Sauerbraten czyli kwaśna wołowina po niemiecku z sosem piernikowym

Gwiazdka coraz bliżej, dlatego też postaramy się, aby w najbliższym czasie blog zapełnił się propozycjami świątecznych potraw. Dziś danie godne podania na rodzinnym obiedzie w pierwszy czy też drugi dzień Świąt, jak również na uroczystą noworoczną kolację. Delikatna i soczysta wołowina w piernikowym, słodko-kwaśnym sosie. Mięso jest naprawdę kwaśne, ale sos z piernikami i miodem doskonale balansuje tę kwasowość. Warto spróbować, nam smakowało bardzo! Swoją wołowinę podałam z ziemniaczanymi knedlikami i nietypową surówką z czerwonej kapusty, przepisy na te dodatki wkrótce!

Amerykańskie naleśniki cytrynowo-makowe

W weekendowe poranki mam więcej czasu, dlatego też na sobotnie i niedzielne śniadania staram się podawać moim najbliższym (no i sobie) dania wyjątkowe, inne od codziennych kanapek czy jogurtu z płatkami. W związku z powyższym w ostatnią niedzielę zagościła u nas kolejna odsłona naleśników, tym razem wariacja na temat amerykański pankejków. Śniadanie było rozkoszne i przyjemne, a w całym domu roznosił się zapach świeżego ciasta, cytryny i maku, już poczuliśmy klimat zbliżających się Świąt. Spróbujcie!

Zupa jabłkowo-ziemniaczana z kaczką

Niedzielne obiady to okazja na ugotowanie czegoś "bardziej". Tym razem doszło do połączenia kaczki z jabłkiem, co jest znanym i lubianym połączeniem. Tutaj w zupełnie innym wydaniu: gęsta, kremowa zupa z wyraźnym aromatem jabłka, a do tego różowa pierś kaczki. Spróbujcie sami, czy to stare połączenie w nowej wersji Wam się spodoba :)

Ciasto Kinder Country

Powiedzmy sobie szczerze: firma Ferrero przyniosła nam wiele pysznych słodyczy. Poza sztandarowym produktem czyli Nutellą, chyba najlepiej znane są produkty z linii Kinder, w tym jeden z moich ulubionych produktów - Kinder Country. Oblana czekoladą mleczna masa z chrupiącą pszenicą - chyba każdy kiedyś spróbował tej pysznej kombinacji. A skoro już jesteśmy dużymi dziećmi - czas na dużą wersję w postaci dziecinnie prostego ciasta :)

Sałatka z kuskusem

W ostatnim poście z przepisem na marokańskie klopsiki (przepis tutaj klik) obiecałam, że już wkrótce zaproponuję Wam przepis na jakiś pyszny dodatek do tego dania. To "wkrótce" nadeszło szybciej niż myślałam i już dzisiaj prezentuję przepyszną sałatkę z kuskusem, która idealnie dopełni każde danie o marokańskich, tureckich czy arabskich aromatach. Chrupiące warzywa, kwaśny sok z limonki, ostra papryczka oraz słodkie pestki granatu okazały się strzałem w dziesiątkę!

Klopsiki drobiowe po marokańsku

Dzisiaj pyszne, aromatyczne i bardzo soczyste klopsiki drobiowe ze smakowitym sosem pomidorowym - marokańska propozycja dla osób lubiących pulpety czy klopsy, które nie boją się próbować nowych smaków. Po próbie generalnej kuchni marokańskiej w postaci tażinu (przepis tutaj klik), przyszedł czas na coś innego, ale równie wyrazistego i chyba jeszcze bardziej egzotycznego, przez dodatek wędzonej papryki (którą możemy już bez problemu kupić w Polsce).
Na dodatek klopsiki są dietetyczne - z mięsa drobiowego i pieczone, a nie smażone. No nic tylko wcinać!

Kruche babeczki z budyniem

Kruche babeczki z waniliowym lub śmietankowym nadzieniem dostaniemy w każdej cukierni czy piekarni, więc jaki jest sens przygotowywania ich w domu? Otóż sens jest ogromny, bo o ile babeczki w ogóle kupić łatwo, to kupienie babeczek jednocześnie świeżych, pysznych, prawdziwie kruchych, o delikatnym nadzieniu, słodko pachnących i bez okropnych dodatków jest właściwie niemożliwe. A te babeczki właśnie takie są! Wiem, że już się rozpływacie, więc do pieczenia!

Czekoladowy makaron

Pojawiła się potrzeba zrobienia deseru z makaronem. Oczywiście pierwszą myślą były kluski z truskawkami, ale to przecież wszyscy doskonale znają. Lepszym pomysłem okazał się makaron czekoladowy, a w związku z tym, że kupienie go w sklepie byłoby pójściem na łatwiznę, to należało przyrządzić go własnoręcznie. Decyzja była trafiona, bo żaden makaron ze sklepu nie smakuje tak czekoladowo, jak ten z prezentowanego dziś przepisu! Podawajcie go z bitą śmietaną, świeżymi owocami, musami i dżemami :)

Risotto z dynią, serem lazur i pieczarkami

Mam wrażenie, że risotto - przynajmniej na naszym rodzimym podwórku - pozostaje jedną z najbardziej niedocenionych włoskich potraw. Uwierzcie mi, że warto je odczarować - dobre risotto to naprawdę rozkosz dla podniebienia. Dzisiejszy przepis jest wyśmienity - słodkawa dynia, słony ser o wytrawnym smaku i coś z polskiego sadu - cydr o specyficznym, dymnym posmaku. Pozycja obowiązkowa tej jesieni!

Chlebek dyniowy

Znany wszystkim (bliżej lub dalej) chlebek bananowy gościł na naszym blogu już dwa razy - pierwszy - przepis tutaj klik, delikatny i z ciekawym smakiem solonego słonecznika, drugi, który osobiście wolę - przepis tutaj klik, cudownie wilgotny i słodki. Okazuje się jednak, że równie pyszny efekt możemy osiągnąć używając pysznej, soczystej dyni, na którą właśnie trwa sezon. Chlebek dyniowy ma bardzo przyjemny, lekko piernikowy smak - ten ostatni dzięki aromatycznym przyprawom. Jeżeli chcecie, aby te aromaty były wyraźnie wyczuwalne proponuję podwoić ilość dodawanych przypraw.

Tarta serowa

Na  naszym blogu dość często goszczą słodkie tarty, takie jak np. sezamkowa, którą ostatnio robiła Heill (klik). Nie oznacza to jednak, że nie przepadamy za słonymi wariantami :) Dziś przedstawiamy Wam tartę serową - prostą w wykonaniu, pyszną przekąskę, która sprawdzi się zarówno na ciepło, jak i na zimno. Aby jeszcze bardziej uprościć sobie zadanie kruche ciasto można zastąpić gotowym arkuszem ciasta francuskiego... I teraz już nie macie wymówek, że coś będzie za trudne :)

Babeczki ze śliwkami i sosem z porto i daktylami

Muffinki czy też babeczki to taki swojski, smaczny smakołyk, ktory ani nie wygląda jakoś specjalnie ładnie, ani nie ma wyrafinowanego smaku. Nie chcę przez to powiedzieć, że nie warto ich piec czy jeść, bo oczywiście warto, ale po prostu tym charaktryzują się typowe muffiny. I właśnie dlatego te z dzisiejszego przepisu nie są z całą pewnością typowe - ich smak jest głęboki, bardzo ciekawy, a sos z porto dodaje im wyszukanego smaku.

Spring rolls z łososiem i krewetkami

Spring roll to azjatyckie "gołąbki" - zawijaski z papieru ryżowego z różnorakim nadzieniem. Najpopularniejsze w Polsce są te smażone, rodem z Wietnamu czyli wszystkim znane, popularne sajgonki. Jednakże w ostatnim czasie rynek kulinarny podbija wersja bardziej delikatna, z soczystymi składnikami i dużą ilością chrupiących warzyw. Nic dziwnego, że zaczęliśmy utożsamiać nazwę spring roll właśnie z tymi konkretnymi azjatyckimi "gołąbkami",  w końcu spring to wiosna, a z czym jak nie z wiosną może nam się kojarzyć takie świeże nadzienie. Ja je uwielbiam, nawet bardziej od klasycznych chrupiących sajgonek. Koniecznie spróbujcie!