Grudzień
|
1
|
2
|
3
|
4
|
5
|
6
|
7
|
8
|
9
|
10
|
11
|
12
|
13
|
14
|
15
|
16
|
17
|
18
|
19
|
20
|
21
|
Codzienne blogowanie
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak widzicie starałam się bardzo to postanowienie zrealizować. Pracowicie pisałam posty i skrupulatnie zamalowywałam kwadraciki. Kilka razy puściłam wpis północy stąd rozbieżność w datach. Cztery razy nie dałam rady się wywiązać, za piątym nawalił blogger (właściwie to ja, bo jak się okazało nieprawidłowo zaplanowałam automatyczną publikację postów - robiłam to pierwszy raz. Już teraz wiem jak!). Podsumowując: na 21 dni 5 razy nawaliłam. Nie zamalowywałam wszystkich kwadracików, ale i tak jestem zadowolona. W grudniu opublikowałam więcej postów niż w pozostałych miesiącach roku razem wziętych! Uważam to za sukces. Tak powinno wyglądać blogowanie.
Wnioski:
Zrobiłam małą rewolucję na blogu: przerzuciłam tu blog książkowy, wprowadziłam po raz pierwszy cykl i posty DIY. Trochę się działo w tym grudniu. Obawiałam się, że zabraknie mi pomysłów na codzienne pisanie. Niepotrzebnie - pomysły nasuwały się same, a jak już kompletnie nie wiedziałam co wymyślić, to odpuszczałam. Chciałam się wywiązać z obietnicy, ale nie za cenę postów-zapchajdziur z laniem wody. Stąd te cztery dni wolne. Spodobało mi się to regularne pisanie. Przy takiej systematyczności to można powiedzieć, że się prowadzi blog ;-). Tak to powinno wyglądać. Zamierzam kontynuować, już bez spiny, że koniecznie, że codziennie, ale na pewno częściej niż dotychczas. Dużo częściej ;-).
To jak, zaliczacie mi to zadanie? A jak tam Wasze cele?
Pozdrawiam,