W tym roku na choince w moim domku zawisły po raz pierwszy szydełkowe śnieżynki mojej roboty... wszystko za sprawą Ani i jej Szkoły Szydełkowania... :) co prawda ten wpis miał się pojawić wcześniej, ale szaleństwo przedświątecznych przygotowań nie pozwoliło mi na bezstresowe fotografowanie szydełkowego urobku. Takie cudne śnieżynki mam dzięki Ani:
Śnieżynek powstało w sumie 12, jeśli dobrze liczę, ale najwięcej było śnieżynek najpiękniejszych - tych ze zdj. nr 3 - chyba wiadomo czemu ;) dodatkowo w ramach sprawdzenia swoich umiejętności szydełkowania zrobiłam jeszcze jeden dzwoneczek, taka wisienka na torcie, robiony na oko, bez wzoru, wyszedł taki:
Choinka "umajona" takimi szydełkowymi drobiazgami strasznie mi się spodobała i już wiem, że w przyszłym roku zrobię więcej dzwoneczków tylko muszę wcześniej przysiąść do szydełka ;)
Pozdrawiam!
Kasia