Czy w okresie przedświątecznym kiedy w sklepach pojawiają się nowe, cudne choinkowe świecidełka będę, mogła przejść obojętnie. Chyba nie, a raczej na pewno nie. Szklane bombki jeszcze ręcznie malowane są jak magnes, bardzo ale to bardzo przyciągają. Jak takie cudo wpadnie w oko , to ja już przepadłam i musi znaleźć się na mojej choince. Oto kilka tegorocznych zdobyczy :
czwartek, 17 grudnia 2020
Szklane bombki, figurki ręcznie malowane ...
sobota, 9 listopada 2019
Fascynacja bombkowa ....
Dotarłam .... do Muzeum Bombki Choinkowej przy Firmie produkującej szklane bombki w Nowej Dębie. Podziwiać tam można setki unikatowych szklanych ręcznie malowanych cudeniek, które przyprawiają o zawrót głowy.
poniedziałek, 7 stycznia 2013
Wtulona w fotel .
środa, 21 listopada 2012
Cekinowa bombka
niedziela, 15 stycznia 2012
SAL-owe bombki w oprawie.
Moje dziergadełko było skończone już jakiś czas temu ale ciężko mi było stworzyć z niego to co zaplanowałam .... tak , tak w planach poszeweczka , a racze dwie . Do tego haft wydał mi się troszkę pusty w niektórych miejscach więc postanowiłam go przerobić, a raczej dokrzyzkować :) :) coś nieco. Trudno było się zdecydować czym zapełnić te miejsca , jak to będzie wyglądać (???) i dlatego zaistniało małe robótkowe opóźnienie .
I tak powstały gwiazdki (wyhaftowane złotą metalizowaną mulinką DMC , jak i zawieszki bombek i rozsypane pojedyncze x ) .... troszkę ozdobiły i wypełniły luki . Jak już wcześniej pisałam i pokazywałam moje bombki podzieliłam na dwie części , tak powstały dwie poduszki . Bardzo jestem zadowolona z efektu końcowego , nawet nie przypuszczałam , że będą takie świąteczno - błyszczące. Mimo, że nie zdążyłam ich uszyć na same święta to i tak jeszcze przez jakiś czas będą ozdobą cieszącą nie tylko moje oczęta .
Chcę bardzo podziękować uczestniczkom SAL-owej zabawy za wspólne krzyżykowanie , ciepłe komentarze i wspaniałą motywację , jak i organizatorkom za propozycję takich fantastycznych wzorów.
Dziękuję za odwiedziny i wszystkie Wasze komentarze jakie zostawiacie , .. dają dużo radości oraz są dużym bodźcem do stawiania xxx i tworzenia nowych dziergadełek.
Pozdrawiam serdecznie.
piątek, 30 grudnia 2011
To co powędrowało ......
poniedziałek, 5 grudnia 2011
Bombki - nadal się uczę.
niedziela, 4 grudnia 2011
Sal - Listopadowe ciacho i elf ...

Zaczęłam też nowe dziergadełko , jakiś czas temu natknęłam się na rysunek z elfem.Tak mi się spodobał , że postanowiłam go wykorzystać .

Życzę Wszystkim miłego weekendu.
niedziela, 27 listopada 2011
Z różnym skutkiem .


Nie tylko jedno serduszko powstało , są one z przeznaczeniem powędrowania w świat i tym razem ich nie pokażę ale obiecuję za jakiś czas .... fotki się pojawią.Oprócz serduszek powstały też bombki .Ciągle próbuję Decoupage z różnym skutkiem , podobno praktyka czyni mistrza .Oj strasznie długa i wyboista droga przede mną. Jestem wytrwałym uczniem i mam nadzieję że któregoś dnia będę zadowolona z tego co zrobiłam.


Coraz bardziej mi się to podoba fajna zabawa i dobry relaks ale muszę jeszcze opanować .... aby serwetkowy motyw nie marszczył się tak bardzo na warstwie kleju i tworzył gładką powierzchnię. Troszkę nerwów kosztowało mnie lakierowanie (a miało być bezstresowo) otóż porządny pędzelek(przynajmniej taki miał być) razem z lakierem zostawiał swoje kłaczki i nijak nie szło ich się pozbyć.
niedziela, 20 listopada 2011
A może troszkę fioletu ?

Serduszko - bombka nie jest jeszcze wykończone w 100% i może nie prezentuje się rewelacyjnie ale cieszę się, że wygląda tak jak wygląda , a po kilku szlifach :) może zyska na wyglądzie.??
Moi Kochani , każde dobre słówko jest miło widziane , jak również podpowiedzi , fachowe porady .... nie boje się też krytycznego oka .Wszystkie opinie są wspaniałą motywacją , refleksją i bodźcem do poznawania wszelakich tajników tworzenia różności i znalezienia zajęcia rączętom.
niedziela, 26 grudnia 2010
Pierwsze potyczki z decoupage
Wreszcie podjęłam decyzję aby zmierzyc się z tą techniką . Bardziej to chyba święta mnie zmobilizowały i chęc stworzenia czegoś nowego. Przed tymi świętami nie małam za dużo czasu ponieważ zmienił mi sie system pracy i ciężko było wygospodarowac wonego czasu na moje robótkowe przyjemności . Ale nie jest tak, że nic nie zrobiłam .... plastikową bombkę z haftowanym wnętrzem już prezentowałam, pózniej było WOW -w sumie zrobiłam ich 4 szt i powstała jeszcze bombka decupage. Oto ona......
Jest to bombka zrobiona na styropianowej kuli i myślę jak na pierwsze spotkanie z decupagiem to wyszła mi całkiem , całkiem i nawet spodobała się Asi , która dostała ją w prezencie . A ja jakiś czas temu dostałam od niej mnóstwo przydasi do decupagu i teraz miałam okazję się z nimi zaprzyjażnic.Wyborna zabawa, muszę to powtórzyc.
Zrobiła też kilka kartek ,które przed Świętami powędrowały w świat....
- tu w trakcie robienia i jeszcze nie całkiem wykończone.....
Święta ,święta i prawie juz po świętach , więc nadarza się okazja , by podziękować za świąteczne życzenia i odwiedziny co czynię -
BARDZO DZIĘKUJĘ!!!
niedziela, 12 grudnia 2010
Niebieskie WOW z kursikiem.
I powstało niebieskie Wow..... to takie małe zamówionko. Zostało zrobione na kuli o średnicy 10 cm i wykorzystałam ok.5m x 0,36m organzy . W sumie wycięłam prawie 420 gwiazdek i zrobiłam 70 gwiazdo - kwiatuszków. Było troszkę roboty i bąbli na paluszkach ale czegóż się nie robi dla takiego efektu. Teraz tylko żeby zamawiający był zadowolony , a później obdarowany (a raczej obdarowana). Pisało do mnie kilka osóbek z zapytaniem jak się robi takie WOW .Przygotowałam mały kursik , mam nadzieję , że jest w miarę przejrzysty i czytelny. Może jeszcze ktoś skorzysta . Życzę miłej zabawy przy robieniu
KURSIK:
Materiał pocięłam na 6 cm paski , które złożyłam na 6 części , a później wycięłam gwiazdki....
-wycięte gwiazdki
-każdą gwiazdkę podgrzałam nad płomyczkiem świeczki.....Trzeba wyczuć strumień ciepła aby nie spalić tylko ogrzać......
- tak wyglądają gwiazdki-płatki potraktowane świeczkowym ciepełkiem
- szpilkę ozdobiłam cekinem i nabiłam 6 pogufrowanych płatków , wyszła taka oto gwiazdka ( a może kwiatuszek - to wedle uznania)
- przygotowane przydasie i cześć zrobionych gwiazdek ...
- i dalej robimy gwiazdeczko - kwiatuszki....
- Kiedy już mamy przygotowaną sporą ilość , szpileczkami z cekinami mocujemy wstążkę i wbijamy gwiazdki jedną koło drugiej ,tak aby nie było widać styropianu ale też nie za gęsto ...musimy po prostu wyczuć . Ale każdemu może podobać się inne upinanie więc robimy tak jak nam się podoba .... do dzieła ..... i mamy nasze WOW
Diękuję za miłe i sympatyczne komentarze . Życzę udanego, wypełnionego uśmiechem i dobrocią tygodnia.Pozdrawiam cieplutko Bernadka.