Blog o lalkach i ciuszkach dla lalek, robionych przeze mnie na szydełku i na drutach. W blogu wykorzystuję moje lalki oraz czasami lalki mojej córki. Wszystkie zdjęcia użyte w blogu są mojego autorstwa. Nie zgadzam się na ich kopiowanie ani rozpowszechnianie, bez mojej wiedzy i zgody.
Translate
poniedziałek, 13 lutego 2017
Szczęśliwych Walentynek...
Oto moja cała ciemnoskóra, lalkowa rodzina. Wyglądają na szczęśliwych.
Z tyłu widzicie znaną już Wam Ritę. Obok niej stoi Miriam i jej mąż Robert.
Ta malutka Kelly to ich córeczka Amber. Na fotelu siedzi Krysia.
Obok niej stoi Bratz Sasha. Na podłodze usiadła Nina. Jednak mało
brakowało, żeby do zrobienia tego zdjęcia w ogóle nie doszło.
Dlaczego? Zobaczcie sami.
Zbliżały się Walentynki i Robert, który
bardzo kocha swoją Miriam, chciał zrobić jej niespodziankę.
Nie wiedział, że Nina, która od niedawna zamieszkała w domu lalek,
będzie chciała pokrzyżować jego plany.
Na szczęście wszystko się dobrze skończyło. Ale Miriam i Nina
nie za bardzo się lubią.
Na koniec Rita i Krysia w walentynkowych sweterkach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Och to łobuzica z tej Niny ;-) Się dzieje w tym lalkowym świecie ;-) Niczym w Dynastii ;-) :D Buziaki! Cudne lale!
OdpowiedzUsuńOj. Dzieje się 😉
UsuńAyu! urocze to Twoje maleństwo -
OdpowiedzUsuńale wydaje mi się, że to nie jest
Kelly, tylko z serii Lemonhead ♥
tak czy siak - urocza familiada :)
Inuś. To dla mnie zaszczyt, że mylisz mnie z Ayą😉 A Amber to faktycznie Lemonhead😊
Usuńupss - sorki - muszę spowolnić
Usuńto śmiganie po blogach, o Ewo!
😉
UsuńHe.he😉
OdpowiedzUsuńNo faktycznie ;) Dzieje sie i przynajmniej sie nie nudza :)
OdpowiedzUsuńO tak.😃👿
Usuń