OBSERWATORZY

poniedziałek, 18 grudnia 2017

Blisko, coraz bliżej...

No święta zbliżają się w bardzo szybkim tempie. W tym roku jakoś trudno mi ze wszystkim nadążyć.  Pracowity będzie ten ostatni tydzień. Nie będę narzekać, bo przecież większość tak ma. Pokażę szybciutko co powstało w minionym tygodniu i znikam.
Zacznę od Maryi z Dzieciątkiem, którą wykonałam na prezent. W tym roku to jedyna taka praca.
Zrobiłam też kolejne bombki ze Świętą Rodziną . W sumie było ich trzy sztuki.
Jedną pokazywałam w poprzednim poście, to teraz dwie pozostałe. Wszystkie podobne ale jednak różnią się miedzy sobą.
I jeszcze jedna zwyczajna bombka.
Zrobiłam tez na zamówienie  czerwoną serwetkę z elementów. Średnica 95cm, szydełko 1,1 , nici to kordonek bawełniany nowosolski. Kolor czerwony trochę przekłamany.
I dalej w temacie świątecznym zrobiłam dwie łapki kuchenne do garnków.
No i w końcu powstało trochę karteczek świątecznych. Mam nadzieję, ze dzisiaj będą zrobione  kolejne i polecą w świat żeby zdążyć na czas.
Ja już sporo życzeń od Was otrzymałam i z całego serca za nie dziękuję.
Basi, Kasi, Dasi i Oli
Agacie, Justynie, Gosi i Bożenie
Małgorzacie, Lidzi, Ani i Joli
Bardzo, bardzo jeszcze raz za nie dziękuję. Zawsze wielką radość mi sprawia myśl, ze moje prace są w Waszych świątecznych domach, bo to jakby część mnie tam była i na odwrót, bo przez Wasze kartki będziecie  spędzać święta w moim domu.
Na sam koniec zdjęcia mojej biżuterii, którą prezentuje dziewczyna mojego starszego syna.
Dziękuję nie tylko za życzenia świąteczne ale także za zwyczajne odwiedziny i ulubione komentarze.
Malgorzata z Poz. ten wielki obrus podczas świat  będzie leżał na ołtarzu w pewnym kościele na Śląsku
Joanna  nie zauważyłaś,że już zwolniłam tempo haha ??
Sylwia  baloniki bardzo się przydadzą i w przyszłym roku pewnie powstanie coś nowego, bo te malutkie baloniki umożliwią mi robienie mniejszych bombek, co dotychczas nie było możliwe gdy używałam balonów normalnego rozmiaru. Jeszcze raz dziękuję.

Miało być krótko a wyszło jak zwykle. Nie wiem kiedy teraz pojawię  się z nowym postem. Do pokazania będę miała co nieco, bo gdy zamówienia skończone, to w tzw międzyczasie robię prezenty dla najbliższych.
Do świąt jednak pewnie mnie już nie będzie, wiec życzę Wam najpierw udanego i pewnie pracowitego tygodnia, a potem radosnych i zdrowych Świąt Bożego Narodzenia. Niech Malutka Miłość przyniesie Wam tylko to co dobre i piękne w życiu.
Do napisania. .

poniedziałek, 11 grudnia 2017

Sezon świąteczny w pełni.

Szydełko prawie przyrosło mi do dłoni.  Tęskno mi już do zmiany techniki, ale zamówienia to zamówienia i one są na pierwszym miejscu. Zacznę dzisiaj pokazywanie moich wytworków od największego dzieła.  Skończyłam obrus. Wymiary to w zaokrągleniu 270 x 140 cm. Naprawdę to o kilka centymetrów więcej. Zrobiłam go z kordonka Aria5 szydełkiem 1,3mm. Bardzo lubię kordonki Ariadny ale tym razem trochę się rozczarowałam. Plusem jest to ze kordonek jest naprawdę bielusieńki i ma piękny połysk. Nitka była jednak w wielu miejscach bardzo nierówna. Może trochę marudzę, bo po prostu wolę cieńsze niteczki i np moją ulubioną Muzę10, ale tym razem  strach pomyśleć ile by było potrzeba gwiazdek, gdy z tego grubszego kordonka powstało ich prawie 800. Ale oto obrus.
I jeszcze zdjęcie z blokowania, bo wiem, że kilka osób jest ciekawych jak to robię. Tym razem potrzeba było aż 9 płyt styropianowych 50x100cm.
I blokowanie następnej serwetki.  W pewnym momencie gdy naciągnęłam jeszcze śnieżynki to zabrakło mi wykałaczek a było ich 2000. Tak to prawdziwa liczba i nie pomyliłam zer. Najpierw więc blokowanie a potem to co wyszło na koniec. Nici białe Maxi szydełko 1mm. Średnica 100cm. Dodam jeszcze że serwetka miała mieć według schematu pusty środek. Mi się to nie podobało więc wymyśliłam gwiazdkę łączącą.
Jest jeszcze trzecia serwetka, która naprawdę była skończona jako pierwsza, ale nie mogłam jej pokazać w zeszłym tygodniu, bo to miał być prezent mikołajkowy.
Oprócz obrusa i serwetek powstały kolejne śnieżynki.
I jeszcze szopka w bombce. Pierwszy raz w tym sezonie świątecznym ale nie ostatni, bo będą jeszcze dwie.
A na koniec pragnę z serca podziękować za  pierwsze karteczki z życzeniami  świątecznymi. Aniu, Beatko dziękuję.
Sama jestem daleko w polu z karteczkami ale mam nadzieję to nadrobić. Inna sprawa, że poczta ledwo zipie i moje życzenia nie wiadomo kiedy dotrą na miejsce. Ostatnio Paczka24 wędrowała równy tydzień.
Wszystkim bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze
Sylwia  Tobie bardzo dziękuję za przemiłą niespodziankę i liścik. Moje jednak musi być na wierzchu hahahaha.
Barbara Wójcik pierniczki zdobiłam lukrem z cukru pudru i białek za pomocą woreczka z odciętym rożkiem
Urszula97  bombki "z wkładką " robię już od wielu lat
bozenas  pierniczki z poprzedniego posta były też na zamówienie. Dla rodziny piekłam w minionym tygodniu

I znowu długo wyszło. Dziękuję za cierpliwość i udanego tygodnia życzę. W nawale pracy nie straćcie z oczu tego co najważniejsze. Uściski.

poniedziałek, 4 grudnia 2017

Znowu przerwa

Tym razem krótsza, ale jednak. Ostatnio pracuję jeszcze więcej niż normalnie a na pisanie posta czasu zabrakło, zresztą zdjęć też było mało.
Zacznę więc od zaległości czyli pieczenia i ozdabiania pierników. To pierwsza porcja. Druga czeka na lukrowanie.
Moje szydełkowe anioły wciąż maja powodzenie.
Dwa duże.
Jeden mały.
I dwie bombki z aniołkami w środku.
Z ozdób świątecznych jeszcze grzybki.
A teraz nieświątecznie. Znana większości moja szydełkowa czarownica.
Na szybko zrobiona kartka na ślub.
A na koniec komplecik biżuteryjny - sznur plus bransoletka dla dziewczyny mojego starszego syna. Cieszę się bardzo, że się spodobał. Może uda mi się pokazać te biżutki na ludziu, bo mam obiecane zdjęcie
To tyle zdjęć dzisiaj. Nie są to wszystkie wykonane przeze mnie wytworki, ale nie wszystko mogę  pokazać, a obrus z gwiazdek, który skończyłam czeka na obfocenie. Ciągle jest złe światło, bo nie ma dnia bez deszczu, a mój aparat dogorywa. Zdjęcia zaś z telefonu dziwnie mi się odwracają.
   .
Serdecznie witam kolejną osobę obserwującą. Wszystkim dziękuję za odwiedziny i komentarze.
bozenawdaniec.   gwiazdki w obrusie składają się z dwóch rzędów. Pierwszy robiłam oddzielnie a w następnym łączyłam rogi gwiazdek. Ciężko się je łączyło szczególnie pod koniec bo obrus był coraz cięższy.

Teraz już uciekam do obowiązków a Wam wszystkim tu zaglądającym udanego tygodnia życzę.