Choć tego typu posty to w blogosferze żadna nowość, na moim blogu jeszcze czegoś takiego nie było. Dzisiaj pierwszy dzień kalendarzowej wiosny, a że z półek spozierają na mnie stosy nieprzeczytanych książek, które leżą tam od dłuższego czasu, czyniąc mi wyrzuty, postanowiłam zrobić małe wiosenne postanowienie. Wybrałam spośród swoich zapasów pięć książek, które chciałabym przeczytać tej wiosny. Może taka formalna lista zmobilizuje mnie, by trzymać się tego postanowienia? A więc za jakie powieści chciałabym zabrać się wiosną? Oto i one.