Pokazywanie postów oznaczonych etykietą joko. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą joko. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 17 maja 2011

Gotowi na letnie orzeźwienie?! ;)

Lato nadchodzi wielkimi krokami! Czas zatem na zabawę szalonymi, soczystymi kolorami!
Specjalnie na tę okazję firma Virtual przygotowała letnią kolekcję Fruit Cocktail.

Oto co czytamy na stronie producenta:

Najnowszą kolekcję letnich lakierów marki Virtual tworzą emalie w 10 oryginalnych odcieniach.
Wyjątkowo soczyste kolory nawiązują do orzeźwiających owocowych koktajli: zielono-kwaśne kiwi,
różowo-cierpki grejpfrut, soczyście-leśna jagoda, błyszcząca świeżością truskawka, słodki arbuz oraz ostra żurawina.

Długotrwała winylowa formuła zapewnia głęboki i nasycony kolor oraz maksymalny lustrzany połysk.
Lakier jest całkowicie bezpieczny dla płytki paznokcia, nie odbarwia ,  nie zawiera szkodliwego toluenu oraz formaldehydu.
Mocny kolor przyciąga wzrok, należy więc pamiętać o perfekcyjnym przygotowaniu paznokci.
Lakier idealnie będzie prezentował się na krótkich, owalnych paznokciach. 

Zwracam Wam szczególną uwagę na ostatnie zdanie - najprawdziwsza prawda! :) ja niestety zapuściłam już długie pazurki, w związku z czym żal było je spiłować. ;)
Do testowania dostałam 2 kolorki, pierwszy z nich to śliczna mięta! :)
Pomimo szału na ten odcień, nigdy nie było okazji by go sobie sprawić. Teraz miałam okazję zobaczyć jak prezentuje się na paznokciach.
Niestety, jedna warstwa znacznie prześwituje, lakier jest dość rzadki i wodnisty, w związku z czym, jeśli zależy nam na pełniejszym kryciu, musimy dać 2 warstwy.
 Lakier nakłada się przyjemnie, wystarczająco szerokim pędzelkiem jednak pozostawiane smugi i prześwity mogą doprowadzić (szczerze!) do szału. ;) Niestety po drugiej aplikacji na niektórych paznokciach wciąż widzę prześwity.
Lakier ma jeszcze jedną małą wadę. Mianowicie farbuje skórki, a próba korekty patyczkiem zwilżonym w zmywaczu kończyła się rozpłynięciem się lakieru u nasady paznokcia. To niestety konsekwencja zbyt małej gęstości.



Ogólnie kolor jest piękny, jednak sama jakość pozostawia do życzenia. Jeśli miałabym poradzić coś producentowi to : popracować nad gęstszą formułą lakieru. :) Kolory wymyślne, jednak aplikacja ciężka.

Ocena : 3,75/5.

piątek, 13 maja 2011

Recenzja Virtual Joko Just Loose :)

Okres przedsesyjny jest niesprzyjający jeśli chodzi o zamieszczanie recenzji. Natłok nauki nie pomaga, jednak ponieważ mamy piątkowy wieczór - jest czas by napisać parę słów o kolejnym kosmetyku otrzymanym dzięki bardzo miłej współpracy nawiązanej z firmą JOKO Cosmetics.

Kiedy dostałam przesyłkę od firmy Virtual, z zaciekawieniem otwierałam po kolei wszystkie produkty. Kiedy ściągnęłam nakrętkę z tych cieni, pomyślałam - "o Boże, zepsułam na wstępie!". Okazało się, iż szpatułka z aplikatorem jest sprytnie ukryta pod zdejmowalną nakrętką. :)
Aplikator jest trójkątną gąbeczką, a nabieranie cienia kontroluje ogranicznik znajdujący się u samej góry pojemniczka, identyczny jak w tuszach - pilnują byśmy nie nabrali za dużo kosmetyku.
 Pomysł aplikatora wydaje się tu najwłaściwszy, funkcjonalny. Przyznam jednak, iż bardziej uniwersalne byłoby opakowanie nie podłużne, a raczej płytkie, z siteczkiem, tak by cień można było nabrać pędzelkiem. W tej chwili niestety cień trzeba wysypywać trochę na jakąś powierzchnię, z której będzie można łatwo nabrać kosmetyk.
(wybaczcie mój 7-dniowy już wtedy manikiur ;)).
Jeśli chodzi o intensywność cieni, to są całkiem przyzwoite. Dają ładny, aksamitny efekt. Jeśli użyjemy dodatkowo bazy pod cienie do powiek, to nie tylko podbijemy soczystość kolorów, ale przedłużymy ich trwałość.
Nie nabierając zbyt dużej porcji cienia naraz, zapobiegniemy jego osypywaniu się.
W słońcu cienie delikatnie, ale nie nachalnie - iskrzą się. :)

Ogólna ocena - 4 z dużym plusem ! :) Cienie nie są łatwo dostępne, choć można je zamówić na allegro. Stosunek ceny do jakości jest zadowalający.

czwartek, 21 kwietnia 2011

Recenzja Virtual JOKO Paleta Korektorów "Kremowy Kamuflaż"

Hej!
Ostatnio żyję w nieustannym pośpiechu, dlatego dopiero kiedy choroba przykuła mnie tymczasowo do łóżka - mam czas by zrobić recenzję. :)
Przez ostatnie tygodnie testowałam kolejny z produktów Virtual JOKO - paletkę korektorów. Ogólnie paletka wygląda tak:
Opakowanie nie powala nas bogatym wzornictwem, jednakże paletka jest poręczna. Brakuje mi tylko lusterka na ruchomej części, wtedy łatwiej byłoby zabrać ze sobą paletkę do torebki i mieć pod ręką na wypadek szybkich poprawek. 
Aplikator dodany do korektorów jest niestety jednym, wielkim nieporozumieniem. Bardziej przydatny byłby tu pędzelek, choć ja nawykłam do nakładania korektorów palcem.
Kolory jakie otrzymujemy w paletce to : zielony, beżowy, łososiowy i biały - rozświetlający. Według opisu na opakowaniu: zielony by zneutralizować zaczerwienienia i pajączki, biały by rozświetlić np. łuk brwiowy, beżowy by zamaskować niedoskonałości, a różowy by odświeżyć zmęczoną skórę. 

Konsystencja do jakiej przyzwyczaja nas Joko to gęsta i trudna w aplikacji. Niestety, znów napotkałam problemy by swobodnie nałożyć korektory. Lepiej sprawdza się tu aplikacja palcem, ponieważ delikatne pędzelki przeznaczone do korektorów - nie nabrałyby odpowiedniej ilości kosmetyku.
Działanie: bardzo liczyłam na to, że wreszcie znalazłam swój ulubiony korektor. Słowo "kamuflaż" jest jednak użyte na wyrost, jeśli chodzi o tę paletkę. Korektory są słabo napigmentowane. Zielony nie neutralizuje, natomiast, jak na złość, jest wyjątkowo intensywny i wybija się spod podkładu i pudru. Beżowy wraz z łososiowym są moim zdaniem (i nie tylko moim, jak się okazuje) najlepsze z całej czwórki. Beżowy dość dobrze kryje małe wypryski, a różowy ładnie odświeża cienie pod oczami, ale nie radzę nakładać zbyt dużej ilości, ponieważ kremowa formuła zbiera się w załamaniach dolnej powieki, co wygląda nieestetycznie. Biały jest właściwie srebrzystobiały Można go aplikować pod łukiem brwiowym lub w kąciku oka, aby je rozświetlić. Nie pasują mi jednak drobinki występujące w nim - sama używam matowej bieli do rozświetlenia.
Trwałość: całkiem niezła, do ok. 8 h. Szkoda, że jest nieodporny na rozcieranie, chwila nieuwagi i... korektor starty.
Cena: ok. 14-16 zł.
Dostępność: właściwie głównie na allegro i w sklepach internetowych. Nie dostrzegłam nawet w szafach JOKO, w sklepach kosmetycznych.
Podsumowanie: całość oceniam na 3+. Fakt, iż używam tylko 2 kolorów na 4, sprawia, że gotowa jestem zapłacić taką cenę za jeden, trwalszy i lepszy jakościowo korektor pod oczy bądź maskujący krostki. Może dla cery mniej problemowej lub całkowicie bezproblemowej - będą się nadawały. Niestety moja skóra potrzebuje czegoś więcej. ;)

wtorek, 5 kwietnia 2011

Recenzja Virtual Satin Smooth Make up Base

Witajcie!
Dziś recenzja kolejnego kosmetyku z serii Virtual, firmy JOKO Cosmetics.
Jest to produkt, którego osobiście nie znałam, choć niejednokrotnie słyszałam gdzieś o fixerach, bazach, utrwalaczach itp. Dlatego postanowiłam wypróbować tę bazę, w nadziei że odkryję coś dobrego...
Opakowanie: 
Tym razem wygodna tubka z aplikatorem :). Choć widziałabym jednak bardziej tutaj opakowanie z pompką. Pod koniec trzeba się trochę pomocować z tubką, tak jak z pastą do zębów. ;) Niestety pojemność zabija - tylko 15 ml! To trochę mało jak na bazę pod podkład, jeśli chcemy ją stosować wielkopowierzchniowo. Na szczęście jest w miarę wydajna.
Kolor:
Bezbarwna, posiada przyjemny, lekko pudrowy zapach.
Konsystencja:
Dobrze się rozprowadza. Nie jest zbyt tłusta, dzięki czemu nawet moja skłonna do przetłuszczania się skóra, nie błyszczy się.
Działanie:
Wygładza i rozpromienia! Właściwie natychmiastowo. Bardzo miło zaskoczył mnie fakt, iż podkład nałożony na bazę nie "zważył" się, a wręcz jeszcze wygodniej rozprowadzał. Użytkowanie jest bardzo, bardzo przyjemne - właściwie od razu możemy poczuć, jak skóra staje się napięta, aksamitna i rozświetlona. Wygląda na wypoczętą. W lecie można z powodzeniem stosować ją zamiast ciężkiego podkładu, ponieważ nie zatyka porów, nie obciąża, jest beztłuszczowa, pozwala skórze oddychać.
Trwałość:
Przez ok. 10 h trzyma podkład, nie powoduje błyszczenia, nie ściera się.
Cena:
15-19 zł
Dostępność:
Niestety kiepska... Nawet w małych, lokalnych sklepach kosmetycznych, w szafach JOKO, rzadko spotykałam się z tą bazą.
Co obiecuje producent:
Beztłuszczowa silikonowa baza pod makijaż. Idealnie matuje dzięki silikonowym polimerom.
Tuszuje drobne niedoskonałości skóry, ujednolica koloryt cery.
Nadaje skórze jedwabistą gładkość. Wzmacnia efekt podkładu oraz ułatwia jego rozprowadzanie. Skóra staje się bardziej miękka i wygląda młodziej.
Bazę można stosować także samodzielnie, bez podkładu. Błyskawicznie wygładza i ożywia skórę, która wygląda świeżo i promiennie.
Podsumowanie:
Jestem naprawdę miło zaskoczona! Prócz stosunku ceny do pojemności, nie znajduję właściwie jakichś większych wad w tym kosmetyku. Na pewno będę go stosować na lato, zamiast podkładu. :)
  

Update : baza NIESAMOWICIE matuje! Przetestowana na Juwenaliowych szaleństwach utrzymała makijaż w stanie NIENARUSZONYM przez kilkanaście godzin! cudo!!! 

wtorek, 29 marca 2011

Virtual Eyeshadow Base - recenzja

Tak jak obiecałam - od dziś poczynając, opublikuję kilka recenzji na temat kosmetyków z serii Virtual, marki Joko, które otrzymałam do testowania dzięki uprzejmości tej firmy.
Dziś baza pod cienie do powiek.
Prowadzę aktywny tryb życia, dlatego zależy mi na tym, by cienie nałożone rano, utrzymywały się jak najdłużej na powiece, bez nieestetycznego rolowania się ich w załamaniu. Przygodę z bazami pod cienie rozpoczęłam ponad 2 lata temu. Do tej pory byłam jednak wierna jednej marce, nie ryzykując zmiany na inną, dlatego zainteresowała mnie powszechnie chwalona baza Virtual.
Opakowanie:
Baza jest w poręcznym, zgrabnym słoiczku, który pomieści się w każdej kosmetyczce. Pozwala to na wydobycie jej resztek, dzięki czemu na pewno będziemy mogli wykorzystać ją do końca. Taka forma opakowania może jednak nie ucieszyć posiadaczek długich paznokci, gdyż kosmetyk może być wtedy cięższy do nabrania i aplikacji, niż ten wyciskany np. z tubki.
Kolor:
Właściwie transparentny. Z drobinkami, które mogą być kłopotliwe dla wielbicielek delikatnego makijażu czy natural look. Jeśli planujemy jednak wykonać mocniejszy make up oka - drobinki znikną pod cieniami.
Konsystencja:
Dość gęsta, woskowa. Ciężko nabrać kosmetyk na palec, dlatego ja wcześniej go rozgrzewam, np. chuchając na niego, lub traktując powietrzem z suszarki. Łatwiej wtedy rozprowadza się na oku. Nie trzeba czekać aż wyschnie, co przemawia zdecydowanie na plus.
Działanie:
To co mnie niestety zawiodło w tej bazie, to fakt, że słabo podbija kolor cieni. Bardzo przyjemnie nakłada się na nią cienie, bardzo łatwo można je blendować, niestety nie dostrzegłam efektów intensyfikacji odcieni, jak miało to miejsce np. przy bazie BeYu, która świetnie sobie radzi z ożywianiem kolorów. Tutaj raczej tego brak.
Trwałość:
Cienie utrzymują się na powiece ok. 6 godzin - nietknięte. Potem bledną... Nie zauważyłam za to rolowania się, co jest realną oznaką tego, że swoją podstawową funkcję baza spełnia. :)
Cena:
9-11 zł
Dostępność:
Raczej w mniejszych drogeriach.
Co zawiera w sobie:
Baza jest bogata w składniki pielęgnujące i odżywcze: olej sojowy, witaminę A, olej z nasion krokosza, kwas linolenowy, witaminę E.
Skład: C11-13 Isoparaffin, Talc, Ozokerite, PVP/Hexadecene Copolymer, Mica, Ethylene/VA Copolymer, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Isobutylparaben, Propylparaben, Isopropyl Myristate, Glycine, Soja (Soybean) Oil, Retinyl Palmitate, Carthamus Tinctorius (Safflower) Seed Oil, Linoleic Acid, Tocopheryl Acetate, Propylene Glycol, Glyceryl Stearate, BHA, CI 77491, CI 77499, CI 77891.
Co obiecuje producent:
Nawilżająca baza pod cienie, w cielistym kolorze, o kremowej konsystencji. Zapobiega zbijaniu się cieni w załamaniach powiek i sprawia,że stają się wodoodporne.Cienie lepiej się rozprowadzają, mają intensywniejszy odcień i utrzymują się dłużej. Przedłuża trwałość makijażu powiek do 14 godzin.
Podsumowanie:
Szału nie ma. Firmę Joko stać na coś więcej, zwłaszcza, że niejednokrotnie polskie firmy pokazały że jakość niekoniecznie musi iść w parze z wysoką ceną. Baza może być dobra dla kobiet dopiero stawiających pierwsze kroki w tej kwestii, aby wypróbowały "na czym cały trik polega". Niestety ma ona jednak mnóstwo lepszych zamienników, nieznacznie droższych cenowo, ale znacznie lepszych jakościowo...