Upragniona i wyśniona Kocimiętka zawitała w zeszłym tygodniu w moje progi. Czekałam ponad tydzień, ale było warto...
O czym mowa? O lakierze z firmy Barbra Cosmetics, z serii Colour Alike - Chlorofile. Kiedy tylko zobaczyłam swatche, wiedziałam że ten kolor musi być mój! Tak się też stało. Dlatego dzisiaj podzielę się zdjęciami i co niektórym pewnie też narobię smaka, a co! :-)
O czym mowa? O lakierze z firmy Barbra Cosmetics, z serii Colour Alike - Chlorofile. Kiedy tylko zobaczyłam swatche, wiedziałam że ten kolor musi być mój! Tak się też stało. Dlatego dzisiaj podzielę się zdjęciami i co niektórym pewnie też narobię smaka, a co! :-)
Przepiękna, przybrudzona mięta. Żadne zielenie, żadne seledyny - mięta!
O kremowym, łagodnym wykończeniu, nic rzucającego się w oczy, nic krzykliwego. Cudna, idealna! Kiedy ją zobaczyłam, pomyślałam tylko jedno - chcę już wiosnę...!
O kremowym, łagodnym wykończeniu, nic rzucającego się w oczy, nic krzykliwego. Cudna, idealna! Kiedy ją zobaczyłam, pomyślałam tylko jedno - chcę już wiosnę...!
I znowu wzornik - tak mi chyba wygodniej prezentować kolory. Jakość lakieru - bez zarzutu. Jak zwykle wszystko na tip top - lakiery Colour Alike to chyba moje ukochane lakiery, biorąc pod uwagę stosunek ceny do jakości. Pędzelek idealnie szeroki - świetnie się prowadzi. Lakier nie smuży, aczkolwiek jedna warstwa może Wam lekko prześwitywać, dlatego radzę nałożyć dwie. Szybko wysycha, pięknie błyszczy i pozostaje nietknięty nawet 4-5 dni! Oczywiście top coat będzie tylko działał na naszą korzyść. ;-)
Ten i inne lakiery dorwiecie W SKLEPIE INTERNETOWYM BARBRA COSMETICS bądź w przeróżnych lokalnych drogeriach, ceny to zazwyczaj 7-10 zł, satysfakcja gwarantowana! ;-)
Jak spędziliście Walentynki? Dziewczyny, szalałyście z makijażem? Ja postawiłam na grubą, nieco graficzną kreskę wykonaną eyelinerem i ciemnoczerwoną szminkę, której odcień niestety jest przekłamany przez mój aparat.
Ten i inne lakiery dorwiecie W SKLEPIE INTERNETOWYM BARBRA COSMETICS bądź w przeróżnych lokalnych drogeriach, ceny to zazwyczaj 7-10 zł, satysfakcja gwarantowana! ;-)
Jak spędziliście Walentynki? Dziewczyny, szalałyście z makijażem? Ja postawiłam na grubą, nieco graficzną kreskę wykonaną eyelinerem i ciemnoczerwoną szminkę, której odcień niestety jest przekłamany przez mój aparat.
(PS. żeby nie było, ten strój wcale nie był moim wyjściowym na walentynkową randkę ;-))
Buziaki!
musze go mieć:D nie dość ze ta nazwa( mój chłopak mnie tak nazywa;)) to kolor boski!
OdpowiedzUsuńA gdzie fotka Twoich dłoni/paznokci Szwagierko? ;-))))))))))
OdpowiedzUsuńJa widzę, że szanownemu Szwagrowi się w pracy nudzi ;))
OdpowiedzUsuńNa wzorniku wygodniej, psze Pana :P
Szwagier jest na urlopie, kochana ;-p
OdpowiedzUsuńpiękny lakier
OdpowiedzUsuńtym milej mi, że swój wolny czas Szwagier poświęca na przeglądanie bloga swojej kochanej szwagierki :P
OdpowiedzUsuńŚwietny:) i ta nazwa:)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolorek. Chciałabym taki :)
OdpowiedzUsuńWspaniały kolor lakieru! Ja jak najbardziej szalałam z makijażem, zawsze na takie okazje jest wyrazisty. :)
OdpowiedzUsuń