Podobno w większej części naszego kraju sypnęło śniegiem.
Rheia i Chloe były bardzo podekscytowane. Już od dłuższego czasu
przygotowywałam je do zimowej zabawy na śniegu.
Wydziergałam im czapeczki, chusty, ciepłe sweterki.
Kupiłam ciepłe buty i co najważniejsze, znalazłam odpowiednie
dla nich saneczki. Moje dziewczyny przebrały się i trenowały
przed pójściem na śnieg, już od kilku dni.
Oprócz nowych ciuszków, butów i sanek, moje panny, jak z pewnością zauważyliście,
chciały pochwalić się nowymi wigami. Nie jestem jeszcze do końca zdecydowana,
jak ostatecznie będą obie wyglądały i które wigi staną się ich znakiem rozpoznawczym.
Z drugiej strony, kobieta zmienną jest i przecież one także nie muszą wyglądać
ciągle tak samo.
Od wielu dni, na dworze, była bardzo brzydka pogoda.
Dziś moje dziewczyny były gotowe do wyjścia na swoją pierwszą
sesję w plenerze. Świeciło piękne słońce ale śniegu nie było
wcale. Dziewczyny były z jednej strony zawiedzione, z drugiej,
cieszyły się, że wreszcie wyszły na powietrze.
Bardzo jestem ciekawa Waszych opinii dotyczących wyglądu
Chloe i Rhei. Napiszcie proszę, w jakich stylizacjach i wigach,
dziewczyny podobają Wam się najbardziej.
Pozdrawiam