Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wspaniałe chwile. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wspaniałe chwile. Pokaż wszystkie posty

sobota, 9 listopada 2019

Fascynacja bombkowa ....

JAKIŚ CZAS MNIE TU NIE BYŁO ... ALE JESTEM I CHCĘ WAM POKAZAĆ WSPANIAŁE MIEJSCE, ZWIĄZANE ZE ŚWIĘTAMI BOŻEGO NARODZENIA, KTÓRE OSTATNIO ODWIEDZIŁAM.

Dotarłam .... do Muzeum Bombki Choinkowej przy Firmie produkującej szklane bombki w Nowej Dębie. Podziwiać tam można setki unikatowych szklanych ręcznie malowanych cudeniek, które przyprawiają o zawrót głowy.

Można tam oglądać i podziwiać .....
.... podziwiać i zachwycać się ....
....kształtem, formą, kolorem....
... misternymi niczym koronka zdobieniami ....


Czyż nie są cudowne i wspaniałe ????


Ciężko mnie było oderwać od gabloty z sowami ...cudeńka.


Szkoda tylko, że bombek z gablot nie można kupić to tylko eksponaty do podziwiania (a może to i dobrze :) pewnie brakło by kaski na koncie )


Przy muzeum jest też sklep gdzie Producent ma w sprzedaży kilkadziesiąt wzorów ... i tu zaczął się problem ... co wybrać, co kupić.... aby za bardzo nie ogołocić konta :D


W miarę możliwości zachęcam do odwiedzenia tego cudownie kolorowego, bajecznego miejsca.
Mam nadzieję, że mimo dość długiej nieobecności ktoś tu jeszcze zaglądnie i zostawi jakiś ślad. Pozdrawiam cieplutko.

środa, 23 maja 2018

Niecodzienny widok ..... balon w ogrodzie.

W niedzielę wczesnym rankiem, bardzo wczesnym rankiem bo gdzieś koło 6.30 awaryjnie wylądował w naszym sadzie wielki balon. Oglądając przeloty balonów nie sądziłam, że jest aż tak duży. Okazało się, że wysokość sięga 6 piętra, a cały z powietrzem w środku waży około 4 ton.


Niesamowity widok, takie wielkie cudo koło mojego domku ... mężuś pospieszył z pomocą ....


Niestety olbrzym już nie wystartował, i trzeba było  pomóc go złożyć.


Pasażerowie chyba byli bardzo zawiedzeni, że ich przelot w tak piękny słoneczny poranek  skończył się tak szybko.


Nigdy nie wiemy co ciekawego, zaskakującego  może nas spotkać .....

Pozdrawiam
Bernadka

niedziela, 18 września 2016

Cieszą oko, wabią zapachem ....

Tym razem nasz wycieczka zakończyła się w Łańcucie. Chyba wszyscy wiedzą że to cudowne miejsce kryje wiele wspaniałości do zwiedzania. Zamek, stajnie, wozownia, park ... można zwiedzać i zwiedzać nie raz , nie dwa ... za każdym razem można odkryć coś nowego wspaniałego i zachwycać się w nieskończoność. Po kilku latach znów zapragnęliśmy zobaczyć to miejsce ... głównym celem tej wycieczki była STORCZYKARNIA. Coś wspaniałego, cudowne barwy i kształty które cieszyły oko oraz zapach działający na zmysły to wszystko można tam podziwiać. Przy podziwianiu wspaniałych okazów trafiła nam się też wspaniała osóbka (cudowna kobieta- pracownik Storczykarni) która oprowadzała podziwiających pokazując przeróżne okazy, omawiając ich pielęgnacje, hodowlę .... Wycieczka bardzo udana zakończona kilkom fotami z tego magicznego miejsca. 


















Mała fotograficzna relacja z tego co w danym momencie kwitło i czarowało swoim urokiem.

Pozdrawiam Wszystkich zaglądających. Miło mi będzie jeżeli zostawicie po sobie jakiś mały ślad ....
Bernadka


piątek, 2 września 2016

Malinki w każdej postaci.

Znalazłam na jednym z kulinarnych blogów  przepis na ciasto z malinami, a że uwielbiam maliny pod każdą postacią to musiałam go wypróbować. Ciasto wyszło rewelacyjne .... tak na ciepło jak i na zimno smakowało wspaniale. Drugiego dnia doczekał tylko mały cienki paseczek. Jakoś tak bardzo sceptycznie podchodziłam do przepisów z sieci ale ten wypróbowałam i mogę go polecić. Szybki, prosty w wykonaniu i przede wszystkim bardzo, bardzo smaczny.

MALINY NA BUDYNIOWEJ PIANCE ... (DOKŁADNY PRZEPIS TU - KRUCHE BABECZKI ) 


Moje ciasto wyszło tak ....


Prezentowało się wspaniale i tak też smakowało.


A to już rocznicowy bukiecik róż, który dostałam od mężusia.




Uściski i serdeczności dla Wszystkich zaglądających.

piątek, 26 sierpnia 2016

MAŁA WYCIECZKA DUŻE DOZNANIA......

Całkiem przypadkiem będąc na małej wycieczce natknęliśmy się na wspaniałe muzeum ... MUZEUM HISTORII DROGOWNICTWA w Szczucinie. Muzeum to posiada mnóstwo pamiątek związanych z budownictwem drogowym. Można tu podziwiać maszyny i różnego rodzaju urządzenia które kiedyś służyły do budowy dróg.


Wszystkie maszyny i urządzenia są wspaniałe wyeksponowane, można podejść zobaczyć dotknąć.


Nie sądziłam, że kiedyś ... dawno temu były takie maszyny.


Naprawdę jest co zwiedzać i czym się zachwycać.


Wspaniale wyeksponowany i utrzymany park maszynowy....


I nie obyło by się bez patrona kierowców i drogowców ... Św. Krzysztofa.


Jeżeli ktoś kiedyś będzie na PODKARPACIU i będzie przejeżdżał między Mielcem, a Tarnowem to zachęcam do wstąpienia i zwiedzenia tego muzeum. Naprawdę warto.

Pozdrawiam Wszystkich zaglądających.

czwartek, 25 czerwca 2015

Relaksooooterapia .....

Czym dla mnie jest relaksoterapia .... to cudowne miejsce, które odkryłam bardzo niedawno, a znajduje się niecałe 10 minut od mojego domu.


Którejś soboty wcześnie rano mężuś kazał włożyć wygodne sportowe odzienie i zobaczyłam przegotowane na schodach gumowce ( nieczęsto zakładam takowe buciki ) ... troszkę zdziwiło mnie to wszystko no ale cóż pokusa była silniejsza. Piękny ciepły, słoneczny poranek i chęć poznania ciekawych zakątków mojej miejscowości była silniejsza.


Pojechaliśmy nad rzekę, która wypływa prawie z lasu ... i tak szliśmy nią w w górę, słoneczko przedzierało się przez zwalone drzewa, które tworzyły baśniowy klimat ... istna bajka .... do tego szum wody ... świergot ptaków.... nie ma lepszej relaksoterapii. Odpoczywa nie tylko ciało ale też umył i całe wnętrze człowieka...ta błogość i spójność z naturą .... jest cudowna.


Usiąść na kamieniu i wsłuchać się w szept wody ....


albo brodzić po wodzie wśród kamieni i iść coraz głębiej i głębiej w górę rzeki ....


Wspaniały reset po całym tygodniu ..... polecam takie wypady .... niezapomniane.

Pozdrawiam totalnie zresetowana, przepełniona spokojem i pięknem naszej cudownej matki ziemi.

czwartek, 16 października 2014

Kawa w realu - cudowne spotkanie.


Ta wirtualna przyjaźń rozpoczęła się 2009 roku na pewnym robótkowym forum. To właśnie Ula (w zagajniku -  haftowanki i dzierganki) wprowadziła mnie do blogowego świata i zachęciła do założenia i prowadzenia swojego. Dzięki niej powstała magiczna szuflandia. Były wzloty i upadki w moim wirtualnym świecie ale zawsze mogłam liczyć na jej wsparcie i pomoc. Żałowałam tylko, że nie możemy spotkać się w realu na dobrej kawie, ploteczkach i wspólnym robótkowaniu. Dzieliła nas dość duża odległość ..... 600 km. ONA ma Mazurach ja na Podkarpaciu ..... i jak tu się spotkać. Któregoś pięknego dnia dostałam od Uli wiadomość, że jedzie do sanatorium i będzie niedaleko. Cóż to jest 80 km w porównaniu do 600 , od razu zaświeciły mi się oczy i nie było innej opcji jak tylko umówić i wreszcie spotkać się na tą naszą wymorzoną wspólną kawę. I tak po 5 - ciu latach naszej znajomości spotkałyśmy się w realu. Oj, jakie to było wspaniałe, cudowne spotkanie. Kawiarenka, dobreńka kawusia i my obie razem niemogące się nagadać. Było tak, jakbyśmy się znały całe wieki. Czasami ktoś pyta, zastanawia się czy może istnieć wirtualna przyjaźń (???) odpowiadam MOŻE ....., a kiedy dojdzie do spotkania twarzą w twarz.... trudno opisać uczucia, które wówczas gromadzą się w człowieku.


TO BYŁO CUDOWNE , NIEZAPOMNIANE SPOTKANIE.

 Uleńko bardzo, bardzo dziękuję za wspólnie spędzone chwile.

Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim tak cudownych wrażeń ,spotkań, przyjaźni .... po prostu niezapomnianych chwil ...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...