26 czerwca 2013

Hebrydy Zewnętrzne kulinarnie.


Nasze typowe śniadanie z widokiem na Seaforth

Skłamałabym, gdybym napisała, że archipelag jest miejscem napakowanym wytwórcami niezwykłych produktów, którzy potrafią się zareklamować, mają miejsca, w których turyści mogą oglądać proces przygotowania jedzenia, czy zrobić zakupy w wypasionym centrum dla gości najlepiej z kafejką serwującą dania z lokalnych produktów. Do tego przyzwyczaiła mnie Anglia, a szczególnie lokalni producenci z Yorkshire. Na Lewis i Harris jest dużo dobrych produktów, ale trzeba się nieco nagłowić jak je znaleźć, bo mam wrażenie, że nie są mocno wyeksponowane. Zapytałam jedną lokalną panią o to, a ona powiedziała, że chyba dla nich to jest taka oczywistość i codzienność, bo od dziecka jedzą łososia, przegrzebki i lokalną jagnięcinę i być może nie uważają tego za coś godnego ekstra promocji. A ja myślę, że w porównaniu do Anglii, Szkocja jest jednak nieco zacofana pod tym (i innymi) względem i to dojdzie na północ za jakiś czas. Nie wspomnę o tym, że nie są to rejony zamożne, czy takie gdzie inwestuje się duże pieniądze. Ale Szkocję mimo, a może za to zacofanie kocham szczerą i płomienną miłością.

24 czerwca 2013

Orzeźwiający napój. Bezmleczny i bez dodatku cukru.




Jeśli jesteście szczęściarzami, którzy mają upały, to zróbcie go dla orzeźwienia. Ma też niezłą dawkę witamin i minerałów, a takich jak np. potas Wam trzeba, gdy nadmiernie się pocicie podczas gorącej pogody. Jeśli macie powody, aby narzekać na deszcz, jak ja w ten weekend (choć nie powinnam narzekać, bo warzywa są przynajmniej porządnie podlane), to zróbcie sobie ten napój dla poprawy humoru. Nie zawiera on mleka, nie ma dodanego cukru, jest prawdziwą bombą witaminową. Na zdrowie! 

23 czerwca 2013

Hebrydy Zewnętrzne - wyspy kontrastów.

  
Luskentyre - w ten dzień było "tłoczno" wg miejscowej pani
 
Dla nas - pogańskich dusz, miłośników historii, natury i ludzi raczej stroniących od komercji, tłumów i McDonaldsów to był z pewnością najlepszy urlop od lat. Wyspy te były na naszej liście od momentu, gdy siedem lat temu zwiedziliśmy jedną wyspę archipelagu Hebrydów Wewnętrznych - wyspę Skye. Wtedy wydawało się nam, że Skye jest dzika, nieokiełznana i piękna. Nadal uważamy, że jest piękna (w tym roku dwa razy przez nią przejechaliśmy), ale po tym, co zobaczyliśmy na Harris, Lewis i Great Bernera uważamy, że Skye to sielanka z obrazka, a prawdziwa dzikość leży na północny zachód od niej. To samo możemy powiedzieć o Orkadach, które zjechaliśmy (przepłynęliśmy) kilka lat temu - piękne, ale nie tak dzikie, jak się nam wtedy wydawało. Poza tym to Hebrydy Zewnętrzne, a głównie Harris i Lewis to wyspy niesamowitych kontrastów i krajobraz zmienia się tu nawet co kilkanaście mil.


15 czerwca 2013

O moim przyjacielu szpiegu



Ja się nadal byczę na Harris, choć to już ostatnie chwile. Po powrocie wrócę do gotowania i na pewno niebawem ukażą się tu nowe wpisy, choć może to potrwać parę dni, albo i tydzień, bo po powrocie z urlopu często chodzę jak w letargu i dochodzę do siebie parę dni. 

Dziś chcę Was zaprosić do lektury mojego tekstu w miesięczniku "Libertas". Napisałam tekst, który dla mnie jest dość osobisty i de facto wahałam się kilka lat, czy go napisać. Jeśli macie ochotę poczytać kogo poznałam na emigracji, to zapraszam TUTAJ. Pozdrawiam ciepło! 


12 czerwca 2013

Mleko migdałowe w pięciu prostych krokach. I smoothie na deser.



Kupowałam do niedawna mleko migdałowe, niesłodzone i było OK w smaku (tak mi się wydawało...), choć mierziły mnie dziwne dodatki (stabilizatory i substancje wygładzające) i "aż" 2% migdałów w składzie. Wykończyłam karton w zeszłym tygodniu z silnym postanowieniem zrobienia swojego. Sprawa jest prosta, a smak o niebo lepszy niż kupnego. Plus: sama natura, minus: 3 dni w lodówce to maksymalny czas przechowywania (podobno, ja dużo go piję, więc nie stoi dłużej).

8 czerwca 2013

Muffiny z rabarbarem (i razową mąką)


Dziś już nie ma mnie w domu, jestem na urlopie na wyspie Harris (Zewnętrzne Hebrydy), gdzie mam z okna taki widok:


Więc bardzo proszę o komentowanie, ale wyrozumiałość, gdyby komentarze pojawiały się z opóźnieniem, lub/i gdybym na jakieś pilne nie odpowiedziała. W tygodniu ukaże się też przepis na domowe mleko migdałowe, a także genialny smoothie deserowy z jego dodatkiem, tak więc mimo nieobecności zapraszam na blog po nowe inspiracje.

***

Dzisiejszy przepis na muffiny pochodzi z "Cupcakes & muffins" autorstwa Carol Pastor, ale został przeze mnie zmodyfikowany. Ma w składzie mąkę z pełnego przemiału, więc konsystencja muffinek jest nieco bardziej zwięzła niż tych wykonanych na samej białej mące. Polecam nie zamieniać cukru na inny, gdyż to właśnie demerara daje ciekawy posmak. No i imbir, który się kocha z rabarbarem. 

Polecam gorąco i pozdrawiam - dziś z północno - zachodniej Szkocji. 


6 czerwca 2013

Wiosenno - letnia kolorowa sałatka




Przepis znajdziecie w najnowszym numerze miesięcznika "Libertas", o TUTAJ

Zapraszam serdecznie i pozdrawiam!


4 czerwca 2013

Łosoś ze słodkim chilli, dip z rzodkiewek i młoda kapusta ze szpinakiem (i jeszcze szparagi)




Dziś prezentuję kolejny zestaw obiadowy - lekki, wiosenny, niemal gotowy na przyjęcie lata. Bardzo świeży, jednocześnie napakowany smakami, które - jak nie da się ukryć - bardzo są ze mną w zgodzie ostatnimi czasy. Być może zechcecie zrobić dokładnie taki zestaw, być może wykorzystacie jakieś jego elementy. Dip z rzodkiewek to hit jako dodatek do grillowanych mięs i warzyw, tak samo jak tzatziki - jest do nich bardzo podobny. Kapusta z rzodkiewkami to nieco inne spojrzenie na to popularne o tej porze roku warzywo. Łosoś ze słodkim chilli to u nas w domu absolutna klasyka i najszybszy sposób na bezproblemowy rybny obiad.

Dla tych, którzy lubią i muszą bardziej pojeść, bo potrzebują więcej węglowodanów (jak mój luby) proponuję do tego pieczone frytki z kaparami, które nie załapały się do zdjęcia tym razem, ale zapraszam do przepisu archiwalnego.

1 czerwca 2013

Młoda kapusta, szparagi i polędwiczka wieprzowa




Wieprzowina i kapusta to takie polskie połączenie, prawda? U mnie tym razem pojawiło się na jednym talerzu pełnym smakowitości inspirowanych azjatyckimi smakami. Czyli dużo chilli, czosnku, imbiru, limonka, olej sezamowy, kolendra, a jako dodatek makaron ryżowy. Dla wielbicieli eksplozji smaków.