Wszystkie publikowane na blogu opinie są opiniami subiektywnymi.

Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciąża. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciąża. Pokaż wszystkie posty

26 lutego 2018

Promama na odporność i na gardło



źródło: promama.pl

Ciąża to szczególny stan. Zarówno dla kobiety jak i dla małego człowieka, który z każdym dniem rozwija się i rośnie, szykując się do przyjścia na świat. W ciąży zmienia się wszystko. Począwszy od fizjologii, hormonów i odporności a kończąc na farmakoterapii. Od dawna głośno podkreśla się, aby w tym szczególnym okresie uważać na każdy stosowany lek, przed jego zażyciem koniecznie skonsultować się z lekarzem prowadzącym, ponieważ substancje lecznicze mają wpływ także na rozwijające się dziecko. Niektóre mniejszy, a inne większy. Gdzie w tym wszystkim znaleźć miejsce dla suplementów diety? Mimo, iż z definicji należy je traktować jak żywność (a w ciąży też nie wszystko jeść można), to w tym wypadku ja bym przybliżyła je do farmakologii niż bromatologii.


Reklama Promama oburza mnie. Trafia prosto w strach przyszłych mam. Strach przed infekcją. Nikt nie lubi chorować, a wiele osób nie zdaje sobie sprawy jak skomplikowana jest ta kwestia w ciąży. Większość stosowanych środków, jakie każdy z nas stosuje od pierwszych objawów, w tym wypadku jest niedozwolona. Pozostaje tradycyjny odpoczynek, naturalne metody i nadzieja, że organizm poradzi sobie bez wprowadzania przez lekarza leków. Tutaj obraz reklamowy pokazuje fragment zajęć w szkole rodzenia. O tym, że w ciąży wiele rzeczy uchodzi na sucho, na przykład jeden batonik czy spóźnienie. jak ważne jest stosowanie naturalnych wyborów, aby wzmocnić odporność i gardło, dla dobra mamy i dziecka i uniknąć infekcji.


Skład preparatu Promama odporność:

Woda, stabilizatory: sorbitole, glicerol, koncentrat z czarnej porzeczki, sok z aronii, wyciąg z owoców dzikiej róży, sok malinowy, substancja konserwująca: benzoesan sodu, substancja zagęszczająca: guma ksantanowa, aromat malinowy, wyciąg z czosnku.
Bez dodatku cukrów. Bez sztucznych barwników. Zawiera naturalnie występujące cukry.

Dawkowanie: 3x 45ml

Pojemność: 120ml

Skład preparatu Promama gardło:

substancja słodząca: izomalt, proszek z owoców dzikiej róży, wyciąg z propolisu, kwas L-askorbinowy, regulator kwasowości: kwas cytrynowy, proszek malinowy, koncentrat soku z mango, aromat wiśniowy naturalny, amid kwasu nikotynowego, koncentrat soku z wiśni, barwnik: koszenila.

Nie zawiera sztucznych aromatów.

Dawkowanie: 1 pastylka do 4 razy na dobę

Zawartość: 12 pastylek

Skład preparatów jest podobny do serii Prenalen. Wyciągi, soki i koncentraty z owoców będących bogatymi źródłami naturalnej witaminy C jednak w małych dawkach. Do tego czosnek, propolis i witamina PP. Czy skład jest dobry i warty stosowania? Ja w kwestii ciąży należę do restrykcyjnych konserwatystów. Nie stosowałam nic, ponadto co zalecił mi lekarz prowadzący. Z resztą bez zgody lekarza nie radziłabym sięgać na własną rękę po takie specyfiki. Mimo, iż skład wydaje się w porządku, jest oparty na bazie naturalnych składników to zastanawia chociażby kwestia wydajności. Syrop na odporność, stosowany według zaleceń producenta starczy na…2 dni i niecałą jedną porcję. Pastylki do ssania na dłużej (3 dni). Uwaga na barwnik - koszenilę - spożywana w nadmiarze może nasilać reakcje alergiczne. Z kolei propolis będzie przeciwwskazany u osób uczulonych na produkty pszczele. Co zatem zrobić, aby nie zachorować i co stosować, gdy gardło szwankuje?

Najpierw kwestia gardła. Pij dużo wody. W ciąży zwiększa się zapotrzebowanie na płyny. Uzupełniaj je wodą. Przesuszenie błon śluzowych zwiększa ryzyko infekcji, zatem nawadniaj się regularnie. A jeśli coś się dzieje, powiedz o swoim problemie lekarzowi bądź farmaceucie. Na suche gardło i drapanie można bezpiecznie sięgnąć po preparaty na bazie porostu islandzkiego. Opcja ta jest bezpieczna dla kobiet w ciąży, występuje także w wersji bez cukru (dla Pań z cukrzycą) i dobrze nawilży gardło. Na ból gardła pozostaje wizyta lekarska, ale i tu lekarz podpowie jakie preparaty można zastosować, gdyż będą działać miejscowo i nie przenikną do płodu.

A teraz odporność. Zdrowa dieta, to wiadomo. Urozmaicona i wzbogacona w różnorodne warzywa i owoce – naturalne źródło witamin i minerałów. W okresie przeziębieniowym warto sięgnąć po kiszonki i przede wszystkim czosnek. Ale nie w formie sproszkowanej, więcej korzyści przyniesie stosowany w diecie. Do tego aktywność fizyczna. Nie musi to być od razu trening rodem z obozów sportowych. Za aktywność fizyczną uznaje się codzienny spacer, który przyniesie same korzyści przyszłej mamie i dziecku. No i na koniec niby oczywista kwestia, ale warto przypominać o niej za każdym razem. Częste mycie rąk ciepłą wodą z mydłem to dobra profilaktyka przez przeziębieniem. A kolejna oczywista kwestia to unikanie osób chorych, a jeśli to nie możliwe to ograniczenie kontaktu fizycznego z nimi plus częste mycie rąk!

Przyszła mamo, nie sięgaj nigdy po jakiekolwiek preparaty na własną rękę. Skonsultuj tą kwestię z lekarzem prowadzącym. To co pomogło komuś, Tobie może zaszkodzić. Uważaj na suplementy diety. Preparaty te stosuje się, aby uzupełnić dietę w pewne składniki. W ciąży zaleca się suplementację między innymi kwasem foliowym, jodem i DHA. Jeśli lekarz prowadzący zaleci preparat multiwitaminowy, wtedy warto po niego sięgnąć. Ale im mniej, tym lepiej. Im mniej dodatków w żywności (czytajmy etykiety!), im mniej niepotrzebnych suplementów diety tym lepszy efekt dla zdrowia dla mamy i dziecka.

A takie reklamy po prostu powinny być zakazane.

Przed spożyciem koniecznie skonsultuj się z lekarzem bądź farmaceutą!




24 stycznia 2017

Twoja tarcza ochronna przed wirusami - Quixx Grip protec

źródło: wirtualnemedia.pl

Sezon infekcyjny dalej w pełni. Jeśli przeziębienie nas jeszcze nie dopadło, jest szansa, że jednak je złapiemy. Za to w reklamach od pewnego czasu zapanował nowy trend na preparaty chroniące przez niechcianym choróbskiem oraz podobno skracające czas jego trwania. Nie mówię tu o klasycznych, znanych „saszetkach” czy tabletkach na objawy grypy i przeziębienia, które co raz częściej traktowane są jako herbatka rozgrzewająca, a nie lek, a o „blokerach”, które nie dopuszczają do infekcji. Mieliśmy serię leków na bazie inozyny pranobeksum, a także przeróżnych suplementów diety zawierających wyciąg z czystka. A teraz pojawiła się nowość- preparat w formie sprayu do nosa oraz tabletek do ssania, który zabezpiecza przed wnikaniem wirusów. Może być też stosowany przez kobiety w ciąży, co świadczy o dużym bezpieczeństwie. Czym zatem jest Quixx Grip protect?




Reklama całkiem czytelna i zrozumiała pokazuję rodziców z dzieckiem, w domu. Mama czuje pierwsze objawy przeziębienia, co jest doskonałym momentem aby sięgnąć po Quixx Grip protect. Nie można zwlekać! Specjalny składnik spray wychwytuje wirusy, które przylegają do błony śluzowej nosa, zapobiega ich wnikaniu i przyspiesza powrót do zdrowia. Przy okazji osoba „chora” chroni przed zarażeniem swoich bliskich i innych. Czym zatem jest ta tajemnicza tarcza?


Skład preparatu Quixx Grip Protect:

  • ·         Tabletki: 10mg jota-karagenu (Carragelose)
  • ·         Aerozol do nosa: Jota-karagen, Kappa-karagen, chlorek sodu, woda oczyszczona


Karageny to polisacharydy o dużej masie cząsteczkowej, zawierające ugrupowania siarczanowe. Pozyskiwane są z czerwonych wodorostów. Wyróżnia się trzy grupy karagenów: jota, lambda oraz kappa w zależności od zawartości ugrupowań siarczanowych. Związki te są obecnie w szerokim użyciu zarówno w przemyśle spożywczym (jako dodatki stabilizujące przetworzoną żywność), kosmetycznym a ciekawostką jest ich obecność w lubrykantach. Dzięki swoim żelowym właściwościom karagen tworzy fizyczną barierę – tarczę – która faktycznie zabezpieczy przed wnikaniem wirusów.


W badaniach zaobserwowano, iż owa fizyczna bariera w jamie nosowej daje pozytywne wyniki w profilaktyce i leczeniu infekcji wywołanych wirusem grypy typu A. Ponadto, w obserwacjach in vitro zaobserwowano, iż jota-karagen ma zdolność hamowania innych wirusowych infekcji, takich jak wirus zapalenia wątroby typu A (HAV) czy wirus brodawczaka ludzkiego (HPV). Co ciekawe, związek ten przeszkadzał w absorbcji wirusa HPV16 do plemników. Powyższe wyniki sugerują, iż jota-karagen sprawdzi się także w przypadku infekcji rinowirusowych, czyli przeziębieniowych jeśli zostanie zaaplikowany do jamy nosowej lub górnych dróg oddechowych.


Wygląda na to, że omawiany preparat naprawdę warty jest rozważenia w sezonie przeziębieniowo-grypowym. Mam jednak pewne „ale”. Reklama sugeruje, iż idealnym momentem do rozpoczęcia kuracji jest stan w którym poczujemy, że „coś nas bierze”. Myślę, że wtedy jest już trochę za późno. Wirusy przeziębienia mają to do siebie, że objawy infekcji pojawiają się około 3 dni po ich wniknięciu do organizmu. Przez ten czas zdążą już nieco nabroić, rozmnożyć się, przenieść z wydzieliną nosową do gardła i niżej, do oskrzeli. Stawianie wtedy fizycznej bariery w nosie, czy gardle może faktycznie zabezpieczy przed wnikaniem nowych wirusów – może jakiejś zmutowanej wersji od kogoś innego, ale nie cofnie rozpoczętego już procesu chorobowego jaki toczy się u nas w organizmie, ewentualnie nieco go złagodzi, jednak przydałoby się więcej danych na ten temat. Zatem Quixx Grip protect to dobre rozwiązanie jako profilaktyka, gdy widzimy, że wszyscy w koło są chorzy, albo gdy jesteśmy w grupie ryzyka i trzeba się przed infekcją chronić. Można tu wymienić osoby osłabione,przewlekle chore, kobiety w ciąży czy małe dzieci (spray można stosować u dzieci powyżej 1 roku życia). Zastosowany przy pierwszych zauważonych objawach, może nie być tak skuteczny jak byśmy chcieli. Na pewno jest to ciekawa i naturalna opcja obrony przed wirusami.

Przed zażyciem skonsultuj się z lekarzem bądź farmaceutą.

Źródło:
http://journals.plos.org/plosone/article?id=10.1371/journal.pone.0014320


18 lutego 2016

MomMe - naturalne kosmetyki dla mamy i dziecka


źródło: moje własne;)

Świat apteki to nie tylko leki czy suplementy diety, których reklamy omawiam szczegółowo. To także kosmetyki, które do tej pory omijałam na tym blogu. Co prawda, nie jest to mój ulubiony temat ani dział asortymentu aptecznego, jednak jest ważny dla pacjentów. Dlatego chciałabym się podjąć recenzji kilku produktów, które przykuły moją uwagę. Czy znacie markę MomMe? Jest to polska firma produkująca naturalne, ekologiczne kosmetyki dla dzieci przebadane dermatologicznie i alergologicznie. Badania RIPT, służące oszacowaniu czy dany preparat po ponownej aplikacji nie wywoła wtórnej reakcji alergicznej, potwierdziły hipoalergiczność preparatów. Co więcej kosmetyki te nadają się dla dzieci od 1 dnia życia oraz ze skłonnością do alergii i atopii.

MomMe to naturalne kosmetyki bazujące na ekologicznych surowcach roślinnych. Nie znajdziemy tu parafiny, parabenów, SLS, silikonów czy chemicznych filtrów UV. Nie znajdziemy też żadnej substancji chemicznej która mogłaby mieć negatywny wpływ na skórę przyszłej mamy albo dziecka.
Nawet opakowania są eko - w 100% biodegradowalne i przyjazne środowisku.

Każdy z produktów z linii MomMe ma specjalne oznaczenie- zielony listek z liczbą - im większa, tym wiadomo, że kosmetyk ma więcej wyjątkowych składników aktywnych z certyfikatem naturalności. Jednym z takich produktów jest Puszysty Krem Łagodzący. Zawiera aż 14 takich składników. Jest to ratunkowy krem łagodzący na podrażnioną skórę. Polecany zwłaszcza do pielęgnacji skóry suchej, skłonnej do podrażnień, reakcji alergicznych oraz atopowej.
Co mogę powiedzieć o nim osobiście? Jest wydajny, szybko się wchłania i nawilża. Minusem jest zapach, a w sumie jego brak. Jednak jak się zastanowić głębiej, to dla osób z wrażliwą skórą mój minus jest tak na prawdę plusem. Im mniej substancji zapachowych, a nawet ich brak tym lepiej dla skóry i mniejsza możliwość wystąpienia reakcji alergicznej.

źródło: moje własne:)

Do przetestowania dostałam także Magiczny Olejek Pielęgnacyjny. Można go zastosować do kąpieli ale i do masażu. Zielony listek pokazuje 10 aktywnych naturalnych składników w tym olej ze słodkich migdałów, bobassu, makadamia, sezamowy, słonecznikowy, arbuzowy, z pestek winogron, bisabolol itd. Jest bardzo fajny w użytkowaniu. Mimo, że jest olejkiem, jest lekki i szybko się wchłania. Jest to szczególnie istotne, że preparat zdąży się wchłonąć przed nałożeniem ubrania. Ponadto ma sympatyczny, delikatny zapach.

Ostatnim produktem, który omówię jest Intensywna Kuracja Przeciw Rozstępom. Produkt jest w formie masła do ciała i zawiera 15 aktywnych, naturalnych składników. Jego działanie ujędrniające oparte jest na wyciągach z alg, świeżym soku z bażyny, oleju tsubaki i olejku różanym które wpływają na aktywację produkcji kolagenu i elastyny. Preparat jest bardzo wydajny, a postać masła sprawia, że produkt wchłania się dopiero po lekkim masażu. W przypadku kuracji rozstępów ma to sens, poprzez masaż kosmetyk lepiej przenika do naskórka, i dodatkowo poprawiamy ukrwienie masowanej skóry. Skóra jest bardzo dobrze nawilżona. Minus mogę przyznać jedynie za zapach. Jest nieszczególny, jednak ulatnia się szybko więc nie jest to duży problem. W końcu liczy się bardziej naturalny, ekologiczny skład niż brak sztucznych dodatków zapachowych.
Świetną rzeczą jest umieszczenie na opakowaniu tzw "tips and tricks" - czyli sprytnej instrukcji użytkowania aby osiągnąć jak najlepszy efekt.

źródło: moje własne:)

Na początku linia kosmetyków MomMe zawierała jedynie preparaty dla niemowląt i dzieci (co nie znaczy, że dorośli nie mogą ich używać), a obecnie poszerzyła się o gamę dla Pań w ciąży.

Podsumowując: fajne kosmetyki, polska marka, co uważam za duży atut oraz genialna szata graficzna, która nie pozwala przejść obojętnie obok ich kosmetyków. Jakość wysoka, efekty bardzo dobre, ceny całkiem niezłe w porównaniu do marek konkurencyjnych. Choć jeśli chodzi o marki konkurencyjne to jedynie konkurują w nazwie kategorii ewentualnie. Obecne na rynku inne kosmetyki dla dzieci oparte są głównie na parafinie, dlatego nie da się porównać składów. Tutaj parafiny nie ma. Kosmetyki są naturalne, unikalne i certyfikowane. Surowce roślinne pozyskiwane są z ekologicznych upraw i dodatkowo każdy produkt posiada oznaczenie czy jest wskazany także dla wegan (dla wegetarian jest każdy z nich:))

Marka MomMe to o wiele więcej niż omówione powyżej trzy produkty. Dla bardziej zainteresowanych tematem odeślę na stronę producenta: http://mommecosmetics.com/

Jeśli zastanawiacie się, skąd taki nietypowy wpis na blogu musicie niestety uzbroić się w cierpliwość :) Za kilka dni rozwiążę tą zagadkę i sądzę, że część z was się ucieszy z rozwiązania :)

5 lipca 2014

Mama Coffee - kawa dla kobiet w ciąży



Dziś kilka słów o kawie, która pojawiła się na aptecznych półkach. Specjalnej kawie, bo dedykowanej przyszłym mamom- Mama Coffee. Czyli kawa dla kobiet planujących ciążę, będących w niej a także tych, co karmią piersią.
Na stronie internetowej producenta możemy dowiedzieć się, że:

Wiele smakoszek kawy z żalem rozstaje się podczas ciąży i karmienia piersią z przyjemnością picia kawy. Mama Coffee rozwiązuje tę trudność- oprócz świetnego smaku uzupełnia dietę w składniki ważne dla organizmu matki i dziecka.

Co nam sugeruje taka informacja? Że mamy do czynienia z prawdziwą kawą, a nawet zdrowszą bo spełnia wymogi stosowania u kobiet w ciąży.

Zobaczmy co wchodzi w skład tego preparatu:


  • rozpuszczalna kawa zbożowa jęczmienna
  • kompleks witamin (kwas foliowy, witamina C oraz kompleks witamin z grupy B)
Kawa zbożowa? To co z kwestią smakoszek kawy? Z tego co mi wiadomo naturalna kawa dość znacząco różni się w smaku od kawy zbożowej. Inną kwestią jest kompleks witamin. Kobiety ciężarne zazwyczaj przyjmują preparaty witaminowe regularnie, dodajmy do tego sporadyczne spożywanie produktów spożywczych co raz częściej wzbogacanych o witaminy (np. płatki śniadaniowe) oraz codzienną filiżankę Mama Coffee i przedawkowanie witaminowe mamy jak w banku.

Poza tym, czy nie zdrowiej byłoby kupić zwykłą kawę zbożową?  A zdrowiej na pewno, bo mniej chemicznych dodatków- tych odpowiedzialnych za smak "naturalnej kawy" albo w wersjach smakowych "wanilii" i "toffee. Poza tym cena na pewno będzie znacząco niższa!

Przed spożyciem preparatu skonsultuj się z lekarzem bądź farmaceutą:-)

PRAWDA: preparat dla kobiet w ciąży
FAŁSZ: kawa!!!