Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wzory. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wzory. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 16 kwietnia 2015

Z elementów - łączenie

     Przed Świętami zaczęłam dziergać bluzkę z elementów. Idzie mi powoli i może nie opornie, ale raczej nieśpiesznie. Robię ją wg własnego mniej lub bardziej trafionego pomysłu i dlatego powoli przybywa. No, oprócz tego obowiązki domowe/ogrodowe, czyli jednym słowem: ot, życie. 
     I tak sobie dziergając kolejny element bluzki któregoś popołudnia natchnęło mnie by napisać tego posta... O czym? O sposobie łączenia elementów. Ile dziewiarek, tyle sposobów pewnie ;) Często widuje się, zwłaszcza przy granny square, że dziewiarki łączą kwadraciki półsłupkami przy ostatnim okrążeniu lub po prostu po zrobieniu wszystkich elementów zszywają je. Ja bardzo nie lubię tego rozwiązania i łączę elementy też przy ostatnim okrążeniu fragmentu robótki:
Dochodząc do miejsca, w którym dwa elementy mają być połączone wyciągam pętelkę i wyjmuję szydełko, wkłuwam je w element, do którego ma być przymocowany nowy fragment robótki:
...Przeciągam pętelkę przez oczko...
 ...i dalej robię wg schematu elementu:
Może teraz cały ten zabieg z wyciąganiem szydełka nie jest szczególnie mocno widoczny, bo elementy pstre itd, ale przy łączeniu np babcinych kwadratów widać zasadniczą różnicę.
Tu kwadraty łączone półsłupkami:
 Natomiast poniżej już różki elementów dziergane wg sposobu, który opisałam:
Różnica jest, prawda? :)

     Na koniec chwalę się jeszcze wygraną w zabawie u Marzeny. Oto, co od niej otrzymałam:
Jest na czym oko zawiesić :D


Pozdrawiam!

piątek, 10 października 2014

Crochet Dress

     To już chyba jedna z ostatnich moich prac typowo letnich tej... jesieni ;) szydełkowa sukienka, której zapowiedzi mogliście widzieć wcześniej. Robiłam ją na zamówienie, miała być na przyszłe lato, ale miałam kilka motków nici, które chciałam przeznaczyć na jakąś torebkę i postanowiłam je po prostu wypróbować. Okazało się, że niteczka nadaje się na sukienkę, więc przystąpiłam do dzieła! :)
No i kilka detali...
Najtrudniejszy moment robótki: łączenie góry ze spódniczką :)
Myślałam najpierw nad jasną haleczką, ale jakoś mi się to nie widziało...
Zdecydowałam, że sukienka lepiej się prezentuje na ciemnym podkładzie,
w końcu pięknie podkreśla wzór :)
Bez podkładu może stanowić sukienkę plażową ;)
Zapomniałam dodać, że sukienkę robiłam ze zdjęcia... o tego (ta pani w żółtym na dole po lewej):
Nie wiem jak Was, ale mnie okładki numerów inspirują bardziej niż same egzemplarze ;) Czasopismo na zdjęciu co prawda widać jak na dłoni, ale numeru już nie... więc schemat rozrysowałam sama, choć wydaje mi się, że i tak jest inny niż w oryginale:
     Tak czy siak, wyszło nie tak źle... moja sukienka jest "gęstsza" we wzorze, różni się też ułożeniem kwadratów (różnica wynika oczywiście z ilości elementów). Ponadto przesunęłam siateczkowy pas - oryginalnie znajduje się w okolicach bioder, w mojej wersji ciut wyżej, modelując tym samym talię.
Dane techniczne do rozmiaru M:
- włóczka: Cable 5, kolor beżowy
- zużycie: 7,5 motka
-szydełko: Tulip 1.6mm

Pozdrawiam!

piątek, 29 listopada 2013

Niebiesko na zimę

     Mam dziś do pokazania dwa szale, czy też kominy, (szalo-kominy? - jak zwał tak zwał ;)) wydziergane na zamówienie, ale najpierw odniosę się jeszcze do poprzedniego wpisu o gazetce "Szydełkowanie jest proste". Fajnie, że większość z Was podziela moje spostrzeżenia :) kolejnego numeru tej gazetki raczej nie kupię, w to miejsce wolę sobie upolować jakiś motek zacnej włóczki ;) dla sprawdzenia swoich umiejętności czytania opisów szydełkowych wydziergałam kwadrat do gazetkowego pledu:
A później zmierzyłam i okazało się, że mimo iż dziergałam szydełkiem sporo mniejszym niż zalecają w pisemku kwadracik wyszedł mi o boku 12 cm, a nie 10cm. Potem dla ułatwienia sobie życia narysowałam też i schemacik...
Słupki w pierwszym rzędzie narysowałam trochę mniejsze niż pozostałe, ale już nie bawiłam się w zmienianie tego, pierwszy raz rysowałam schemat szydełkowy, ale i tak stwierdzam, że to nie takie trudne, więc dziwię się, czemu autorom gazetki się nie chciało hehe ;) jeśli ktoś chce może się schematem poczęstować :)

***************
     A teraz czas na kominy ;) robiłam je na zamówienie dla koleżanki z liceum, mają stać się prezentami gwiazdkowymi, oby się spodobały :) kominy są dwa, ale identyczne...
Dziergałam je na okrągło, bezszwowo, podwójną nitką. Na druty nabrałam 280 oczek + 1 na zamknięcie obwodu. Kominy można swobodnie owinąć wokół szyi 2x, ale jak ktoś się uprze to i 3x da radę ;) ze spraw technicznych powiem tylko, że wykorzystałam w nich ścieg patentowy, ale robiony co drugi rząd. Dało to taki efekt, że z prawej strony robótki widać "patenciak", ale lewa nieco się różni... U góry zdj lewa strona komina, pod nią prawa:
Pierwszy raz dziergałam coś ściegiem patentowym i myślę, że nie ostatni :) w ogóle pierwszy raz dziergałam komin ;D a wydawałoby się, że przecież początkujące dziewiarki od takich prostych rzeczy właśnie zaczynają (dla przypomnienia: pierwsza rzecz, wydziergana przeze mnie na drutach TU) :)

Dane techniczne:
- włóczka: Trekking Color <- kolor wybrany przez zamawiającą
- zużycie: 2x 3 motki
- druty: KP 3,5

Pozdrawiam podglądaczy!

niedziela, 18 grudnia 2011

Dziergające paluszki

Przez ostatnie dni dziergałam sporo, ponieważ postanowiłam dołączyć do zabawy "dzierganie online" na forum Pracownia :) zadaniem wspólnego dziergania było zrobienie czegoś na drutach lub szydełku, co w jakiś sposób kojarzy się ze Świętami. Dziewczyny dziergały głównie serwetki i aniołki :) ja niestety nie umiem jeszcze tak skomplikowanych tworów, dlatego powstały takie oto serwetki:
Pierwsza to serwetka gwiazdka, przyjemnie mi się ją dziergało, bo wzór bardzo prosty. Robiłam ją białymi nićmi Aria, szydełkiem nr 4 (1,6mm). Schemat dla potrzebujących :)
Z ramach wspólnego dziergania zrobiłam jeszcze komplet sześciu małych serwetek:
Nici są te same. Jedynie każda serwetka została ozdobiona na końcach złotym kordonkiem. Niestety słabo to widać na zdjęciach :( na jakiś czas zostałam pozbawiona aparatu i musiałam focić telefonem, wybaczcie mi takie zdjęcia. Prócz tego zrobiłam jeszcze małą gwiazdkę z frywolitki:

Na koniec przypominam jeszcze o moim CANDY, zapisy do końca roku :)

Pozdrawiam podglądaczy!

niedziela, 11 grudnia 2011

Frywolna choinka i wygrana od Verhy

Ostatnio u mnie powstaje mniej zapałczanych drobiazgów, ponieważ szykuję kilka serwetek na święta. Kilka już jest, jednak pokażę je kiedy cały komplecik będzie gotowy (a serwetek w planie do zrobienia jest 4-6 ;)). Dziś za to mała frywolna choinka:
Wzór jest bardzo prościutki, co zresztą widać, idealny dla początkujących :)
Jeśli wystarczy mi czasu zrobię więcej takich choineczek, wykrochmalę i będą wspaniałą ozdobą do powieszenia :) chciałabym też machnąć jakieś aniołki, ale czy się wyrobię do Świąt? Chciałabym, zobaczymy.

*********************
No i muszę się na koniec pochwalić wspaniałą wygraną u Verhy z bloga Zaplątana w ogniwka :) Losowanko odbyło się w moje urodzinki, więc dostałam wspaniały prezencik :) Zobaczcie:
Verha dzielnie zniosła moje wydziwione preferencje i stworzyła takie właśnie kolczyki :) Weroniko, dziękuję Ci bardzo! Sprawiłaś mi ogromną radość takim podarkiem :) W  ogóle nie przypuszczałam, że kolczyki wykonane w technice chainmaille będą tak delikatne i lekkie, zawsze patrząc na biżuterię tego typu miałam wrażenie, że jest całość jest ciężka, okazuje się jednak, że nie :) Kolczyki są bardzo leciutkie i miękko się układają :) Wszystkich zainteresowanych biżuterią Verhy zapraszam na jej bloga o TU

Na dziś to wszystko. Pozdrawiam podglądaczy!

sobota, 19 listopada 2011

Szydełko wciąga :)

Mnie szydełko wciągnęło, przyznaję :) dziś dwa małe dowody na to. Pierwszy to prosta serwetka, dość gęsta, ale chyba właśnie takie najbardziej lubię dziergać:
Znowu zdjęcia takie sobie, ale lepszych nie będzie, słońca dziś nie widziałam, za to uświadczyłam odrobinę śniegu ;D Przyznaję, że serwetka bardzo mi się podoba, choć nie wiem czy zrobiłam ją poprawnie. Ostatnie okrążenia są bardzo hmm bogate i musiałam się nieźle nagimnastykować, żeby naciągnąć to wszystko i żeby nic nie falowało. Chyba następnym razem nieco zmienię ten wzór tak, żeby serwetka była bardziej ażurowa. No pożyjemy zobaczymy :) Serwetki nie krochmaliłam, jedynie po upraniu spryskałam ługą w sprayu, taką ułatwiającą prasowanie, przejechałam żelazkiem i gotowe :)

A teraz chwalipięctwo ;D jakiś czas temu wygrałam candy u English-Style, a oto co wygrałam :))
 Można zazdrościć, pozwalam :D czyż koszyk nie jest cudny? :)
Moniko, dziękuję Ci bardzo!
Koszyk już znalazł swoje przeznaczenie, teraz trzymam w nim włóczki i... zaczętą większą robótkę :) i to jest właśnie ta druga szydełkowa rzecz, o której wspominałam na wstępie. Dziergam kolorowe kwadraty, chyba na pled, ale zobaczymy czy mi wyjdzie, czy wystarczy mi zapału i włóczki ;) większość włóczkowych resztek to anilux, a wiadomo, że firma upadła. Jednak znalazłam u siebie w jednej pasmanterii jeszcze spore zasoby tejże i mam nadzieję, że uda mi się zrobić niewielkie zapasy zanim ktoś mnie ubiegnie ;) (pod postem można umieszczać motywujące komentarze, odnośnie dziergania pledziku ;D)

I miła niespodzianka to wyróżnienie, które dostałam od Agny :)
Bardzo Ci dziękuję!
7 przypadkowych faktów o mnie:
1. Nie lubię zimy
2. Noszę okularki
3. Uwielbiam szkatułki i tych mogłabym mieć całe mnóstwo...
4. ...dlatego marzy mi się kufer, taki duży, babciny, drewniany ;)
5. Gorzka czekolada jest najlepsza ;D
6. Często mam zimne ręce i stopy
7. Ulubiony kolor: siena palona
Naginam nieco zasady i nie wyróżnię odpowiedniej liczby blogów, za chwilę to zrobię w nieco inny, przyjemniejszy myślę sposób. Mam spore zaległości w zaglądaniu do Was i czas to nadrobić :) 
A i rozmyślam nad wykończeniem szkatułki, którą przeznaczę dla łakomych blogerów, rzecz jasna będzie to obiekt z zapałek :) znając siebie wykończę ją w tygodniu, zdjęć nie będę miała jak zrobić po nocy (bo 16 to już teraz niestety noc) i słodkości pojawią się najprawdopodobniej w weekend.
Tym się raczę przy tworzeniu szkatułki:
Pozdrawiam podglądaczy!

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Aniołki i przeprosiny szydełka

Próbuję sobie różnych wzorów na frywolitki i ostatnio zmajstrowałam dwa bardzo proste aniołki:
Na zdjęciach tego nie widać, ale aniołki są oprawione w małe antyramki. A jak ciężko takie obfocić! ale po wielu, wielu próbach coś tam wyszło. 

W tytule posta napisałam "przeprosiny szydełka", ponieważ jakoś zaniedbałam nauki szydełkowania na rzecz frywolitki. ALE ;) od jakiegoś czasu chodzi za mną szydełkowa narzutka z kwadracików, na pewno wiecie o jakie mi chodzi. Nie było rady i musiałam spróbować :) oczywiście nie obyło się bez problemów. Brakowało mi schematu na porządny kwadracik. Czemu porządny? Bo wszystkie, jakie znajdywałam w sieci były jakieś dziwne, kwadraciki nie były kwadracikami tylko raczej stożkami. O pomoc zwróciłam się do Ines z TEGO bloga. Była tak miła i wysłała mi kilka schematów na kwadraciki, takie różne :) naoglądawszy się tych wszystkich wspaniałości uległam, wyciągnęłam szydełko i zaczęło się:
Jak widać kolorowo mi ;) na początek myślę, że spróbuję wydziergać poszewkę na podusię, a potem spróbuję stworzyć coś bardziej stonowanego kolorystycznie :)

I jeszcze kilka kwiatków z ogródka i z parapetu :)
Mała prośba-pytanie: wie ktoś jak nazywa się ten kwiat kwitnący na różowo, na drugim zdjęciu, obok gloksynii? Nie znam jego nazwy, a chciałabym dowiedzieć się czegoś więcej o jego pielęgnacji :)
*********************
Myślę, że znalazłam nazwę tego kwiatka :)) po długich długich poszukiwaniach doszłam do wniosku, że roślina zowie się smithiantha, cokolwiek to znaczy ;D

*********************
Dodaję też schematy na aniołki z tego posta :)
Starałam się, aby schematy były czytelne, dlatego nie wszędzie pisałam ile słupków potrzeba. Kółeczka i łuczki się powtarzają, tylko tam, gdzie jest jakaś zmiana opisałam rysunek. Mam nadzieję, że jest to w miarę czytelne :)
***********************

Na dziś to wszystko :) 
Pozdrawiam podglądaczy!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...