Z Twardocicami związane jest bardzo trudne słowo schwenkfeldyści, nie wiem dlaczego nie potrafię wymówić tego słowa bez przynajmniej jednego błędu :) a słowo od pierwszej chwili kojarzy się z sektą religijną...
Na fali reformacji pojawiły się też na Śląsku sekty o charakterze radykalnym i jedną z nich tworzyli schwenkfeldyści. Nazwa pochodzi od ich założyciela Kaspra (Caspra) Schwenkfelda. Początkowo był zwolennikiem nauki Marcina Lutra, ale już w 1525 r. zrodził się jego pierwszy spór z Lutrem na temat eucharystii. Rok 1526 uważał za „nawiedzenie” Boże i od tego czasu zaczął głosić ideę „niewidzialnego Kościoła” ale nie wierzył w bliskie nadejście Królestwa Bożego na ziemi. Biblia nie była dla niego najważniejszym i jedynym autorytetem a najważniejsza była wolność w dziedzinie wiary.
Jak dla mnie urodzili się za wcześnie gdyż ich postulaty były mocno postępowe m.in. rozdzielność kościoła od państwa, wolność wyznania, chrzest tylko dorosłych, pojednanie pomiędzy kościołami, prawo do odmówienia służby wojskowej...
W 1529 r. pod naciskiem króla Ferdynanda opuścił Legnicę. Udał się do Kłodzka, a potem do Strassburga. W 1533 r. opuścił to miasto i wędrując brał udział w publicznych dysputach. Zmarł w Ulm w 1561 r.
Zwolennicy jego nauki szczególnie ożywioną działalność prowadzili w Kotlinie Kłodzkiej. Później ich działalność osłabła. W drugiej połowie wieku XVII schwenkfeldyści tworzyli zamknięte gminy wiejskie w okolicach Złotoryi, a także w Księstwie Świdnicko-Jaworskim, w pobliżu Sobótki. Odznaczali się pracowitością i twardo trzymali się nauki Kaspra Schwenkfelda, nie przystępując ani do katolicyzmu, ani do luteranizmu. Z początkiem wieku XVIII stworzono nawet specjalną misję jezuicką, która stawiała sobie za cel ich nawrócenie.
Z ostatniego bastionu – kościoła w Twardocicach, jezuici wypędzili ich w 1726 roku i w większości wyemigrowali na Łużyce, a stamtąd w 1734 r. do Pensylwanii.
1. Po drodze mijaliśmy opuszczony dom i nie mogłam go nie sfotografować
2.
3. Kościół w Twardocicach, w 1975 roku rozebrano dach i częściowo zabezpieczono mury.
Widok od ulicy |
4/5.
6/7
8.
9. Ocalałe epitafium przy kościele
10.Znalazło się nawet miejsce na bocianie gniazdo :)
11.
12.Widok od strony budynku straży pożarnej
13.
14. Ponieważ akurat była jesień i to dość ładna pora na krótki spacer przez wieś. Po obu stronach ulicy można zobaczyć przepiękne domy, jednak już w stanie przedruinalnym.
15.
16.
17.
18.
19. Tablica wmurowana w ścianę przy domu nr 39
20.
21.
22.
23.
24. Gdy stoimy twarzą do kościoła i głównej drogi za sobą będziemy mieć drogę prowadząca na pola. Tam w niewielkim lesie znajduje się pomnik schwenkkfeldystów.
Potomkowie emigrantów wykupili teren, na którym grzebani byli ich przodkowie i ufundowali pomnik w 1863 roku. Renowacja pomnika nastąpiła w 2001 r., a ponowne poświęcenie 2.08.2003 r.
25.
26.
27.
28/29.
I kościół tak będzie stał i się walił?
OdpowiedzUsuńDom z pierwszego zdjęcia bardzo mi sie podoba - wcale się nie dziwię, że musiałas go uwiecznic, zaprasza;)
Kościół ma jeszcze kryptę, z którą związana jest pewna historia http://www.zabytkidolnegoslaska.com.pl/index.php/zabytki-artykuly/ochrona-zabytkow/2844-twardocice-zabytkowe-trumny
UsuńBardziej podobają mi się domy na zdjęciach 17 i 18, zwłaszcza te zdobienia na 18. Niestety widać że też w stanie nieciekawym.
OdpowiedzUsuńNiestety ludzie wolą mieszkać w wygodnych betonowych pudłach, dlatego coraz więcej domów w tym kształcie niszczeje.
UsuńPiękne krajobrazy na Twoich zdjęciach, przywołujące dawnego ducha tych ziem bryły domów. Czy ten że zdobieniami jest zamieszkały? Ten na zdjęciu 18? Dziękuję Ci za klimatyczne fotki. Tak trzymaj:-)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że tacy schwenkfeldyści istnieli. Za to wieś posiada wiele perełek i warto tam pojechać żeby je zobaczyć. Też zwróciłam uwagę na domy ze zdjęć 17 i 18. Bardzo fajna relacja. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNiestety oba domy już nie są zamieszkałe :(
UsuńPiękne miejsce. Szkoda tylko, że tak niezwykłe budynki coraz bardziej popadają w ruinę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Fajne miejsce, czuć historie, szkoda że sporo domów zrujnowanych.
OdpowiedzUsuńInteresujący post. Dla mnie to same nowości, pierwszy raz słyszę o takim odłamie religijnym. Kościół pomimo swojego stanu jest bardzo malowniczy, tak jak i te nieliczne zachowane domy w pruskim stylu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Aż niemożliwe, że to Polska. !7 8 18 zdjęcie poraża pięknem :) Dobra robota :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka i gratulacje :)))
Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości.
UsuńDzięki :)
UsuńTyle razy tam byłem, a jednak Twoja relacja i Twoje zdjęcia są rewelacyjne i ukazują mi Twardocice od innej trochę strony. Twojej! :)
OdpowiedzUsuńPochodzę z woj.opolskiego, a mieszkam we Wrocławiu, także na pewno któregoś wolnego weekendu postaram się zobaczyć to miejsce. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńA ja tam miałam babcie i spędzałam wakacje, rodzice wyjechali , teraz rodzina sprzedała komuś dom po babci i on niszczeje, serce się kraje to na prawdę piękne miejsce. Cudne chwile i wspomnienia.
OdpowiedzUsuńFajnie napisane, ale mam jedną uwagę. O jakim królu Ferdynandzie piszesz? Z Legnicy Schwenkfeld został wyproszony przez księcia Fryderyka II. ��
OdpowiedzUsuń