Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wibo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wibo. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 23 maja 2013

Mamusiowy Glossy Box & -40% w Rossmannie

Osoby obserwujące mnie na FB wiedzą, że byłam przez jakiś czas off ze względu na wizytę w Wiedniu i moim rodzinnym mieście. Po powrocie do Warszawy znalazłam w swoim pokoju szczególną edycję pudełka, którą GlossyBox wypuścił specjalnie na Dzień Matki.

GB2

Pięknie zapakowane pudełko zawiera 6 pełnowymiarowych produktów i kosztuje 99 zł. Czy jest tej ceny warte, a kosmetyki w nim zawarte są trafione?

GB

Moim zdaniem nie za bardzo. Z wszystkich produktów umieszczonych w specjalnym GlossyBoxie jedynie dwa w 100% przydałyby się mojej mamie - krem i spray do włosów (moja mama jest wyjątkiem i ma grube geste włosy, ale wiem, że nie wszystkie kobiety w jej wieku mają taki luksus). Kajal nie jest najlepszym pomysłem, ponieważ moja mama z racji bardzo opadających powiek stosuje jedynie brązową kredkę na dolną linie rzęs. Podkładu używa tylko od święta i zawsze nakłada go palcami (swoją drogą gąbki za 50 zł - WTF??), a cień i błyszczyk mają takie kolory, że pasują bardziej do osoby młodej niż kobiety np. w okolicach pięćdziesiątki. 

gb3

Glossy Box może chciał dobrze, ale według mnie troszkę nie wyszło.

Jako bonus oczywiście mój promocyjny haul z Rossmanna. Zniżka -40% na kolorówkę i produkty do pielęgnacji  twarzy to coś o czym wszyscy dzisiaj mówią. Miałam nie iść, ale o zakupy poprosiła mnie przyjaciółka, więc poszłam i skończyło się na zakupie rzeczy, które i tak planowałam.

ross

Mój stary eyeliner z Wibo już mocno się kruszy, więc postanowiłam wypróbować jego nową wodoodporną wersję - cena 4,69
Rimmel Apocalips w odcieniu Apocaliptic wypróbowałam na ostatnim spotkaniu blogerek w Warszawie i się zakochałam. Musiałam go kupić tym bardziej, ze kosztował 14,39.
Wszystkie moje lakiery z cienkimi pędzelkami w czerni i bieli umarły, a planuje zrobić filmy z kilkoma zdobieniami, więc wzięłam te z Wibo po 4,29 za sztukę.
Już bez promocji (a raczej w innej promocji:) kupiłam zmywacz Isana, bo mój już po prostu się kończy.

A jak tam Wasze promocyjne zakupy?

czwartek, 21 marca 2013

Nie oceniaj szminki po opakowaniu - Wibo Eliksir w odciniach 03 i 05

Te pomadki to przykład produktu, który dowodzi słuszności powiedzenia "nie oceniaj książki po okładce". Podejrzewam, że sama z siebie nigdy bym na nie spojrzała, ale jako, że przyszło do mnie wraz z innymi kosmetykami po akcji projektowania lakieru do blogerskiej kolekcji. Dopiero potem do mnie dotarło, że nawilżające pomadki Wibo Eliksir to niemały hit w blogosferze.

eliksir5

Największą wadą produktu jest strasznie tandetne opakowanie. Wykonane z kiepskiej jakości plastiku otwiera się na zawołanie i bez zawołania, więc absolutnie nie nadaje się do noszenia w torebce. No chyba, ze macie ochotę cała zawartość torebki w pomadkowe wzorki. O wytartych napisach na skuwce nie wspomnę.

eliksir4
eliksir6

Nie opakowaniem jednak malujemy usta, a jego zawartością, a tutaj czekała mnie duża niespodzianka. Pomadka sunie po ustach jak masełko, pięknie się błyszczy i ma dużo lepszy pigment od pomadko-błyszczyków z Celia.

eliksir3

Zdecydowanie chętniej sięgam po kolor 05 jako, że jest to ładny naturalny odcień beżu, który idealnie nadaje się na co dzień. 

eliksir2

Obawiałam się, że fuksji czyli odcienia 03 w ogóle nie będę nosić, bo raczej stronię od wyrazistych kolorów, a tymczasem nie wyglądam w niej źle i nawet dosyć chętnie po nią sięgam.

eliksir

Trwałość to kwestia bardzo względna - jak zjadam wszystko bardzo szybko, ale Eliksiry przynajmniej robią to w równomierny i ładny sposób. Jednym słowem - bardzo się polubiłyśmy.

Cena ok 5-6 zł w każdym Rossmannie

poniedziałek, 25 lutego 2013

Mechaniczna... wróć! Elektryczna Pomarańcza - Wibo Nail Obsession Electric Orange

Cały czas testuję blogerską kolekcję Wibo Nail Obsession dlatego jeszcze kilka kolorów z niej na pewno się tutaj pojawi. Dzisiaj pora na dzieło Siouxie.

electric

Jeśli mnie znacie, wiecie, że nigdy nie pałałam miłością do pomarańczowych lakierów/szminek. Postanowiłam chwycić jednak byka za rogi i mocno się zdziwiłam. Electric Orange to połączenie neonowego odcienia pomarańczu z jego przygaszoną wersją - nie spodziewałam się, ze to możliwe, a jednak:) 
Siouxie znana jest ze swojego zamiłowania do metalicznych rzeczy wiec nie dziwota, że napakowała dla lakieru tyle drobinek. W lato do opalonej skóry będą się prezentować wprost fenomenalnie.

electric5
electric6
electric7
electric2

Krycie uzyskałam przy dwóch warstwach, ale osoby z wybitnie białymi końcówkami mogą potrzebować trzech. Niestety wszystkie lakiery z tej kolekcji, który do tej pory próbowałam, nie polubiły się z moimi paznokciami i już w zasadzie po 24 godzinach mam odpryski. Nie jest to jednak reguła - u mojej współlokatorki Peaches and Cream trzymał się cały tydzień.

electric10
electric9
electric8
electric4
electric3


Jaki odcień chcecie zobaczyć jako następny?

czwartek, 14 lutego 2013

Spełnione marzenie - Wibo Nail Obsession Peaches and Cream

Moi fejsbukowi stalkerzy znają już bohaterów dzisiejszej notki. Na początku tego tygodnia bowiem podzieliłam się tam z Wami radosną nowiną na temat limitowanej edycji lakierów Wibo Nail Obsession, którą wraz z innymi blogerkami miałam przyjemność zaprojektować. Lakiery pojawią się w Rossmannach w całej Polsce na początku marca i będą kosztowały 5,49 zł. Każdy będzie opatrzony autografem i adresem bloga jego autorki. 




Lista blogerek, które brały udział w akcji oprócz mnie:

Jamapi - wchwililuzu.blogspot.com 
Siouxie - siouxieandthecity.blogspot.com 
Amethyst - amethystblog.pl 
Gosia - herself-and-i.blogspot.com
Bernadetta - kosmeto-look.blogspot.com
Miratell - miratell.blogspot.com 


Dzisiaj rano zostałam obudzona przez kuriera, który wręczył mi przedpremierowo 30 sztuk mojego koloru plus po jednej sztuce reszty lakierów z kolekcji.


wibo2

Nie byłabym sobą gdybym od razu nie wypróbowała tego co stworzyłam  bo nie ukrywam, że nowa formuła lakierów, która ma imitować żelowe, bardzo mnie ciekawiła. Dlatego ponownie wybaczcie fatalny stan moich skórek, ale miałam rano dosłownie parę minut, żeby zrobić te zdjęcia.


wibo
wibo3
wibo4
wibo8

Mój odcień nazwałam Peaches and Cream, bo właśnie to moim zdaniem opisuje go idealnie. Lakier jest kremowy - kompletnie bez drobinek i wysycha na wysoki połysk. Obawiałam się, że nakładanie go, może sprawiać problemy - wszyscy wiedzą jak zwykle aplikują się pastele - koszmarrnie... W tym wypadku było zadziwiająco łatwo. Konsystencja lakierów jest gęstrza od tej, którą posiadają te regularne z szafy Wibo dlatego polecam nakładać dwie cienkie warstwy - dadzą pełne krycie nie tworząc przy tym ciężkiego do opanowania gluta.


wibo5
wibo10
wibo9
wibo7
wibo6

W związku z tym, że dostałam tych lakierów tak dużo, na pewno kilka z nich powędruje do Was (resztę rozdam znajomym), dlatego śledzcie bloga bo możliwe, że na początku przyszłego tygodnia pojawi się notka z rozdaniem;)

I jak Wam się podoba moje spełnione marzenie?:)

piątek, 1 lutego 2013

Zadymiona - MUA Glamour Days

Nie jestem mistrzynią makijażu. Po pierwsze moja opadająca powieka i skierowane w dół kąciki nie ułatwiają sprawy a po drugie brak mi zdolności. Jednakże po obejrzeniu tego filmiku Margaaretki naszła mnie ochota na dymka (i nie mam tu na myśli fajki/szluga/papierosa jakkolwiek to nazwiecie:):


Wyciągnęłam tak naprawdę trzy kosmetyki i ruszyłam do boju. 

mua
mua3
mua2

Efekt uzyskałam złotym i brązowym cieniem z paletki MUA Glamour Days, czarnym linerem z Wibo i tuszem Ori.

mua5
mua6
mua8
mua7
mua9

Nie jest idealnie. Nigdy nie będzie, ale jestem wyjątkowo zadowolona z tego, co zmalowałam.

mua4

Miłego weekendu!!

piątek, 24 sierpnia 2012

Pastelowa soczysta brzoskwinka


Znowu paznokciowo bo mam kilka zestawów zdjęć w zapasie, że już nie wspomnę ot lakierach, które Czekaja na zesłoczowanie a potem pozowanie do fotek.

wibo4


Dzisiaj soczysta pastelowa brzoskwinka czyli letnia propozycja Wibo z serii Extreme Nails, która dostałam od Sabbathy (:*) Rzadko noszę pomarańcze i żółcie. Neony na moich paznokciach jakoś kłują mnie oczy i zazdroszczę dziewczynom, które potrafią i lubią je nosić. Ja pozwałam sobie na te kolory tylko w wersji pastelowej. Ten spodobał mi się bardzo.

wibo
wibo2
wibo3

Lakiery z tej serii zaskakują dobrą jakością biorąc pod uwagę  cenę, która musimy za nie zapłacić. Jedyne na co trzeba uważac to, czy nie trafił się nam wadliwy pędzelek. Mój jest jak należy – standardowy i wygodny:)  Warstwy tradycyjnie dwie, pokryte dodatkowo top coatem. Aż nabrałam ochoty na brzoskwinkę.

czwartek, 10 maja 2012

Topy, top coaty, utwardzacze, przyspieszacze... plus dwie nowości lakierowe


Odkąd odkryłam magię top coatów przyspieszających wysychanie nie wyobrażam sobie bez nich mojej kosmetycznej egzystencji. Wypróbowałam już chyba wszytkie najpopularniejsze i do tej pory moim faworytem jest Essie good to go. Czy to się zmieni?


top5

Pod jednym z moich filmików dostałąm cynk odmojej widzki o jeszcze jedym preparacie tego typu, o którym wcześniej nie miałam pojęcia – chodzi o INM Out The Door Fast Drying Top Coat. Mój Poshe już dogorywał, więc postanowiłam wypróbować specyfik od INM. Znalazłam go na Ebay za niecałe 30 zł z przesyłką ze Stanów, więc od razu kliknęłam. Czekałam zaledwie tydzień.

top
top2

Na pierwszy rzut oka przypominał mi wszystkie stosowane przeze mnie do tej pory specyfiki choć na pewno nie był aż tak śmierdzący jak SV. To co, zdecydowanie go wyróżnia to jego lekko niebieskawe zabarwienie.

top4
topy3


Naszło mnie tez na kupno nowych lakierów  w Rossmannie, więc niewiele myśląc postanowiłam od razu przetestować tego i koleżkę i…. niestety zonk.

lovely and wibo5

Nie jest to może bubel po całości, ale w porównaniu z wszystkimi topami, które miałam do tej pory wypada naprawdę blado. Po pierwsze nie błyszczy się tak intensywnie, a ja uwielbiam te tafle wody na paznokciach. Po drugie czas wysychania lakieru może i jest przyspieszony ale nie tak spektakularnie jak w przypadku Essie, SV czy Poshe.

Jeśli natomiast chodzi o lakiery to w obu jestem zakochana. 

lovely and wibo
lovely and wibo2

Migotka z Lovely kupiłam jakiś czas temu kompletując paczkę dla Karoliny (Ohfaciq:*) i myślałam, że przy okazji następnej wizyty w Rossie kupie go tez dla siebie, ale już nie mogłam go znaleźć. Dlatego bardzo się ucieszyłam, kiedy wczoraj uśmiechnął się do mnie swoimi niebieskimi iskierkami prosto z szafy Lovely. 

lovely and wibo3

Niebieszczak z najnowszej kolekcji Wibo czyli Wonder Nails Collectionn znalazł się w koszyku głownie z powodu chęci wypróbowania tych nowości. O dziwo zaskoczył mnie jakością - umiejętnie nałożona jedna warstwa daje piękne krycie. Jednym słowem jak mawiał Skipper z "Pingwinów z Madagaskaru" : "Lodzio-miodzio Panowie, lodzio-miodzio" ;)

lovely and wibo4

A do topu może się jeszcze przekonam, ale po pierwszym uzżciu niestety jestem rozczarowana i chyba jutro polece do SuperPharm po mojego faworyta, bo pewnie już wiecie, że wstawili tam szafe Essie i lakiery są po 35 zeta. Nie wiem, jak Wy, ale ja się cieszę;)
O mnie

© TheOleskaaa Dostosowanie szablonu: one little smile