Swetrzysko jest szalone przez kolory włóczki z której zostało wykonane. Dostałam prawie tęczową włóczkę Malou Light Color w prezencie. To szlachetna ale i droga włóczka. Ma swoje dobre i gorsze strony. Wcale nie posiada skrętu, jest bardzo puszysta ale dobrze się pruje i nie widać po niej tego prucia. Pomysłów było sporo, więc bez prucia się nie obyło, tym bardziej, że każdy motek włóczki miał inny układ kolorów i zaczynał się w różnych miejscach. Szkoda było ją ciąć żeby dopasować pasy kolorów. Poza tym niestety włóczka droga, ale supełków sporo i to takich nie bardzo , bo np. kolor żółty łączono z niebieskim itp. Koncepcja zmieniała się co chwilę, bo nic mi się nie podobało. Wyszedł w końcu płaszcz który w składzie ma w większości alpakę. Jest duży, ale lekki bo waży trochę więcej niż 50dkg. W prezencie dostałam 10 motków po 50g i dokupiłam 1 sztukę w jednolitym kolorze na wykończenia, żeby go trochę uspokoić. Użyłam drutów nr 5. Całość wykonana jest ściegiem francuskim, tylko w różnych kierunkach. Jedyne szycie jest na ramionach. Wczoraj sweter miał premierę i wzbudzał zainteresowanie. Jestem emerytką, ale lubię kolory. Czasami czuję się nieswojo w czarno-szaro brązowym tłumie.
Na różnych zdjęciach są różne guziki. Na początku przyszyłam niebieskie, ale okazały się za małe, więc zmieniłam je na żółte. Jeszcze muszę trochę skrócić rękawy, ale to drobiazg, bo trzeba je po prostu trochę podpruć.
