Dla studentów nastał ciężki okres... sesja, niestety. Z tego względu nie mogę sobie pozwolić na tworzenie... czegoś bardziej pracochłonnego ;) nie umiem całkowicie odciąć się od robienia czegokolwiek, a to planuję co by tu zrobić, a to podglądam Wasze blogi... jak one inspirują!
Jakiś czas temu podejrzałam magnesy z kaboszonów - musiałam spróbować. Czytałam, że to trudne, że klej musi być odpowiedni, że naklejane motywy robią się rozmokłe itd itd. Nie chciało mi się szukać spec-klejów, poszłam na łatwiznę. Zakupiłam klej Magic (zapewne większość z Was już się nim posługiwała - dla mnie był to debiut), no i super glue. Nie kombinowałam hehe.
Opakowanie na magnesy, czyli drugi woreczek jaki zrobiłam na szydełku + serduszko. Wiązany na złotą wstążkę. No i jak wyszły mi te magnesy:
I kilka z bliska (swoją drogą to dość ciężko je obfocić):
Jak na pierwsze to jestem dość zadowolona. Z pewnością powstanie więcej (przy odrobinie wolnego czasu).
Pozdrawiam!