Pokazywanie postów oznaczonych etykietą MAC. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą MAC. Pokaż wszystkie posty

środa, 3 września 2014

Ulubieńcy sierpnia

Pokażę Wam dzisiaj co zyskało miano ulubieńców w sierpniu oraz co najczęściej używałam.


Kolory z bliska:


1. Szminka MAC z kolekcji Alluring Aquatic w kolorze Goddess of the sea - najlepsza szminka MACa na jaką trafiłam; nie przesusza ust, nie uwydatnia suchych skórek (mimo tego ciemnego koloru).
2. Eyeliner Sensai w kolorze czarnym - najbardziej precyzyjny eyeliner jaki używałam a do tego mega wydajny - mam go prawie 2 lata i zostało ok. 1/3.
3. Bronzer Bourjois Czekolada nr 52 - używam go głównie do konturowania a do tego przyjemnie pachnie.
4. Bronzer MAC w kolorze Golden - używałam całe wakacje jako różu i nadal chętnie po niego sięgam. Niestety powoli zaczyna się w nim robić denko.
5. Paintpot MAC w kolorze Painterly - używam zarówno jako baza pod cienie ( bardzo dobrze podbija kolor), do wyrównania kolorytu powiek oraz jako cień bazowy pod liner.
6. Podkład Chanel Perfection Lumiere Velvet w kolorze 30 beige - jeden z najlepszych i lekkich podkładów do cery mieszanej a do tego jego przyjemny zapach (jakby owocowy).


A jak tam Wasi ulubieńcy?
O której z nich chciałybyście przeczytać w pierwszej kolejności?

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Kredkowe uzależnienie

Od jakiegoś czasu główną rolę w makijażu oczu grają kredki. Nie posiadam ich dużo, jednak coraz częściej to właśnie one wpadają do koszyczka. Idealne do szybkiego, dziennego makijażu.


Swatche:


Bourjois 86 Violet Malicieux


- miękka, jednak średnio napigmentowana przez co ciężko się ją używa a do tego szybko ściera się w ciągu dnia

Korres Black


- bardzo miękka przez co rozmazuje się przy nakładaniu ( idealna do smokey). Uwielbiam ją za napigmentowanie - idealnie czarna.

YSL nr 6


- najstarsza w kolekcji i już niestety na wykończeniu. Dobrze napigmentowana, odpowiednio miękka a dodatkowa gąbeczka na jej końcu pomaga przy makijażu smokey.

Ladycode by Bell 


- najgorsza w kolekcji; łamie się podczas makijażu a do tego nie przetrwa na powiece nawet godziny

MAC Teddy


- najtrwalsza kredka z jaką się spotkałam; wytrzymywała nienaruszona największe upały. Odpowiednio miękka, dobrze napigmentowana.

YSL nr 5


- odcień butelkowej zieleni, całkiem nieźle napigmentowana, jednak dużo lepiej sprawdza się roztarta gąbeczką na końcu w makijażu smokey.

Max Factor 090 Natural Glaze


- chyba najsłynniejsza kredka w blogosferze. Używam jej jedynie dla odświeżenia spojrzenia na linii wodnej.

Catrice 180 Too Cool For Pool


- jedyna miętowa kredka jaką znalazłam. Przyjemnie miękka, najmocniej napigmentowana kredka z jaką się spotkałam

Essence longlasting nr 11 Go Wild


- wytrzymuje praktycznie cały dzień, jednak kolor jest na tyle jasny, że na powiece się gubi.

Maybelline Colorama nr 210 Turquoise flash


- najtrudniejszy kolor do ukazania na zdjęciu (dlatego też wstawiam zdjęcie rozmazane). Dobrze napigmentowana, dostatecznie miękka, jednak najmniej używany przeze mnie kolor.

Lubicie kredki do oczy? Macie swoje ulubione?

sobota, 23 sierpnia 2014

Gąbeczki do makijażu - MAC kontra Rossmann

Dzisiaj porównam dla Was gąbeczki do makijażu, które ostatnio kupiłam w MACu i te co regularnie od kilku lat używam z Rossmanna z firmy For your beauty.


Opakowanie:
MAC - 8 białych gąbeczek zapakowanych w woreczek strunowy, który same musimy rozerwać ( coś jak w gumach do żucia).
Rossmann - 6 gąbeczek (3 białe i 3 beżowe) w plastikowym opakowaniu, zapakowane w blister.


Aplikacja:
MAC - gąbeczka jest sporo mniejsza przez co podczas aplikacji często wypada z dłoni i brudzi to na co spadnie.
Rossmann - większa przez co dobrze trzyma się ją w dłoni i nie utrudnia aplikacji podkładu.


Konsystencja:
Obie gąbeczki nie wchłaniają nadmiernie podkładu.


Mycie i wygląd po:
MAC - gąbeczka się postrzępiła i niestety nie ma szans domyć jej do czysta ( próbowałam mydeł, szamponu dla dzieci i płynu do czyszczenia pędzli).
Rossmann - gąbeczka dopiero po ok. 3 miesiącach (mycia co 2-3 dni) zaczyna się strzępić i gorzej się ją użytkuje. Dodatkowo można ją domyć praktycznie do czysta zwykłym szamponem dla dzieci.

Cena:
MAC - 27 zł za 8 gąbeczek
Rossmann - ok. 10 zł za 6 gąbeczek

Podsumowanie:
Tym razem produkt MACa okazał się totalnym niewypałem. Cena jest nieadekwatna do jakości (gąbeczki nadają się praktycznie tylko na 1-2 użycia).

Jeśli szukacie dobrych gąbeczek za przystępną cenę polecam Wam te z For your beauty.

A Wy czym nakładacie podkład? Co polecacie?

piątek, 15 listopada 2013

MAC Stroke of Midnight Lip Bag : Nude

Ostatnio skusiłam się na jeden ze świątecznych zestawów MAC. Ze względu na to, że nie mam dostępu do sklepu stacjonarnego zrobiłam zakupy przez internet (12 listopada) a już dzisiaj moje cuda są ze mną ;)
Idealna przesyłka poprawiająca humor po ciężkim tygodniu.

Wybrałam zestaw Stroke of Midnight Lip Bag : Nude ze względu na moje uzależnienie od mazideł do ust i ulubionego nudziakowego koloru.

Zestaw był zapakowany w kartonik w kolorach kolekcji (jednak zostają na nim wszelkie odciski i ślady - w tym przypadku po kremie do rąk)


Wewnątrz kryła się śliczna kosmetyczka:


Malutka, jednak na podstawowe kosmetyki do torebki idealna ;)

A wewnątrz:
- szminka Creme D'nude o wykończeniu cremesheen (w regularnej sprzedaży)
- błyszczyk Cremesheen Glass w kolorze Softly Lit (kolor z edycji limitowanej)
- miniaturka kredki do ust Boldly Bare - aż trudno w to uwierzyć, ale to moja pierwsza kredka do ust ;) (również w regularnej sprzedaży)


Oraz kolory z bliska:


I jak Wam się podobają zestawy świąteczne MAC? Ja jestem wprost oczarowana i zastanawiam się nad jeszcze jakimś ;)

piątek, 8 listopada 2013

Adored

Dzisiaj pokażę Wam mój ukochany rozświetlacz. Jest nim MAC Mineralize Skinfinish w kolorze Adored. Pochodzi on z limitowanej kolekcji Tropical Taboo.



Jest w kolorze delikatnego koralu o wykończeniu frost. Na zdjęciu wygląda jakby miał mega zużycie, jednak jest to złudzenie i wygląda on jak nowy (a mam go od sierpnia).


Tak kolor prezentuje się na skórze. Widać, że nie ma nachalnych drobin.


A tak prezentuje się na policzku:


Połączyłam go z różem MAC Plum foolery. Ostatnio to moje ulubione połączenie.



Plusy:
- mega wydajny
- drobinki są nienachalne
- mamy pewność, że nie będziemy wyglądać jak "choinka na święta"
- dobrze współpracuje z różami i bronzerami
- utrzymuje się cały dzień (testowany zarówno na podkładach, kremach BB i samych pudrach)
Minusy:
- pyli się
- edycja limitowana
- cena (115 zł wg strony MAC)

Ocena: 5/5 Uwielbiam ten rozświetlacz i gdyby nie jego mega wydajność nie zastanawiałabym się nad zakupem kolejnego;)

A Wy lubicie rozświetlacze? Macie jakiś ulubiony?

niedziela, 10 marca 2013

MAC Viva Glam Nicki 2

Od dawna kuszona przez Brain oryginalnymi, często jaskrawymi pomadkami skusiłam się na jedną z najdziwniejszych pod względem koloru szminkę z kolekcji MAC Viva Glam w kolorze Nicki 2.


Szminki z kolekcji Viva Glam kosztują 86 zł, jednak całkowity dochód przeznaczony jest na szczytny cel.

Szminki zamknięte są w typowe opakowania, jednak zamiast srebrnego wykończenia mają jaskrawoczerwone.




A tak prezentuję się na ustach:


Plusy:
- przyjemny, kokosowy zapach
- utrzymują się długo na ustach
- należy pod nią nałożyć balsam nawilżający (mogą lekko przesuszać usta)
- duży wybór kolorów w regularnej sprzedaży
- z tego koloru można uzyskać zarówno mocny kolor, jak i wklepując małą ilość w usta delikatny, lekko różowy kolor
Minus:
- dostępność

Ocena:5/5

I jak Wam się podoba? Lubicie takie kolory?

czwartek, 7 marca 2013

MAC Alpine Bronze

Na początku roku pojawiła się w salonach MAC kolekcja Apres Chic z której zachwycił mnie mineralny róż Alpine Bronze. Dzięki pomocy Marti (dziękuję Kochana;*) mam go w swoim kuferku.


Róż zamknięty jest w typowym MACowym opakowaniu wraz z osłonką chroniącą go przed pokruszeniem. Jest idealnym połączeniem różu z rozświetlaczem i delikatną ilością bronzera - idealnie uniwersalny.


A tak róż wygląda na twarzy.


Plusy:
- łatwo stopniuje się kolor
- bardzo wydajny
- uniwersalny kolor (szczególnie na wyjazdy, nie musimy pakować różu, bronzera i rozświetlacza do kosmetyczki)
- nie zapycha
- cena adekwatna do wydajności (a kosztował ok. 100 zł)
- utrzymuje się cały dzień na miejscu
Minusy:
-dostępność

Ocena: 5/5

Lubicie róże MACa? Macie jakiś swój ulubiony?

środa, 6 marca 2013

MAC Mineralize Skinfinish Natural

Ostatnio będąc w MACu szukałam dobrego pudru wykończeniowego i mój wybór padł na Mineralize Skinfinish Natural w odcieniu (jak się później okazało idealnie dobranym) Medium Plus, który dzisiaj Wam zrecenzuję.

Puder zamknięty jest w bardzo wygodnym opakowaniu wraz z plastikową nakładką chroniącą przed pokruszeniem się wypiekanego pudru. Posiada on przycisk do otwierania przez co mamy pewność, że Nam się nie otworzy w kosmetyczce/torebce.


Opakowanie zawiera 10g produktu, który ważny jest aż 2 lata.


Używam go już od prawie miesiąca i jak widać na zdjęciu puder wygląda jak nowy ;)


Plusy:
- nakładany gąbeczką daje mocniejsze krycie i może zastąpić nawet podkład
- idealnie matuje skórę mieszaną
- bardzo wydajny produkt
- duży wybór kolorów, więc każda znajdzie coś dla siebie
- przy nakładaniu nie pyli się
- utrzymuje się cały dzień
- przedłuża delikatnie trwałość makijażu
- idealny do poprawek w ciągu dnia
- cena adekwatna do wydajności
Minusy:
- brak lusterka i gąbeczki (przez co przy poprawkach musimy dodatkowo nosić lusterko oraz pędzel/gąbeczkę)

Ocena: 5/5 Myślę, że znalazłam swoje KWC.

Używałyście? Lubicie pudry w kompakcie?

piątek, 25 stycznia 2013

O nowościach:)

Dzisiaj dostałam upragnioną paczuchę od Marti a w niej same dobroci:)
A dokładniej dobroci z MAC : róż Apres Chic w kolorze Alpine Bronze oraz szminkę Creme Cup.
Dodatkowo w paczusi znalazłam odsypkę pigmentu w słynnym kolorze Vanilia.

 

Róż Alpine Bronze.


Szminka Creme Cup.


I jak Wam się podoba? Bo ja jestem zauroczona.

środa, 23 stycznia 2013

Satynowa mandarynka

Jakiś czas temu znalazłam na jednej z blogowych wyprzedaż róż MAC w bardzo ciekawym kolorze Modern Mandarin o satynowym wykończeniu.
Dzisiaj listonosz mi go dostarczył i po pierwszym użyciu już wiem, że jest cudowny.





I jak Wam się podoba? Lubicie takie kolory? Bo ja jestem nim zauroczona. Uważam go za ciekawszy odpowiednik słynnego różu Essence Miami Roller Girl, ale o tym niedługo;)

czwartek, 17 stycznia 2013

MAC Saint Germain

Na wyprzedaży u Ancyk skusiłam się na lakier MAC w kolorze Saint Germain. Nigdy nie miałam ich lakieru, więc tym chętniej się na niego skusiłam.





Tak lakier prezentuje się na paznokciach, mimo kolory typowo w stylu Barbie bardzo mi się podoba to jak wygląda na paznokciach.


Plusy:
- wąski pędzelek, którym dobrze się maluje
- wystarczą 2 warstwy do pełnego pokrycia
- bardzo szybko wysycha
- trzyma się 3 dni na paznokciach ( u mnie to sukces, jednak jest to sprawa indywidualna)
- nie odbarwia płytki (jednak wiem, że niektórzy się na to skarżą)
Minusy:
- dostępność
- cena (65 zł)

I jak Wam się podoba? Lubicie takie kolory?

wtorek, 25 września 2012

Moje MACzki

Dzisiaj przedstawię Wam Maczki, które znalazły się w mojej kolekcji.
Mieszkają w dwóch paletkach, ze względu na to, że czwóreczkę taką kupiłam;)
O właściwościach cieni MAC chyba nie muszę Wam pisać, także skupię się bardziej na kolorach;)


Tak prezentują się kolory na skórze:


Od góry:
- Twinks - cudowny, głęboki brąz; bardzo dobrze napigmentowana
- Fig.1 - matowy fiolet, wpadający w ciemną śliwkę; dobrze napigmentowany, jednak ciężko się go nakłada i źle się go blenduje
- Crystal - daje na powiece efekt fioletowej "mgiełki"; idealnie nadaje się do rozświetlenia kącika oka
- Copperplate - ciężko określić kolor, wpada w szarości i co najważniejsze jest typowym matem
- Juxt - soczysta, delikatna zieleń; całkiem dobrze napigmentowany
- Sumptuous Olive - duochrom (na zdjęciu wygląda na brąz, jednak pod innym kątem zamienia się w oliwkowy); mój faworyt

Lubicie cienie MAC? Macie jakiś swój ulubiony kolor?

poniedziałek, 17 września 2012

MACowy ulubieniec

Będąc pierwszy raz( i niestety ostatni - najbliższy salon jest dopiero w Warszawie) skusiłam się m. in. na szminkę MAC Pro longwear lipcreme z edycji Beth Ditto w kolorze You're perfect already.


Szminka zamknięta w typowym dla MAC prostym, czarnym a zarazem eleganckim opakowaniu:


Tak prezentuje się kolor na ustach :


Plusy:
- konsystencja przypomina masełko Revlonu
- nie wysusza ust
- nie uwidacznia suchych skórek
- duży wybór kolorów
- porządne opakowanie, które nie otworzy się w torebce
Minusy:
- dostępność
- cena (100zł)

Ocena: 4,5/5 Cena jest trochę za wysoka, jednak w przyszłości i tak skuszę nie na inne kolorki;)

Lubicie kosmetyki MAC? Czy wolicie jednak inne firmy?

Dla kosmetoholiczek z trójmiasta - salon MAC będzie otwarty w Gdyni w C.H. Wzgórze, niestety pod koniec przyszłego roku;/