niedziela, 30 września 2012

TheBalm

Ze względu na całkowity brak jakiegokolwiek korektora w mojej kosmetyczce wybrałam się wczoraj do Marionnaud po zbierający dobre recenzje korektor timeBalm w kolorze lighter than light. Trafiłam na promocję - za zakup za min. 79 zł ten korektor dostaje się za złotówkę  a jako kosmetoholiczka nie mogłam przejść obojętnie obok tej promocji.

Do domu wróciłam z:


Zestawem theBalm w ciekawej kosmetyczce, a w środku:
- lakier do paznokci w cudownym jadeitowym kolorze
- pojedynczy cień do powiem Shady Lady w kolorze jealous  jordana
- lip tint do ust i policzków Stainiac w kolorze beauty queen
- błyszczyk plump your pucker w kolorze tutti my frutti

Dodatkowo w ramach współpracy dostałam zestaw próbek od firmy Embryolisse.



Lubicie kosmetyki theBalm? Macie jakieś swoje ulubione?

sobota, 29 września 2012

Balsam idealny

Ostatnio skusiłam się na słynne już masło do ciała z The Body Shop. Po przejrzeniu wszystkich możliwych wersji zapachowy skusiłam się na Mango do skóry bardzo suchej.

Balsamy są zamknięte w zakręcane pudełeczko. Taką formę, mimo, że cześć osób uważa za niehigieniczną, uwielbiam i najłatwiej mi je zużyć;)


Tak prezentuje się masełko. Ma kolor i zapach, który aż chciało by się zjeść;)


Plusy:
- bardzo wydajne
- cudowne zapachy (szkoda, że niejadalne)
- ładnie wyglądające opakowanie
- masło nawilża na ponad 20 godz.
- szybko się wchłania
- przyjemna konsystencja, którą łatwo rozsmarować
Minusy:
- cena (69zł)
- dostępność (nie wszędzie są ich sklepy)

Ocena: 5/5 Mimo tej ceny stał się on moim ulubieńcem i wiem, że dla mojej skóry (którą nic nie nawilża) jest idealny. Po zużyciu wszystkich balsamów tylko masła z TBS będą gościły u mnie na stałe;)

A Wy lubicie te masła? A może macie jakiś innych ulubieńców?

piątek, 28 września 2012

Wrześniowe denko

We wrześniu udało mi się zużyc :


1. Original Source płyn do kąpieli pomarańcza i imbir - bardzo przyjemny i intensywny zapach, idealny na zimę; może kiedyś skuszę się jeszcze na niego
2. Farmona Sweet Secret kokosowy sorbet do mycia ciała - mój must have na lato, cudowny zapach, ciekawa konsystencja; na pewno się skuszę na niego
3. Alterra szampon migdały i jojoba dla wrażliwej i podrażnionej skóry - przyjemny szampon, jednak ani nie zachwycił ani nie okazał się bublem; skuszę się, jednak na inne wersje do spróbowania
4. Nivea tonik odświeżający - przyjemnie odświeżał skórę twarzy, jednak nic poza tym nie robił; na pewno nie kupię ponownie
5. Próbki perfum - Miss Dior Cherie, słynne Chloe i Cacharel Amor Amor Tentation
6. Dairy fun musująca pastylka do kąpieli o zapachu gruszki - uwielbiam wszystkie wersje zapachowe; na pewno jeszcze nie raz się na nie skuszę


7. Kolejne opakowanie micela Bourjois - kupiłam już kolejne;)
8. Farmona Radical do włosów zniszczonych i wypadających - możecie o nim przeczytać TU
9. Anovia żel pod prysznic z masłem shea i minerałami z morza martwego - całkiem przyjemny, jednak nie zachwycił mnie na tyle, żeby kupić go
10. Essence Sun Club puder rozświetlający - ładnie rozświetlał, cudownie pachniał kokosem, jednak wolę delikatniejsze rozświetlenie; w opakowaniu są pokruszone resztki pudru Sephory
11. Sephora Girls perfum o zapachu malin - mam słabość do tej serii Sephory, szczególnie do zapachów, w kolejce czeka jeszcze o zapachu truskawek; kiedyś na pewno się skuszę
12. Puder Sephora nr R20 - bardzo dobrze matowił, nadawał się też jako podkład; może kiedyś się skuszę na niego, jednak w kolejce już czekają 2 inne pudry
13. Marion płatki oczyszczające na nos - uwielbiam je i kupuję za każdym razem, gdy je znajdę


14. Oriflame Wonder lash mascara - bardzo przyjemna maskara, dawała ładny efekt, jednak zaczęła gęstnieć, robić grudki i co najgorsze uczulać; ze względu na uczulenie raczej się na nią nie skuszę
15. Annabelle Minerals puder mineralny kryjący w kolorze beige medium - krył bardzo dobrze i kolor udało mi się dobrać, jednak ciemniał na twarzy dając pomarańczowy kolor; na pewno nie skuszę się na niego


16. Ziaja masło kakaowe spray przyspieszający opalanie - wyrzucam, ponieważ do lata skończy mu się data ważności a oprócz tego było fatalne
17. Błyszczyk Essence Return to Paradise - również wyrzucam, ponieważ zmienił zapach i konsystencję
18. Burberry Body - całkiem przyjemne perfumy, jednak wolę słodsze perfumy

A jak tam Wasze denka?

Adonis Afrodyta

Jakiś czas temu dostałam od agencji Werner żel pielęgnujący do twarzy Adonis Afrodyta z firmy Elanda.

Żel zamknięty w przyjemnym do używania opakowaniu.


Skład:


Plusy:
- po nałożeniu na skórę twarzy dawał intensywny efekt chłodzenia
- szybko się wchłaniał
- po regularnym używaniu dawał widoczny efekt wygładzenia skóry trądzikowej
Minusy:
- trzeba uważać, aby produkt nie dostał się do oczu
- chwilę po nałożeniu skóra szczypie i piecze

Ocena: 4/5 Całkiem przyjemny krem, jednak nadaje się tylko da osób ze skłonnością do trądziku.

Używałyście go może? Lubicie?

Naklejkowe mani

Jakiś czas temu w ramach współpracy z KkCenterHk dostałam m. in. naklejki, które Wam dzisiaj pokażę.

Udało mi się z nimi zrobic jak na razie tylko dwa mani.

Pierwszy z nich prezentuje się tak:


Do jego zrobienia użyłam:
- jako bazę bombę witaminową KillyS
- czerwonego lakieru Rimmel w kolorze 322 Sweet'n'spicy (na paznokciach mam tylko jedną warstwę)
- czarnego matowego lakieru do wzorków Essence I love Berlin nr 01 Berlin story
- naklejek


A to drugie mani - wiem, że za ciekawe nie jest, ale zrobiłam je ze względu na to, żeby przetestować naklejki.


Plusy:
- łatwo się je nakłada
- trzymają się aż za dobrze ( położone na lakierze nie chcą schodzić)
- nie odklejają się
- nie wycierają
Minusy:
- dostępność

Ocena: 5/5 Jeszcze nigdy nie trafiłam na tak porządne naklejki;) Kiedyś skuszę się na większe zamówienie z tymi naklejkami;)

A jak Wam się podoba? Lubicie taką formę zdobienia paznokci?

SALE

Dodałam parę rzeczy do zakładki Wymianka, jednak interesowałaby mnie sprzedaż, ponieważ zbieram na przecudowny bronzer Hoola;)

Także gdybyście znalazły coś ciekawego piszcie;)
Aby przejść do zakładki kliknijcie grafikę poniżej;)



czwartek, 27 września 2012

Krótka wizyta w Sephorze

Od bardzo dawna korciły mnie kosmetyki Benefit. Dzisiaj pojechałam do nowo otwartej Sephory w Gdyńskim Klifie po cudowny zestaw Sugarlicious, jednak ku mojemu rozczarowaniu nie posiadają ich i z tego co się dowiedziałam nie będą ich posiadać.
Oprócz tego rozczarowali mnie kompletnie podejściem do klienta (m. in. o to, że potraktowali mnie jakbym zmyśliła promocję z podkładami Clinique - oddajesz stary podkład dostajesz próbki). Ale żeby to wszystko opisać potrzebowałabym napisać osobnego posta.

Ale koniec narzekania i już Wam pokazuję co znalazłam:


Skusiłam się na moje pierwsze pudełeczko z różem Sugarbomb i już jestem w nim zakochana po uszy;)
Dodatkowo (pierwszy raz w Sephorze dostałam aż 3 próbki - chyba ze względu na otwarcie) próbki : "małą czarną" Guerlain, męskie 212 Caroliny Herrery i kremowy żel pod prysznic o zapachu mango Sephory.

Dodatkowo co mnie zaskoczyło, dostałam kartę upominkową na której znalazło się 20% mojego zakupu do wykorzystania na następne zakupy;)

A teraz zbliżenie na róż:
Czy on nie jest cudowny?


I jak Wam się podoba? Lubicie kosmetyki Benefitu?

środa, 26 września 2012

Kolejne nowości

Starałam się nic nie kupować, jednak niestety na chęciach się skończyło:( Szczególnie, że w piątek mam zamiar dodatkowo odwiedzić Sephore i skusić się na jedną rzecz Benefitu, ale jaką to już tajemnica;)

W mojej kosmetyczce przybyło:



  • Podkład Perfecta AgeControl w kolorze 04 - wygrana u Atqi; wygrałam konkurs 19.09 a już 20.09 przesyłeczka była u mnie a podkład jest cudowny
  • Podkład Bell Skin Correction system w kolorze 02 Natural - skusiłam się na niego, ponieważ matujący okazał się rewelacyjny. Moja skóra ostatnio wymaga ogromnego krycia a za 5,50 warto spróbować;)
  • Eveline cienie do powiek silk effect nr 02 - uwielbiam beże i brązy, więc nie mogłam przejść obojętnie obok nich; aktualnie pojawił się cały stand w biedronce a cienie kosztują 8,99
  • Miniatura Clinique high impact curling mascara - daje cudowny efekt naturalnie podkreślonych rzęs; jednak ma mały minus
  • Essence Cherry Blossom girl puder rozświetlający do twarzy i ciała 01 hello glitty - czy to opakowanie nie jest cudowne;) dzisiaj przyszedł pocztą i jeszcze go nie testowałam
  • Essence Cherry Blossom girl rozświetlacz 01 Konnichiwa girls! - na razie powiem Wam tyle, że po małych testach (a przyszedł dzisiaj rano) widzę w nim rozświetlacz idealny
  • Wkłady do paletki Kobo nr 102 Almond i 105 India Rose - skusiłam się na nie ze względu na cenę ( teraz są w promocji po ok. 9zł) i kolory są cudowne
  • Peeling cukrowy Farmona Tutti Frutti - dostałam go do testów; jak na razie mogę powiedzieć tyle, że pachnie obłędnie (zapomniałam o nim, dlatego nie ma go na zdjęciu)
A jak tam Wasze zakupy? Ciekawa jestem na co Wy się skusiłyście ostatnio;)

wtorek, 25 września 2012

Moje MACzki

Dzisiaj przedstawię Wam Maczki, które znalazły się w mojej kolekcji.
Mieszkają w dwóch paletkach, ze względu na to, że czwóreczkę taką kupiłam;)
O właściwościach cieni MAC chyba nie muszę Wam pisać, także skupię się bardziej na kolorach;)


Tak prezentują się kolory na skórze:


Od góry:
- Twinks - cudowny, głęboki brąz; bardzo dobrze napigmentowana
- Fig.1 - matowy fiolet, wpadający w ciemną śliwkę; dobrze napigmentowany, jednak ciężko się go nakłada i źle się go blenduje
- Crystal - daje na powiece efekt fioletowej "mgiełki"; idealnie nadaje się do rozświetlenia kącika oka
- Copperplate - ciężko określić kolor, wpada w szarości i co najważniejsze jest typowym matem
- Juxt - soczysta, delikatna zieleń; całkiem dobrze napigmentowany
- Sumptuous Olive - duochrom (na zdjęciu wygląda na brąz, jednak pod innym kątem zamienia się w oliwkowy); mój faworyt

Lubicie cienie MAC? Macie jakiś swój ulubiony kolor?

Nowości L'Occitane

Na dobry początek dnia chciałabym Wam pokazać co przygotowało dla Nas L'Occitane na jesień 2012.



A teraz poszczególne produkty:

balsamy do ust


kremy do rąk


nowe opakowanie słynnego już kremu do rąk z masłem shea


 kremy do ciała



Z serii Immortelle pojawi się drogocenne serum.



I jak Wam się podobają nowości? Opakowania są przecudowne:) Może skuszę się na balsam do ust i może jakiś krem do ciała;)

poniedziałek, 24 września 2012

My Skin

Jakiś czas temu do sieci Super Pharm wprowadzono serię Essence my skin przeznaczoną do skóry twarzy.
Z tej serii skusiłam się jak na razie na nawilżający krem-żel oraz chłodzący roll-on pod oczy.


Tak prezentują się opakowania:


Roll-on wyposażony jest w chłodną kulkę. Czytałam, że ta kulka nie chłodzi, jednak u mnie czuć wyraźny efekt chodzenia.

Żel-krem ma mój ulubiony kolor - miętowy:)


1. Nawilżający żel-krem:
Plusy:
- świeży zapach (limonki i ogórka)
- proste, porządne opakowanie (takie lubię najbardziej)
- szybko się wchłania
- dobrze nawilża skórę
- idealnie nadaje się pod makijaż
- przystępna cena ( 11,49 za 50ml)
Minusy:
- dostępność (tylko Super Pharm)

Ocena: 5/5

2. Chłodzący roll-on pod oczy:
Plusy:
- rzeczywiście rolka chłodzi
- nakładana jest odpowiednia ilość żelu
- przyjemny zapach
- szybko się wchłania
- jest to typowy kosmetyk dla młodej skóry, więc nie ma co się łudzić, że zlikwiduje opuchnięcia i worki pod oczami
- cena (13,49)
Minusy:
- dostępność (Super Pharm)

Ocena: 4/5 Przyjemny żel, jednak to bardziej gadżet niż dobrze działający krem żel pod oczy.

Używałyście czegoś z tej serii? Lubicie ją?

niedziela, 23 września 2012

Take it mint

Ostatnią rzeczą, którą kupiłam z limitki Cucuba jest sypki cień w kolorze 05 Take it mint.


 Cień zamknięty jest w zakręcanym słoiczku z 9 maleńkimi dziurkami, dzięki którym cień wysypuje się w małych ilościach (leżał kilka dni dnem do góry i wysypało się tylko tyle co na zdjęciu).


Taki daje kolor:

Plusy:
- utrzymuje się bez bazy przez ok. 6 godz.
- dobrze łączy się z innymi kolorami
- 2 g produkt ważny jest aż przez 2 lata, więc nie ma obawy o to, że nie zdążymy go zużyć
- łatwo można stopniować kolor
Minusy:
- osypuje się
- dostępność (limitka tylko w Naturze)

Ocena: 4/5 Za bardzo się osypuje przez co aż zostawia kolor na policzkach, więc lepiej najpierw pomalować oczy a później twarz;)

I jak Wam się podoba? 

sobota, 22 września 2012

Różomania

Od dawna jestem po prostu uzależniona od kupowania wszelkich cudownych róży;)
A oto moja mała kolekcja róży:


A oto co można znaleźć w mojej kolekcji:
- 2 wkłady do paletki MAC: Plum foolery i sunbasque
- Essence Vampire's Love 01 bloody mary
- Wibo róż z jedwabiem i wit. E nr 6
- Essence Marbe Mania
- Hean Baked Blush nr 272
- Essence Fruity 01 smoothie operator
- Essence souffle touch blush 030 cold wildberry
- Essence Miami Roller Girl 01 dates on skates
- Bell 2 róże z kolekcji 2skin
- Sleek Suede
- Clinique 102 innocent peach
- Essence Ready for boarding
- Formar pretty compact nr P115

Widać, że dominują róże z limitek Essence;)

Gdybyście chciały recenzje jakiegoś konkretnego to piszcie;)
A jakie są Wasze ulubione róże?

piątek, 21 września 2012

Kolejna porcja szaleństw

Przed chwilą odebrałam od listonosza paczki na które czekałam od jakiegoś czasu;)
A znalazłam tam:


Od Agencji Werner i Wspólnicy dostałam:
- cudownie pachnący peeling cukrowy Farmona Tutti Frutti
- próbki : Tutti Frutti masło do ciała karmel i cynamon, Sweet Secret czekoladowe masło do ciała i kawowy suflet do ciała, Herbal care szampon łopianowy i balsam oliwkowy

Przyszła również moja upolowana na allegro paletka cieni MAC. Czy te kolory nie są cudowne?


A co Wam udało się znaleźć ostatnio? Na co się skusiłyście?

Szaleństwo w TBS;)

Wczoraj miałam chyba jakieś chwilowe zaćmienie w czasie wizyty w TBS i wyszłam z niego aż z dwiema siatkami;)
Skusiłam się na promocję 3 za 2 a najtańsza rzecz za złotówkę;)

Skusiłam się więc na:


W prezencie dostałam odżywkę bananową wraz ze słynnym bambusowym grzebieniem;)
A sama nie mogąc oprzeć się przed promocją 3 za 2 wybrałam:
- masło do ciała mango - chciałam sprawdzić czy to prawda czym się zachwycają inne blogerki;)
- balsam do ciała z masłem shea - uwielbiam zapach tego balsamu
- kokosowe masełko do ust  - uwielbiam je i na prawdę są warte swojej ceny (a kosztują aż 22zł za masełko)

Na allegro skusiłam się na dwie rzeczy z limitki Cherry blossom girl;)



Także to ostatni post o moich zakupach kosmetycznych;) Czas zacząć to wszystko zużywać;) Trzymajcie kciuki, żebym wytrzymała w tym postanowieniu;)

czwartek, 20 września 2012

Perfekcyjny liner

Z limitki Cucuba Catrice skusiłam się również na liner w kolorze mojej ukochanej mięty;)

Eyeliner zamknięty w typowym opakowaniu z pędzelkiem, który dzięki temu, że jest dosyć cienki robi idealne kreski;)


A taki daje kolor ( czy nie jest piękny?)


Plusy:
- jednym pociągnięciem mamy idealnie pociągniętą bez żadnych prześwitów kreskę
- przepiękny, oryginalny kolor
- współgra z różnymi cieniami (sypkimi, w kremie i tradycyjnymi)
- utrzymuje się przez wiele godzin
- nie schodzi fragmentami
Minusy:
- ważny tyko pół roku ( ciężko będzie go zużyć przez tak krótki okres)
- dostępność (limitka tylko w Naturach)


Ocena: 4,5/5 Taka ocena jest przez datę ważności, jednak mam nadzieję, że do wakacji jednak wytrzyma i nie zgęstnieje ani nie uczuli.

I jak Wam się podoba?

P.S. Jutro pochwalę Wam się moim małym zaćmieniem w TBS, które skończyło 2 siatkami;) Ale o tym jutro;)

Mat idealny

Na wyprzedaży w Biedronce skusiłam się na podkład Bell Skin Matte Control w kolorze 02. Natural.
Mimo, że moja cera jest typowo mieszana, jednak w strefie T świeci się jak psu...nos to potrzebuję wszystkiego co dobrze ją zmatowi.


Podkład zamknięty jest w najzwyklejsze, proste, ale bardzo łatwe w używaniu.


Taki kolor ma zaraz po wyciśnięciu z tubki. Widać, że jest dużo jaśniejszy od koloru mojej skóry.


Jednak po rozsmarowaniu idealnie wtapia się i kolor "dopasowuje się do skóry".


Plusy:
- matuje na długie godziny
- daje bardziej taki efekt satyny niż typowego matu ( co wg mnie wygląda dużo lepiej)
-  nie schodzi płatami ani nie zostawia plam
- nie ciemnieje
- nie trzeba użyć dużej ilości, aby otrzymać efekt matu
- nie tworzy efektu "maski"
- dostępne są 4 kolory (na stronie producenta) a 3 (w Biedronce)
- cena ( aktualnie w Biedronce kosztuje tylko 5,50)
- nie zapycha
- przyjemnie pachnie
Minusy:
- brak

Ocena: 5/5 Jest to mój Must Have jeśli chodzi o podkłady na lato;)

A jakie są Wasze ulubione podkłady?

środa, 19 września 2012

walka z wypadaniem

Po powrocie z wakacji moje włosy się zbuntowały i zaczęły się łamać ( pierwszy raz w życiu) oraz wypadać garściami, przez co czuć, że się mocno przerzedziły.

W ramach ratowania włosów skusiłam się na szampon Farmony - Radical do włosów zniszczonych i wypadających.


Skład:


Plusy:
- włosy mniej wypadają
- po umyciu są puszyste i świeże przez 2 dni
- ziołowy zapach
- cena (kupiłam go za 8zł na promocji)
- dostępność
Minusy:
- łatwo za dużo wylać szamponu na rękę przez co może być mało wydajny
- piszę, że produkt jest ekologiczny a zawiera SLS (a z tego co mi się wydaję to jedno z drugim się wyklucza)
- liczyłam na większy efekt

Ocena: 2,5/5

Macie jakiś dobry sposób na wypadające i łamiące się włosy?
Zastanawiam się nad odżywkami i drewnianym grzebieniem TBS. Poleciłybyście coś?

Wonder Lash

Jakiś czas temu dostałam w ramach współpracy z Orioffice paczuszkę do testów. Znalazłam tam m. in. tusz do rzęs Wonder Lash Mascara.
Tusz zamknięty jest w typowym dla Oriflame opakowaniu, przyjemnym w użytkowaniu.


Pierwszy raz spotkałam się z taką szczoteczką - z jednej strony ma długie włoski do malowania górnych rzęs, z drugiej zaś króciutkie do dolnych rzęs.


Taki daje efekt na rzęsach.


Plusy:
- nie skleja rzęs
- szczoteczka dobrze je rozczesuje
- nie rozmazuje się ani nie spływa podczas deszczu
- łatwo go zmyć micelem
- nie uczula
- zgęstniał dopiero po kilku miesiącach
Minusy:
- pierwszy raz spotkałam się z tym, że szczoteczka robi "chaos" z rzęsam - po pomalowaniu rzęs trzeba je jeszcze ułożyć, aby nie były po wywijane na boki
- dostępność (tylko przez zamówienie z katalogu)

Ocena: 4/5 Całkiem przyjemny tusz, może kiedyś się jeszcze na niego skuszę, jednak czeka na mnie jeszcze 3 opakowania tuszów i 3 miniatury;)

Gdybyście chciały wstąpić do klubu Oriflame zapraszam Was TU.

A jakie są Wasze ulubione tusze?

wtorek, 18 września 2012

Dużo nowości;)

Przed chwilą odebrałam przesyłkę z okularami od firmy Firmoo w ramach współpracy;)
Paczuszka szła niecały tydzień a oto co w niej znalazłam:


Okulary były zapakowane w twarde etui (idealne do mojej torebki w której wszystko leży na wszystkim).
Dodatkowo było dołączone : ściereczka do okularów, miękkie etui i komplet śrubek zapasowych i klucz do nich;)

Dodatkowo przyszła do mnie paczuszką z wymianki z Edytką. Dzięki kochana;)


Oraz mały dodatek, który udało mi się upolować przed chwilą na allegro;) Zestaw 4 cieni MAC z paletką za 99zł.

I jak Wam się podoba? Cieszę się jak małe dziecko z tych cieni MAC;) A co Wam udało się ostatnio kupić ciekawego?