Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wakacje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wakacje. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 28 sierpnia 2011

łakome fale

Fale na plaży Livadi, chyba jednej z najładniejszych na wyspie.
Wspomniane fale pozbawiły Adama kapelusza. Mają taką metodę, że pojawiają się co jakiś czas w dużo większym rozmiarze, rzucają się na człowieka, zalewają mu wszystkie otwory, tak że nic nie widzi. Kiedy się podźwigniesz na nogi i przetrzesz gałki oczne z soli, okazuje się że brak ci części garderoby :) - tak było z Adamowym kapeluszem - przepadł.






przygoda kulinarna z ośmiornicą

Obiecywałam tydzień temu, że opowiem o śledzeniu ośmiornic. Głowonogów jest tu sporo - mątwy, kałamarnice; Grecy rozpoznają je po zachowaniu i zwyczajach (jeśli pije kawę schowana w pustej jaskini - ośmiornica, jeśli przemierza dno samotnie - kalmar, i tak dalej).
Okulary do nurkowania okazały się najciekawszą zabawką sezonu.
Postanowiliśmy nie skusić się na jedzenie stworów, pod przysięgą mąż obiecał,że będzie z gadami jedynie rozmawiał, jednak tylko odwróciłam się na lewy bok z książką, a we dwóch ze znajomym Grekiem zniknęli w wielkim błękicie zatoki, zaopatrzeni w rękawice ośmiornicoochronne i inne straszne akcesoria. Po godzinie jeden z nich wybiegł z morza z rękami splecionymi razem, z krzykiem "dostałem w prezencie, nie zabiłem!!"
Nasz znajomy dokonał mordu harpunem i jeszcze w wodzie ją wypatroszył. Po wyjściu na brzeg trzeba było jeszcze pozbawić ją pośmiertnych odruchów mackowych poprzez dwudziestokrotne uderzenie o skały.
Ośmiornica została ugotowana w wodzie z octem i zjedzona z wielkim smakiem.
Sprawozdanie z wielkich emocji. Niech jej wieczna woda lekką będzie.
Jej życie było piękne.



fristajlo hanting





nieżywa, ale się przysysa, budząc zachwyt i poczucie winy swoją siłą życiową





gwiazdeczka w krwawym dorobku kolegi - mątwa



a tu znowu ośmiornica w rozmiarze "s"













sobota, 27 sierpnia 2011

najpiękniesze lata motoryzacji

Włamując się na niniejszego bloga podczas nieuwagi właścicielki wrzucam kilka fotek z samochodami napotkanymi w czasie wycieczek po wyspie. Jeszcze nie mogę się pozbierać. Te samochody walają się tu jak kamienie na plaży, a wiele z nich jest dalej w ciągłej eksploatacji. Dla kolekcjonerów aut zabytkowych to kopalnia złota. To co zaprezentuję, to autka głównie z lat '70, czasem nawet starsze. Zacznę od rodzynka Ford Cortina. Starszy Pan codziennie dowozi nim beczkę oleju do kuchni hotelowej kilkanaście km.








i patrzcie na to! Niezniszczalna Toyota Hilux - praojciec wersji, którą znamy z naszych ulic.





i jeszcze kilka japońskich pickup'ów: malutka toyotka



Datsun, czekający w cieniu na właściciela



mazda, także czeka - właściciel skoczył się wykąpać po drodze ...



a tu koleżanka na stacji benzynowej, dźwiga jakąś motopompę na pace



i wielki Datsun 1500 w pięknym karmelowym kolorze





duża mazda



właścicielka bloga nadchodzi .... cdn :)








kolejny dzień wakacji










Przysięgam, opowiem później. Tak ciężko się skupić przy tym morzu... ;DDD




Słońcozachód to specjalność zakładu, jak mawia nasz gospodarz, poklepując po ramieniu.

Wczorajsza kolacja (ja jadłam, panowie Grecy i Michał dyskutowali) polegała na badaniu cylindrów w skuterze i debatowaniu nad przepięknymi bolidami z lat 70 - tych, najczęściej marek japońskich, o których z pewnością jeszcze napisze Wam długiego posta mój mąż, ponieważ już drugi dzień jeździ z synem po wyspie i zaczepia miejscowych właścicieli cztero- i dwukółek.
Trafiają się taaakie sztuki!

środa, 24 sierpnia 2011

ośmiornicze naleśniki z Kuchni Smakosza ;)










Lubelska Kuchnia Smakosza gotuje na Thassos ;)

włochate ciasteczko i morze




Ciasteczko posiada w sobie nadzienie smakujące jak kutia, choć bez maku. Poproszę o wyśledzenie, jak się nazywa i co zawiera. Nie pytam o nic, kiedy temperatura przekracza 30 stopni, po prostu z łupem uciekam na plażę, na której zawsze wieje i jest dużo chłodniej. Kapie miodem.Bez ryzyka szoku można zjeść tylko jedno dziennie, do bardzo gorzkiej kawy, choć już tak się przystosowałam do tutejszych smaków, że wcinam trzy.