Ostatnio skusiłam się na słynne już masło do ciała z The Body Shop. Po przejrzeniu wszystkich możliwych wersji zapachowy skusiłam się na Mango do skóry bardzo suchej.
Balsamy są zamknięte w zakręcane pudełeczko. Taką formę, mimo, że cześć osób uważa za niehigieniczną, uwielbiam i najłatwiej mi je zużyć;)
Tak prezentuje się masełko. Ma kolor i zapach, który aż chciało by się zjeść;)
Plusy:
- bardzo wydajne
- cudowne zapachy (szkoda, że niejadalne)
- ładnie wyglądające opakowanie
- masło nawilża na ponad 20 godz.
- szybko się wchłania
- przyjemna konsystencja, którą łatwo rozsmarować
Minusy:
- cena (69zł)
- dostępność (nie wszędzie są ich sklepy)
Ocena: 5/5 Mimo tej ceny stał się on moim ulubieńcem i wiem, że dla mojej skóry (którą nic nie nawilża) jest idealny. Po zużyciu wszystkich balsamów tylko masła z TBS będą gościły u mnie na stałe;)
A Wy lubicie te masła? A może macie jakiś innych ulubieńców?
Cena niezbyt zachęcająca niestety :(
OdpowiedzUsuńnie dałabym tyle za to masło :( mango to jeden z moich ukochanych zapachów :)
OdpowiedzUsuńtrzeba wypatrywać promocji;) wtedy cena jest znośna;)
UsuńSzkoda, że ,a taką cenę..
OdpowiedzUsuńWszystko pięknie ładnie tylko ta cena :D
OdpowiedzUsuńCenę to on ma, że hoho.... nie skusiłabym się na niego, wolę tańsze balsamy równie skuteczne :)
OdpowiedzUsuńmi żadne balsamy nie nawilżały aż tak dobrze skóry jak ten;)skuszę się na niego, ale jak będą promocje;) ten kupiłam w promocji 3za2, więc wyszło taniej;)
Usuń