Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dwór. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dwór. Pokaż wszystkie posty

23 lut 2017

Co nowego w Maciejowcu-zwiedzamy dwór


    Od kilku lat odwiedzamy dwór w Maciejowcu podglądając czy widać postęp w pracach remontowych. Pierwsze wzmianki na moim blogu pochodzą z 2011 roku. Szału nie ma, widać poprawę w zabezpieczeniu dachu... a poza tym niewiele się zmieniło. Tym razem, miałam możliwość nie tylko obejrzeć bryłę budynku, ale i wnętrza! Od wielu lat teren jest ogrodzony a bramy zamknięte na głucho, nie wiadomo co dzieje się wewnątrz. Ponadto mogliśmy posłuchać o historii miejsca oraz planach odbudowy, i to od samego właściciela. Pan Arkadiusz jest z zawodu architektem, co ważne, o poprzednim właścicielu też  krążyła informacja, że jest architektem... ale już nie dopowiedziano, że krajobrazu.
W Maciejowcu zwiedzimy przy okazji mauzoleum w dawnym parku, pałac oraz kaplicę.


Dla porównania wstawiam dwie ilustracje wygrzebane na innych stronach.




Renesansowy dwór z 1627-32, powstał na miejscu starszej budowli prawdopodobnie z wykorzystaniem jej fragmentów. Dwór to budowla trzyskrzydłowa z murem kurtynowym zamykającym wewnętrzny dziedziniec.
Od lat trzydziestych XIX wieku dwór przestał pełnić pierwotne funkcje i został przeznaczony na cele gospodarcze i od 1838 roku już nie był zamieszkany. W 1839 majątek kupił  generał piechoty Oldwig von Natzmer a po jego śmierci majątkiem zarządza wdowa po nim-Louise Friedrike Katharine z domu Richthofen. Kolejnym właścicielem był szambelan królewski hrabia Max von Lüttichau. Jedną z późniejszych właścicielek (od 1913 roku) została Emma von Kramsta z Chwalimierza i zarządzała nim aż do drugiej wojny światowej.


Wejście na dziedziniec


A tu już trochę wnętrz, jak widać to plac budowy z rusztowaniem i prowizorycznymi schodami. Pan Arkadiusz dopiero co uporządkował sprawę okolicznych działek oraz dokumentacji i zaczyna remontować obiekt. Najważniejsze, że dach został naprawiony i wnętrza są bezpieczne.















W pobliżu dworu rozciąga się rozległy park, mocno zaniedbany, ale widać rozpoczęte prace porządkowe. Wycięto drzewa, pytanie, czy to w związku z Lex Szyszko czy to początek porządkowania parku. Mauzoleum rodziny von Kramsta nadal stoi, wnętrze się nie zmieniło. 

2016
2012

Powoli udajemy się w kierunku pałacu, w którym również udaje się zwiedzić  wnętrze. Pałac  wydaje się być w lepszej kondycji niż dwór, ale to tylko pozory.

26 lut 2016

Tropem dolnośląskich ruin

      
        W trakcie naszych podróży zwiedzamy miejsca i obiekty, o których zapomniał nawet konserwator zabytków. Często po obiektach pozostały jedynie fundamenty, piwnice i... zdjęcia archiwalne.  Po niedawnej awarii mojego komputera dostałam do uporządkowania cały dysk wypełniony zdjęciami, które właśnie przeglądam i tym samym można się spodziewać wpisów z tzw. wykopków z przeszłości.  Zauważyłam,że z licznych podróży do Lubina nazbierała  się niezła kolekcja ruin nawiązujących do hasła "nie do zobaczenia, do wyburzenia"

Siedlce (tuż przy drodze Lubin-Ścinawa)
Obiekt wzniesiono około 1740 roku.  Była to budowla jednokondygnacyjna z  poddaszem. W latach 1945-1947 w majątku stacjonowali Rosjanie. Jeszcze w 1980r. istniał dach, dziś pozostały tylko fragmenty murów.





Dziewin (powiat lubiński)
Pałac jest bardzo często opisywany w internecie i czytałam sporo wpisów, w których ludzie rozpływają się nad klimatem obiektu i pięknem detali... a to straszna rudera jest. Jedyny klimat odczuliśmy w budynku gospodarczym, w którym na schodach rozrzucono stare buciki.
Budowę  renesansowego pałacu rozpoczęto w  1558 r. , i w takiej postaci budowla dotrwała do naszych czasów. W XVIII wieku dodano budowli barokowe dekoracje, ale po roku 1804 pałac był już tylko częściowo zamieszkany.





Zaborów (powiat lubiński)
Pałac wzniesiono w 1725 roku dla rodziny von Nostitz  Jest to budowla dwukondygnacyjna o rzucie prostokątnym. Do dnia dzisiejszego przetrwał   wspaniały kartusz herbowy umieszczony w trójkątnym tympanonie frontonu. Pałac uległ zniszczeniu w styczniu 1945 i od tamtej pory pozostaje w stanie daleko posuniętej ruiny.  Wokół pałacu walają się resztki zabytkowej kamieniarki. Warto podejść do znajdującej się niedaleko ruin ptaszarni.






Ptaszarnia

Dziesław (powiat lubiński) opisałam przy okazji andrzejkowej wycieczki w 2014r.


Pątnów (powiat legnicki)
Pałac zbudowano pod koniec XVIII wieku dla Ernesta Wolfganga von Rothkircha und Tracha.
Według danych archiwalnych pałac został podpalony w czasie działań wojennych. Podczas pożaru runął dach, a następnie drugie piętro.






Osetno (powiat górowski)
Przepiękny obiekt, który nie jest ruiną, ale i w najlepszym stanie też nie jest. Pierwotnie został  wzniesiony jako renesansowe założenie obronne w pocz. XVI w. i gruntownie przebudowany w XIX w.






Ligota Górna (powiat górowski).
Dość zniszczony pałacyk zamieszkany przez bezdomnych. Został wybudowany w 1869r. i posiada liczne cechy neogotyckie. Jedynym ciekawym elementem jest  kartusz herbowy rodów dawnych właścicieli - von Röder i von Busche-Ippenburg. Warto też podejść do pobliskiego  domu stangreta.





Dom stangreta

Czernina (powiat górowski)
W I połowie XVIIw. wybudowano w Czerninie późnorenesansowy zamek obronny, przekształcony w XVIIIw. w barokowy pałac. Do czasów II wojny światowej mieścił się w nim sierociniec dla dziewcząt. Pałac przetrwał okres II wojny  i został zrujnowany grubo po jej zakończeniu. 
Pałac warto obejść dookoła ze względu na fosę i można zrobić całkiem przyzwoite zdjęcia (proszę mi wybaczyć, ale pogoda jest jaka jest).








Na szczęście mamy też przyjemność oglądać zabytki odnawiane oraz podnoszone z ruin. Już niedługo rusza remont "naszego zamku" w Lipie, na Chobieni otoczenie parkowe nabiera ludzkiego wyglądu.