do czego?
czy może zdarza się Wam marnować jedzenie.Czy chodzicie na zakupy z listą zakupów ?Kto mi tu wszystko pięknie jak na spowiedzi opisze dostanie aniołka którego własnoręcznie zrobiłam:)Aniołki są jeszcze 3 więc będę miała przyjemność wylosowania 3 osób.Chcecie ?:))
Dziś miałam gotować żurek,bo wczoraj parzyłam szynkę wędzoną i z tego powodu została się woda pysznie pachnąca.Ale ponieważ dołączyłam do akcji kulinarnej" EKONOMIA-GASTRONOMIA "Ugotowałam zupę którą można by rzec wyczarowałam na tę okoliczność.Ponieważ nie marnuję pieczywa,a takowe zawsze w domu się znajdzie,choćby końcówki tzw. piętki , które czasami suszę i mielę a czasami gotuję zupy chlebowe,które bardzo lubię .Można naprawdę tworzyć smaki i łączyć dodatki zajrzyjcie
tutaj i
tutaj.
Dokładając składników tak się zapędziłam ,iż wyszła mi pyszna chlebowo-cebulowa i treściwa zupka
:)
PRZEPIS:
podam tylko składniki bo nie wiem ile tej wody z szynki miałam.
jeżeli nie macie wody po szynce wystarczy wywar lub rosół lub ewentualnie można obgotować wędzony boczek.
Wina dałam śladowe ilości bo jadły ją dzieci ale dorośli mogą dolać sobie kapkę do talerza tak jak to robią Francuzi:)
Woda po gotowanej wędzonce
chleb suchy(u mnie to był orkiszowy i pajda ciemnego z ziarnem)czym więcej chleba tym gęściejsza zupa
boczek wędzony
cebula
1 łyżka śmietany
wino czerwone (dałam 5 kostek /jak mi się zostaje wino to mrożę w woreczkach na lód )
czosnek,ciut vegety do smaku,ewentualnie soli jak za mało
pieprz,kumin,kminek mielony
pieczywo tostowe
mozzarella
szczypior do dekoracji
Na wrzący wywar wrzucamy pokrojone w kostkę pieczywo które wcześniej podsmażamy na patelni(takie grzanki)
Przesmażamy 1 cebulę skrojoną w kostkę na złoto i dodajemy do wywaru
Miksujemy wszystko , i dodajemy teraz cebulę skrojoną tak jak lubimy czyli w plastry lub pół plastry (nie za grubo)
Doprawiamy przyprawami i gotujemy aż cebula będzie miękka ale nie rozgotowana wlewamy wino czerwone i jeszcze chwilkę gotujemy
Dodajemy łyżkę śmietany i na tym koniec gotowania.
Na tosty kładziemy po plastrze mozzarelli i zapiekamy pod grillem w piekarniku
Układamy na wierzchu zupy i posypujemy szczypiorkiem
SMACZNEGO:)
przepis dodaję do akcji:"EKONOMIA GASTRONOMIA"
tutaj dowiecie się więcej o ekonomicznej gastronomii:)